Zajechałem silnik chyba:/ ??

2007-09-22 16:45:38, broker2004 pisze:
Witam, Podczas pokonywania dwutysięcznej trasy ostatnie 500 km moje autko musialo pokonac na lawecie niestety Super sie jechało i nagle stukot w silniku niesamowity się pojawił przy prędkości jakieś 150km/h.. Stało się to na autostradzię więc zatrzymałem się tylko na chwile i zdecydowałem podjechać jeszcze okolo 1km do parkingu.. Okazało się że olej z silnika raptem "wyparował" w sporej ilości:/ Moj silnik brał już jakieś tam 0,25l na 1000 km więc co jakiś czas sprawdzam i uzupełniam. 100km przed tym zdarzeniem na postoju również sprawdziłem i bylo ciut powyżej minimum a że do granicy tylko 150 km zostało a że nie miałem na dolewke wiec pomyslalem ze wleje na pierwszej stacji w Polsce... jak zjechalem na ten parking okazało sie ze na bagnecie nie ma juz nic i po "wydziadowaniu" pół litru oleju od jakiejś Pani stan po scieknięciu byl dopiero na minimum!! Więc wychodzi na to że przez jakies 100 km ubylo mi pół litra chyba... Z tego co ja rozumiem ta druga żołta lampka od oleju powinna zapalic sie gdy poziom oleju jest zbyt niski - nic takiego sie nie zdarzylo.. Auto mam już w domu ale nie wiem co dalej robić... Ktos tam ogladal i twierdzi ze pewnie "przylapalo na panewce"... Mi sie jakos nie chce wierzyc bo tam chyba jest smarowanie cisnieniowe a nei rozbryzgowe? (Cisnienie oleju bylo ciagle ok). Zdjalem teraz paski wszystkie zeby wykluczyc jakies wspomaganie czy cos tam i klepie nadal. ja sie zastanawiam nad zaworami, moze sprezyna pekla ktoras albo zawor sie zawiesil?? To mozliwe? Nie chce sie bawic w wielkie koszty remontow silnika, jak sie okaze ze to panewki albo tloki to wole kupic drugi za 1,5 tysia z gwarancja niz remontowac chyba ten. No bo ile taki remont moze kosztowac? Wie ktos gdzie najslabsze smarowanie pierwsze jest w przypadku zbyt niskiego poziomu oleju w silniku??? Na co stawiacie?? halas przypomina bardziej klepanie o blache niz stukanie. Silnik zapala bez problemu i chodzi równiutko, na poczatku bylo to slychac tylko na wiekszych obrotach, teraz klepie rowniez na biegu jałowym Pozdrawiam i czekam na jakies rady...

2007-09-23 20:54:19, carinus pisze:
Odkrec miske i sprawdz stan elementów.Nieraz wystarcza polerka czopa wału i założenie nominalnej panewki.Sworzen tłoka jest mniej prawdopodobny gdyż on nie potrzebuje cisnienia oleju do smarowania,lecz nie można tego wykłuczyć.

2007-09-25 14:37:35, broker2004 pisze:
Wczoraj przywiozlem mojego (taniego i dobrego)mechanika, posluchal i mówi że nie ma praktycznie szans żeby to była panewka, stawia na sworzeń... Teraz zawalony robotą, dopiero za tydzien moglby sie zajac tym więc stwierdził że jak mi sie nudzi to moge sciągnąć miske i wykluczyć panewke... A jak panewka to w tym czasie bede mial czas na szukanie ewentualnie drugiego motoru. Jesli to ta tulejka to teraz sie zastanawiam czy można tą tulejkę jakoś wprasować druga czy trzeba caly korbowód... Bo jak to drugie to korbowód pewnie z 500 zł. Wogole zastanawiam się co jeszcze pierdykneło bo gdzies ten olej wcięło jakby nie było... Piersien może? Nic nie brzeczy... Dzis pomału biore sie za rozbiorke wstepna. Pisze sie w ten remont bo za robote duzo nei bede placil ale przekonany nie jestem. Tak sobei odpalilem teraz katalog Japan Cars i widze ze same uszczelki ze 200-300 zł wyjda, uszczelniacze zaworow po 4 zeta to 70, pierscienie 250, a ten luz na korbowodzie to nawet nie wiem jak szacowac... Blisko mnie koles ma silnik goły z cena wywolawcza 1200 podobno w dobrym stanie"?" Jakbym go za tysiaka wyciagnal z gwarancja chociaz rozruchowa to nie wiem czy nie byloby lepiej jednak? Zastanawiam sie tez czy ten silnik moj po takiej ingerencji to jeszcze dlugo moze pochodzic... Moze jakies zlote wskazowki ulatwiajace zdjecie misy ktos zna ?

2007-09-29 14:44:42, broker2004 pisze:
Hej, mam pytanie jak rozpoznać silnik 1,6 4-afe normalny od tego lean burn jesli tak na pierwszy rzut oka jak jest golec bez kolektorow i wogóle... Czy lean burn zawsze bedzie mial wtryski bezposrednio w glowicy a nie w kolektorze?? Co oznacza końcówka napisu na pokrywie zaworów "EFI" ? Tak pytam bo prawdopodobnie bede potrzebował jakichs czesci i nie chcialbym sie nadziac na cos nei z tego silnika co mam Wogóle auto jeszcze nie rozebrane a ja ciagle rozmyslam nad tym silnikiem i sensem naprawy. On zrobił już conajmniej 150 tys. km na LPG (jesli nei jest przekrecony tak wogole licznik), brał olej dziad i jeszcze teraz mi sie przypomina że czasami pod obciazeniem przy dodaniu gazu slychac bylo lekkie pobrzekiwanie, wydawało mi sie ze to z pompy wspomagania ale teraz to juz nie mam pewnosci czy to moze nie pierscienie byly. W dodatku jak sie przytarl na 1 sworzniu to jaka mam pewnosc ze w innych miejscach nie nastapilo jakies drastyczne zuzycie? Jesli uszczelka wywalila to chyba tez przegrzanie wchodzi w gre... Jakos wydaje mi sie ze nawet jak go naprawie to nie bede juz mial do tego silnika zaufania:/ Dowiem sie napewno troche wiecej jak bedzie rozebrany... Kurde co za pech z tym silnikiem:/ No ale o jednym jestem przekonany teraz co do LPG, jest spoko ale do spokojnej jazdy, jak sie obciaza silnik na dlugi czas to powinien chodzic na jedynym slusznym paliwie do jakiego zostal przystosowany: BENZYNIE!

Mam ogladac cos takiego: wtryskiwacze w glowicy, naklejka niebieska na pokrywie zaworow, kolektor 4 w 1 bezposrednio i nic w niego nie jest wkrecone.