LATA JAK PONTON

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam małego problema. Zmieniłem sobie kółka. Mam z tyłu 195/60/14 regenerowane, nadlewki, bieżnikowane, czy jak je tam jeszcze nzwać. Z przodu mam 185/70/13 CONTINENTAL SUPERCONTACT.
Strasznie mi prowadza samochodem na boki podczas wyprzedzania, czy podczas zmiany kierunku jazdy. Kiedy wyprzedzam przy około 100km/h dość gwałtownie skręcając kierownicą (ale nie szarpiąc), mam wrażenie jakby samochód miał sie zaraz obrócić bokiem i tak sie trochę buja (jak przód w lewo to tył w prawo i odwrotnie)

PORADŹCIE coś bo 5 lipca wyjeżdżam w trasę.

PS: byłem dziś na geometrii i wyszło, że zbieżność, kąty kół i wyprzedzenie sworznie zwrotnicy jest OK.
  
 
Luzy w zawieszeniu tylnym ? Przy ostrzejszym ruszeniu i wpadaniu w dziury nie skreca ci tylu samochodu ?
  
 
Ja tak miałem po wymianie tylnego mostu wraz z piorami (niedokrecone)z tym ze opony z tyłu to były 13/155
  
 
Tak kolega mnie poprzedził z tylnym zawieszeniem, czyli najprościej mówiąc musisz sprawdzić tuleje metalowo-gumowe i ewentualnie je wymienić na nowe, u mnie też tak się dzieje ale narazie niemam czasu ażeby to wymienić.

Pozdrawiam
Namor
  
 
Moze wyrwal sie Tobie drazem stabilizacyjny z przedniego zawieszenia, poza tym wez pod uwage ze przy Twojej konfiguracji opon inaczej uklada sie guma na ostrych zakretach z przodu a inaczej z tylu. Kola sa takie same na wysokosc ale 14" daja mniejsza wysokosc opony patrzac od rantu w zwyz.
Oprocz przejrzenia zawieszenia spojrzalbym jeszcze na to czy wszystkie kola sa dobrze wywarzone a felgi proste.
  
 
U mnie bylo podobnie jak zmienilem oponki na regenerowane - przeszlo po jakichs 100 km... moze musza sie dotrzec?

z tym ze moje to 13" 185/70

[ wiadomość edytowana przez: plush dnia 2003-06-27 13:59:19 ]
  
 
Sprawdź drążki reakcyjne tylnego zawieszenia. wystarczy że jeden jest wybity i już bedzie woziło. dodam że koszt jednego to ok 25 zl
  
 
Często opony bieżnikowane mają do siebie to, że są zrobione z twardej gumy ( można powiedziec plastikowej ). Guma taka ma napewno niższą przyczepność do podłoża od opony oryginalnej. Wysoka felga i niskiej wysokości opona czasami dają odwrotny efekt od zamierzonego. W polonezie mojego kolegi, który ma koła 15' jak już się wjedzie w koleiny, to mozna nimi jechac i jechac az do celu ( taki nasz polski GPS ).
  
 
Pojechałem an diagnostykę i wszystko było ok. Zbieżność, kąty kół, wyprzedzenie sworznia zwrotnicy.

Zacząłem więc sam kombinować i zamieniałem koła po kilka razy i jeździłem na próby. Tył samochodu pływał za każdym razem jak na tyle były nadlewki. Pojechałem do gościa gdzie je kupowałem, dopłaciłem i wziąłem nowe PASSIO 185/65/14. Jak ręką odjął, wszystko jest git.
Spowodowane to było albo za szeroką oponą na felgę (195 na felgę 5,5 cala) albo tym, że była nadlewka.

Ale żadnych regenerowanych więcej nie kupię.

Ale dzięki za szybki odzew, na klubowiczach jednak można polegać.
  
 
Cytat:
2003-06-27 14:45:46, Jojo pisze:
Sprawdź drążki reakcyjne tylnego zawieszenia. wystarczy że jeden jest wybity i już bedzie woziło. dodam że koszt jednego to ok 25 zl



Jeździłem przez rok mając jeden całkowicie urwany(w 125p) i nic się nie działo,auto prowadziło się ok.
  
 
Cytat:
2003-06-27 17:47:32, kordek4 pisze:
Pojechałem an diagnostykę i wszystko było ok. Zbieżność, kąty kół, wyprzedzenie sworznia zwrotnicy.

Zacząłem więc sam kombinować i zamieniałem koła po kilka razy i jeździłem na próby. Tył samochodu pływał za każdym razem jak na tyle były nadlewki. Pojechałem do gościa gdzie je kupowałem, dopłaciłem i wziąłem nowe PASSIO 185/65/14. Jak ręką odjął, wszystko jest git.
Spowodowane to było albo za szeroką oponą na felgę (195 na felgę 5,5 cala) albo tym, że była nadlewka.

Ale żadnych regenerowanych więcej nie kupię.

Ale dzięki za szybki odzew, na klubowiczach jednak można polegać.



... a nie mówiłem ?
  
 
Takie bieżnikowane opony są dobre ale do wozu z konikiem
Kiedyś założyłem takie oponki na przód i po dłuższej jeżdzie z prędkością 130km/h miałem wystrzał z lewego koła. Poszarpało mi oponę na strzępy! Rzuciło mnie z prawego pasa na lewy (na szczęście pusty) zdołałem opanować bestię i zjechać na pobocze
Wyleczyłem się szybko z takich oponek, wole kupić używki z mniej głebokim bieżnikiem ale oryginalnym nie nalewanym (manufaktura )
Pozdr
  
 
JA tez jakos nie ufam bieznikowanym - wole już kupić w miare sensowne używane oponki niż nadlewki

Jak założyłem sobie ostatnio michelinki to mój fiacik zaczał sie sam prowadzić (poprzednie dembice) .... aż przyjemnie sie jezdzi....
  
 

Glos oponenta:
Od ok 6 lat zawsze wszystkie moje auta maja biezniki, tak zimowki jak i letnie, bez najmniejszych problemow.
Sekretem do sukcesu jest sprawdzona marka: ja zawsze jezdze bezposrednio do producenta- firma PROFIL-Nowy Sacz, i widze jak oni to robia: prawdziwy europejski zaklad:swietne zachodnie maszyny, nowoczesna technologia, gruntowna kontrola jakosci, pracownicy z serwisu, w przeciwienstwie do tych nastawionych tylko na zysk, maja mozg ( nie dali mi zalozyc do trucka niskiego profilu, mimo,ze walczylem jak lew
Nie ma czego porownywac z detkami robionymi swego czasu np. przez GROMADE - zenada, kiedys kumplowi odpadlo 1/3 nadlewanego bieznika, fajny efekt- zeby chce wybic, tak trzepie..
Konkluzja- liczy sie marka.