MotoNews.pl
  

Poprzecznie umocowany reduktor

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam tylko krótkie pytanko
jakie sa minusy poprzecznie zamocowanego reduktora.
np spalanie , mozliwosc regulacji.
kto wie ,kto powie
  
 
Poprzecznie tzn. jak
W poprzek auta Ci zamontowali czy może poziomo
Jakieś foto byś wkleił dla jasności sprawy
  
 
Cytat:
2007-09-29 12:19:31, mareczek4 pisze:
witam tylko krótkie pytanko jakie sa minusy poprzecznie zamocowanego reduktora. np spalanie , mozliwosc regulacji. kto wie ,kto powie


Chyba chodzi Ci o parownik, a nie reduktor.
Podstawowe wady takiego umiejscowienia są takie:
1. Nie przejdziesz przeglądu technicznego bo parownik musi być umieszczony wzdłuż osi pojazdu.
2. Przy ostrym hamowaniu zachodzi niebezpieczeństwo że silnik zgaśnie, a to juz jest niebezpieczne.

PS. Krzychu Cha znów chciał błysnąć ale mu nie wyszło...
  
 
Cytat:
2007-09-29 13:10:54, Adam4302 pisze:
Chyba chodzi Ci o parownik, a nie reduktor. .



chyba jednak to to samo

ale faktycznie..ma byc wzdluz osi pojadu zeby zminimalizowac sily dzialajace na membrane
  
 
KOLEDZY MAJĄ RACJĘ parownik musi być zainstalowany wzdłóż osi pojazdu co prawda nie widziałem jeszcze poprzecznie zamontowanego ale może już taki wymyślono prosty przykład: instalacja która ma np około 1 roku w zależnosci od eksploatacji użytkownika przsy skręcie auta w prawo są zauważalne zmiany obrotów na minus czyli ich spadek - to tylko przykład. Ma to związek z odkształceniem membrany znajdujacej siew parowniku kolejnym, minusem poprzecznego montażu jest to że podczas przyuspieszania istnieje mozliwość szarpania dławienia silnika itp - również związek z odkształceniem membrany.
  
 
To teraz doleję oliwy do ognia W aranosie mam parownik umieszczony w poprzek. Poprostu nie ma miejsca żeby zrobić to inaczej. Ale co ciekawe jeszcze nigdy mi nie zgasł
  
 
Cytat:
2007-09-29 14:35:00, Adam4302 pisze:
To teraz doleję oliwy do ognia W aranosie mam parownik umieszczony w poprzek. Poprostu nie ma miejsca żeby zrobić to inaczej. Ale co ciekawe jeszcze nigdy mi nie zgasł


Do czasu....
  
 
Wiem, ale co zrobić
  
 
Ja mam skośnie w rogu przy lampie
  
 
u mnie do parownika jest dostep tylko z kanalu bo fachman umiescil go mniej wiecej przy kole pod akumulatorem,spowodowane to bylo pewnie tym,ze tam bylo kupe miejsca do takiego typu zabiegu niestety takiego kupilem i teraz ewentualna regulacje robi mi 2 gazownikow-jeden siedzi w kanale i kreci a drugi mowi mu w ktora strone patrzac na wskazania amaraturki...



[ wiadomość edytowana przez: desperos dnia 2007-09-29 19:59:13 ]
  
 
Cytat:
2007-09-29 13:10:54, Adam4302 pisze:
PS. Krzychu Cha znów chciał błysnąć ale mu nie wyszło...



Wal się na ryj
I pokaż mi gdzie ja napisałem coś o reduktorze
  
 
Cytat:
2007-09-29 22:34:01, krzychu_ch pisze:
Wal się na ryj


Ooo, jak milutko...
Cytat:
I pokaż mi gdzie ja napisałem coś o reduktorze


To po co zabierasz głos skoro Ci sie nie chce gadać na temat...


[ wiadomość edytowana przez: Adam4302 dnia 2007-09-29 22:59:56 ]
  
 
Cytat:
2007-09-29 14:52:04, kisztan pisze:
Do czasu....



To teraz ja się odezwę,jako były właściciel aranosa. Ten parownik ja zakładałem (nie dosłownie ) bo poprzedni ch.... strzelił po 20.000km. Jest to model (LOVATO), w którym obojętne jest ustawienie (wzdłużnie,czy w poprzek), bo ma jakieś pierdułki w środku ograniczające zakres bezwładności membran. Dlatego nie gaśnie przy hamowaniu.
  
 
Cytat:
2007-09-29 23:10:04, JaRabbit pisze:
To teraz ja się odezwę,jako były właściciel aranosa. Ten parownik ja zakładałem (nie dosłownie ) bo poprzedni ch.... strzelił po 20.000km. Jest to model (LOVATO), w którym obojętne jest ustawienie (wzdłużnie,czy w poprzek), bo ma jakieś pierdułki w środku ograniczające zakres bezwładności membran. Dlatego nie gaśnie przy hamowaniu.


Coś w tym jest, ja także ma Lovato, zamontowany nieco na skoś i nigdy nie gaśnie. Po drugie na parowniku zrobiłem już 110tys. i parownik nadal żyje- ciekawe ile jeszcze. Następny też będzie Lovato.
  
 
Cytat:
2007-09-29 22:34:01, krzychu_ch pisze:
".. Wal się na ryj .."


noo...uczysz sie Waść...uczysz ... ...tera toś zagion Adasia..., a Jacuś Go jeszcze dobił...(wiency wi o tym aucie niż jego właściciel... )


....a zmęczony póżnom porom ...Adam ...wykazał się "wrodzonym poczuciem humoru"....
  
 
Cytat:
Espero 2.0 LPG
Lublin



Wysłany: 2007-09-29 19:54:32 Powiadom o tym poście ^

u mnie do parownika jest dostep tylko z kanalu bo fachman umiescil go mniej wiecej przy kole pod akumulatorem,spowodowane to bylo pewnie tym,ze tam bylo kupe miejsca do takiego typu zabiegu niestety takiego kupilem i teraz ewentualna regulacje robi mi 2 gazownikow-jeden siedzi w kanale i kreci a drugi mowi mu w ktora strone patrzac na wskazania amaraturki...



Do pierwszej lepszej zimy też tak miałem tyle ze po prawej stronie koło koła. jak przyszla zima ostra to mi auto gaslo, musialem zaslonic wlot powietrza i bylo git, teraz go przenioslem kolo aku
  
 
Ja tez mam w poprzek i smiga ladnie nie robi to ani problemu w przyspieszaniu ani nie gasnie ani nic innego.