Błotnik, klepać czy wymieniać?

otóż mam dylemat, w piątek wieczorem nieznany sprawca wyjachał na czerwonym świetle z podporządkowanej ulicy wymuszając na mnie pierszeństwo i tylko mój refleks spowodował że zamist tylnego błotnika drzwi słupka podłogi i całej reszty, mam rozbity przedni zderzak błotnik kierunek i reflektor, sprawca uciekł i niezauważyłem tablic więc policja umyła ręce i muszę naprawić sam,

i teraz moje pytanie co lepiej zrobić? wyklepać błotnik czy wymienić na nowy? uszkodzony jest sam przedni róg, ale tam znowu są te zaczepy do montowania kierunków i różne przetłoczenia a blacha mocno na rogu pogięta, więc raczej nie da się idealnie wyklepać wszystkiego, z drugiej strony żeby wymienić błotnik trzeba ciąć i spawać co osłabia konstrukcję,
więc co polecacie w przypadku essiego?

echa chodzi o mkV z 1990 cabrio 1,6




p.s.
moje pytanie z tąd że w autoryzowanym serwisie forda wycenili mi robote plus części na 3200 zeta, chyba ich pogrzało i dlatego szukam blacharze nieautoryzowanego



ups przepraszam, prosze moderatora o przeniesienie do właściwego działu nie tam gdzie trzeba wcisnołem tworzenie nowego wątku

[ wiadomość edytowana przez: DzikusPL dnia 2007-10-22 21:53:44 ]

wyciecie i wspawanie nowego blotnika nie oslabia zadnej konstrukcji na twoim miejscu kazalbym wstawic nowy bo cena bedzie podobna do klepania skoro jest mocno rozwalony, a pewnie tam od spodu juz go nielicho ruda bierze takze zrobilbys 2 rzeczy za 1 razem

wieczorem wrzucę fotki bo teraz nie mam kabelka
błotnik pogięty jest na początku przy tych przetłoczeniach pod kierunek, nad zderzakiem, tam gdzie od tyłu są mocowania do kierunku i ogóleni cały ten róg, może nie wiele, ale w kilku miejscach zgięcia blachy tworzą ostry kąt,
a dylemat mam dlatego że nowe na allegro są za 70 zeta, ale jeszcze do tego koszt wymiany i dlatego się zastanawiam