MotoNews.pl
  

[126p] przeniesienie nap. w Swapie z silnikiem od motoru

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hello !

Tak własnie się zastanawiam i zastanwiam :

założenia sa takie :
- silnik wysokoobrotowy (pojemnosc conajmniej 750ccm, moc powyżej 110km)
-silnik ma znajdowac sie w komorze silnika
-pozostawienie maluchowskiej skrzyni w roli "reduktora"...no i wstecznego biegu.

silniki od szlifierek naped przekazują za pomoca zębatek, ale jakos nie wyobrazam sobie przekazywania napędu za pomocą dorobionych zebatek i łancucha na maluchowska skrzynie biegów - chocby ze wzgledu na lozyska skrzyni itp.

ciekawa opcja byłby kardan, ale on wsytepeuje przewaznie w czoperach, bmw i silnikach niskoobrotowych...kolejna sprawa to wieksza ilosc miejsca jakiej potrzebuje takei rozwiązanie.

Moze koledzy pomoga ?
Jakies pomysly na rozwiazanei tego problemu ?

odpoada rozwiazanie w stylu Zangi itd - priorytetem w tej konstrukcji mialoby byc w pełni użyteczne rozwiazanie na codzień - maszyna musialaby poruszac sie o wlasnych silach na drogach publicznych, szpery 100% odpadaja
  
 
Nie ma sie co zastanawiac, przy 110 km skrzynia i przeguby nie wytrzymaja, wiec nie ma nawet co probowac, (skrzynia ledwo daje rade przy 60km) wiec daj se siana. Prędzej połączysz skrzynke z motoru z jakims reduktorem i/lub dyfrem, ale wtedy odpada wsteczny bieg. Generalnie problem jest na maxa zlozony i kazde potencjalne rozwiazanie problemu generuje piec nastepnych. Problem bylby bardzo powazny nawet bez wymogu zmieszczenia sie w komorze silnika. Pomijajac co by sie stalo z buda przy silniku 110 patatajow. Moglbys probowac hydraulicznie przeniesc naped ale to z kolei koszt rzedu dziesiat tysiecy EUR. Idz na grzyby.

PEACE
  
 
na grzyby się nie wybieram.


Szukam rozwiazania tego problemu :

zalożenia :

SWAP z silnikiem od Motoru jezdzący __na codzien__

a co potrafi wytrzymac maluchowska buda się orientuje (moj wujek Henio mi mówił )

ewentualne alternatywne rozwiązanie :
powiększenie komory silnika(kosztem kabiny), skrzynia od innego auta, ale central odpada.


mała uwaga dla ewentualnych stekajacych : nie interesuje mnie gadka w stylu : nie ma sensu, a po co, nie lepiej zrobic czegoś innego... poprosze o normalną dyskusje poparta argumentami

[ wiadomość edytowana przez: Porthos dnia 2007-10-23 15:31:39 ]
  
 
Może pokombinuj ze skrzynią od zochy 750 abo od szkodliiaca 120 9V-biegów) - może być lepsza niż malanowska ale nie widziałem takiego rozwiązania na żywca. Jak co skrzynkę od zochy mam
ALE POMYSŁ WARIACKI MASZ I TAK...


[ wiadomość edytowana przez: Furiosus dnia 2007-10-23 15:45:11 ]
  
 
Zawsze można połączyc silnik motoru ze skrzynia z ruskich motocykli jak Dniepr czy M72 bo tam wsteczny bieg jest seryjnie Szczerze to skrzynia z jakiegoś przednio napędowca + silnik z motocykla i to wystarczy żeby to jakoś pomieścić z tyłu.
  
 
Jesli sa 500 z silnikami motocyklowymi mieszczacymi sie w komorze, majace prawdziwy dyferencjal i wsteczny to ja nie widze problemu by wreszcie ktos tego dokonal w 126ce.


Edit: tak na zacheta

"Troche literatury"

Sam duzo nad tym myslalem ale chyba za leniwy jestem na takie wyglupy


Edit2:
Znajomy na prace dyplomowa robil pojazd napedzany silnikiem motocylkowym. Silnik z MZ 250 (o pojemnosci zredukowanej do 200cm3) byl polaczony ze skrzynia biegow od trabanta. Jako ciekawostke podam, ze zmiana biegow w skrzyni MZki odbywala sie za pomoca elektromagnesu.





[ wiadomość edytowana przez: MaLi dnia 2007-10-23 16:02:15 ]
  
 
Cytat:
2007-10-23 15:48:52, HEMIGTX pisze:
Zawsze można połączyc silnik motoru ze skrzynia z ruskich motocykli jak Dniepr czy M72 bo tam wsteczny bieg jest seryjnie Szczerze to skrzynia z jakiegoś przednio napędowca + silnik z motocykla i to wystarczy żeby to jakoś pomieścić z tyłu.



HEMI. Chodzi jeszcze o w miare bezawaryjne przełączanie biegów, skrzynia z motocykla może być w tym zakresie kłopotliwa, ale rozwiązanie z przednionapędowcem to może być nawet to, sterowanie na cięgnach...
  
 
Cytat:
2007-10-23 15:48:52, HEMIGTX pisze:
Zawsze można połączyc silnik motoru ze skrzynia z ruskich motocykli jak Dniepr czy M72 bo tam wsteczny bieg jest seryjnie Szczerze to skrzynia z jakiegoś przednio napędowca + silnik z motocykla i to wystarczy żeby to jakoś pomieścić z tyłu.


Silnik ruchola ma seryjnie max 38 kucyków (w Uralu, a w M72 ledwo 27) więc też nie sądze że skrzynia znich pochodząca wydoli z mocnym silnikiem
  
 
Taka jeszcze jedna uwaga Panowie:
ograniczeniem w skrzyni jest moment obrotowy a nie moc
  
 
Szwagierczak miał silnik z hondy i skrzynię maluchowską
i prawie 100 kucyków


Trochę opisu

Góra św. Anny

XXX lecie toru Poznań
  
 
a może dobrym rozwiązaniem by było (i mi się wydaje najbardziej nieskomplikowanym w tym całym zamieszaniu ) żeby silnik od szlifierki połączyć z takim ustrojstwem który zmieniałby kierunek obrotów (miałbyś wtedy 5 biegów do przodu i 5 do tyłu) następnie połączyć to z jakimś dyfrem który z kolei można byłoby połączyć z przegubami. tych "połączeń" trochę będzie ale jeśli łańcuch napędowy by to wytrzymał i przeguby to myśle że najmniej kąbinacji by było w takim rozwiązaniu. pomijając to że i tak będzie ich w pigułe pozdro
  
 
Takie rozwiązanie pewnie też odpada:

http://www.zcars.org.uk/mini/conversion.htm

[ wiadomość edytowana przez: TomcatT4 dnia 2007-10-23 17:42:18 ]
  
 
Cytat:
2007-10-23 15:50:24, MaLi pisze:
Jesli sa 500 z silnikami motocyklowymi mieszczacymi sie w komorze, majace prawdziwy dyferencjal i wsteczny to ja nie widze problemu by wreszcie ktos tego dokonal w 126ce. Edit: tak na zacheta "Troche literatury" Sam duzo nad tym myslalem ale chyba za leniwy jestem na takie wyglupy Edit2: Znajomy na prace dyplomowa robil pojazd napedzany silnikiem motocylkowym. Silnik z MZ 250 (o pojemnosci zredukowanej do 200cm3) byl polaczony ze skrzynia biegow od trabanta. Jako ciekawostke podam, ze zmiana biegow w skrzyni MZki odbywala sie za pomoca elektromagnesu. [ wiadomość edytowana przez: MaLi dnia 2007-10-23 16:02:15 ]



czru,czru, ale jak zauwazysz 500 ma reduktor lancuchowy, a autor zdaje sie zaznaczyl, ze to go nie interesuje

po drugie, 34 napisal ze szwagierczak polaczyl silnik scigacza z maluchowa skrzynka, ale 1. skrzynia na bank jest wzmocniona i to ostro i 2. ciezko to nazwac rozwiazaniem do jazdy na codzien

po trzecie masz racje, ze ograniczeniem skrzyni jest moment, ale:
jesli chcesz polaczyc silnik+skrzynia z motoru ze skrzynka maluchowa (a chyba silnik i skrzynia to jedno cialo w motorze) to wtedy masz moment zredukowany na skrzyni maluchowej (czyli jakies 60-80Nm RAZY PRZEŁOŻENIE I-ego biegu), lub jesli silnik jamis cudem bezposrednio polaczyc ze skrzynia przy 12000obr/min skrzynka wyskoczy przez tylna klape.

a po czwarte to co do wyscigow pojazdow z silnikami od motocykla (na jakies juwenalia zdaje sie) to byly to jedne z wiekszych drutow jakie widzialem
  
 
34 malec szwagierczaka nie ma skrzyni maluchowej. tam jest seria skrzynia od motoru i przeniesienie napędu łańcuchem. półośki z przegubami i kielichami od malca. Po poznianiu tak przeszło 10 lat temu jeździł maluch z silnikiem hondy. właśnie z 750 vfr. został wykożystany ten silnik bo jak wiadomo jest któtki i zmieścił sie z tylu. to jedno foto na którym widać silnik w komorze
SILNIK 750 VFR był w czerwonym maluchu i był połączony ze skrzynią biegów od malucha. Udało mi się kiedyś z kolegą dotrzeć do tego gościa co go miał, mieszkał w rokietnicy pod poznaniem. silnik był przykrecany do flanszy już dokladnie nie pamiętam jak, ale powiedzmy że coś w stylu tak jak obecnie silniki 900, 1.1 czy też 1.2. Na wyjściu ze skszyni biegów od motoru zamiast zębatki na łańcuch miał dorobioną taką cześć do której było przykrecone koło zamachowe od malucha (jak dobrze pamiętam, to było tak jak napisałem ok 10 lat temu)
skrzynia od motoru była zablokowana na 4 biegu bo jak nam tłumaczył konstruktor jest wtedy przeniesienie obotów z silnika 1:1.
pytalismy sie o to jak wytrzymuja przegóby, póloski itp. do chwili jak sie kółek nie kreciło jakos dawało rade, ponieważ moc w motorach jest spora ale momentu nie ma aż tak dużego, a to jest najbardziej niszczące. problem był wtedy z tarczą sprzęgła bo czasami nie wytrzymywała obrotów
  
 
kurcze jakie to fajne mity chodzą o aucie szwagierczaka, silnik tam jest centralnie wiec skrzynia maluchowska nie ma tam prawa bytu. O maluchu którym słyszał stefanax jakoś nie słyszałem a zdjęcie troszke jest starsze niż 10lat wiec a do tego ktoś podpisał że to jest szwagierczaka hmmm wiec zapewne jakiś kolejny mit ktoś gdzies tam puścił w świat.
  
 
Cytat:
2007-10-23 19:49:44, mmost pisze:
czru,czru, ale jak zauwazysz 500 ma reduktor lancuchowy, a autor zdaje sie zaznaczyl, ze to go nie interesuje



Cytat:
2007-10-23 15:05:30, Porthos pisze:
nie wyobrazam sobie przekazywania napędu za pomocą dorobionych zebatek i łancucha na maluchowska skrzynie biegów



a ja pokazalem przeniesienie napedu za pomoca lancucha do reduktora ze wstecznym i z mechanizmem roznicowym

Cytat:
2007-10-23 19:49:44, mmost pisze:
a po czwarte to co do wyscigow pojazdow z silnikami od motocykla (na jakies juwenalia zdaje sie) to byly to jedne z wiekszych drutow jakie widzialem



Oj latwo Ci przychodzi krytyka

Dwa z nich owszem byly drutami (z najrozniejszych przyczyn) - trzeciego uznalbym za niedopracowanego - chlopacy na dwa dni przed zawodami rozkrecili pojazd na czesci zeby go polakierowac - wiec skadali w dosc duzym pospiechu. Biorac pod uwage ilosc zastosowanych patentow w tym pojezdzie chyle czola przed konstruktorami (chociazby wspomniana redukcja pojemnosci).

Wez jeszcze pod uwage ze budzet na jeden pojazd wynosil ~500zl.

Tyle OT

Pozdrawiam

Mali
  
 
Try3ek to nie że o tym maluchu słyszałem, ja go widziałem i kilku moich kolegów też. pierwszy raz widziałem go jak nas wyprzedzał a później na torze poznań. była giełda samochodowa i jeździł po torze. ścigał się wtedy z corrado g60, no może inaczej, corrado bardzo próbowało go dogonić...
potem ten maluch stał w rokietnicy i ogladałem go.
ale to wszystko było ponad 10 lat temu

[ wiadomość edytowana przez: stefanax dnia 2007-10-23 21:13:10 ]
  
 
Cytat:
2007-10-23 20:43:27, MaLi pisze:
Oj latwo Ci przychodzi krytyka Dwa z nich owszem byly drutami (z najrozniejszych przyczyn) - trzeciego uznalbym za niedopracowanego - chlopacy na dwa dni przed zawodami rozkrecili pojazd na czesci zeby go polakierowac - wiec skadali w dosc duzym pospiechu. Biorac pod uwage ilosc zastosowanych patentow w tym pojezdzie chyle czola przed konstruktorami (chociazby wspomniana redukcja pojemnosci). Wez jeszcze pod uwage ze budzet na jeden pojazd wynosil ~500zl. Tyle OT Pozdrawiam Mali



mowisz, ze krytyka przychodzi mi latwo, moze masz racje, jeden z tych pojazdow zapowiadal sie ciekawie (ten z biegami na elektromagnes), i masz racje, pelen szacun za zrobienie czegos takiego takim kosztem, RISPEKT (ale moj wrodzony pesymizm powoduje, ze bede na wszystko patrzyl krytycznie), a co do 500 to fakt, wyglada to calkiem profi, probowalem to zbic jakims tanim argumentem, ale mi nie wyszlo
  
 
widać o tym malcu nie słyszałem, ale przy okazji sie popytam może ktoś gdzieś wie co sie dzieje z nim, w końcu takie projekty raczej nie idą do śmietnika jeżeli to jeździło i dawało sobie rade
  
 
no ten raczej poszedł na "śmietnik"
jeżeli chcesz się coś wiecej dowiedzieć to podjedz na ulice omańkowskiej tam jest firma co montuje szyberdachy. właściciel też miał kiedyś malca z silnikiem hondy, nawet nie wiem czy nie od tego czerwonego. może widziałeś albo słyszałeś o takim żółtym rażącym malcu, poszerzonym? jeździł po poznaniu baaardzo dawno. własnie od tego gośćia dostaliśmy namiary na tego co miał czerwonego malca z silnikiem z tyłu.
podjedz, popytaj to może ci coś więcej powie
żeby nie robić za bardzo OT Pozdrawiam