Lada 2103 - Pawel_66/Konrii

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam !
Ponieważ niemal wszyscy opisali juz swoje maszyny więc czas i na mnie - sorry - na mnie i Konrada - bo to nasze wspólne autko
Ładę 2103 kupiliśmy trzy lata temu w Minsku Mazowieckim od pierwszego właściciela , ale sprzedawał nam ją bezpośrednio ktos z jego rodziny. ładę wyszukał na allegro chyba fleszer z Konradem i wtedy podjęliśmy decyzję o pozbyciu się samary i zakupieniu klasyka.
Auto wyglądało na zdjęciach nie najgorzej, ale jak się póxniej okazało przednie błotniki były podklejone blachą na zywicy poliestrowej i po paru miesiącach zaczeło to wszystko powolutku wychodzić.Zapłaciliśmy za nią 1150 PLN Do Krakowa z Mińska dojechała bez problemów chociaz wycieki oleju koło aparatu były dośc duże i musieliśmy dokupić i dolać olej- to była drobnostka.
Zaraz po zakupie oddaliśmy ją do mechanika i ten doprowadził autko do stanu uzywalności. Koszt tych podstawowoych napraw - to następne 1000 złotych, ale przez dwa nastepne lata nie wymagała ona żadnych większych napraw a przejechaliśmy w tym czasie ok. 15 tys kilometrów.
Nie wprowadzaliśmy w ciągu tych trzech lat jakichś większych zmian bo zdecydowaliśmy, że zrobimy jej kapitalny remont blacharki. No i powolutku zaczałem zbierac blachy - cześc została przywieziona z Ukrainy a cześc kupiliśmy na miejscu w Polsce.
Autko w momencie zakupu miało silnik 1,5 i standardowe wyposażenie - nie było tam żadnych modyfikacji"unowocześniających" więc baza do renowacji auta była dobra.
Autko miało czerowny kolor, założyliśmy jej tylko felgi ATS Classic, opony o troszke niższym profilu i stabilizator tylnej osi pochodzący z fiata argenty
Oto fotki jak wyglądała nasza trójka po zakupie i zmianie felg.Fotka pochcodzi ze zlotu w borsku.



Teraz auto wygląda już zupęłnie inaczej, W czerwcu po długich poszukiwania udało nam się znaleźc blacharza, który podjał się solidnego wykonania remontu łady. Trwał on dwa miesiące ale jestem zadowolony.rzed remontem blacharki wymieniliśmy silnik na fiatowski 2,0 DOHC. Inna jest równiez skrzynia biegów - teraz mamy zamontowaną pięciobiegową skrzynkę z fiata.Przednie fotele równiez nie są jużoryginalen- troszkęze zwzględów bezpieczeństwa załozyliśmy Old schoolowe skórzane fotele ze starej alfy z zagłówkami- myslę,że sa po prostu duzo wygodniejsze o bezpieczeństwie nie mówiąc bo mają solodnąkonstrukcję i zagłówki
Teraz trwa powolne skłądanie łady - wymiana tapicerki, zakładanie listewek itp. Ale czeka nas jeszcze- wymiana wahaczy, amortyzatorów, spręzyn.Chcemy wymienić instalację elektryczną i lampy przednie.

Niektórzy pytająo koszty tego remontu - więc blacharka z lakierowaniem kosztowała nas ok 7 200PLN.
Silnik 2,0 ze skrzynią - 700 PLN
renowacja felg - 400 PLN

Reszta wydatków-cięzka do oszacowania ale myslę,ze 2,000 poszło jak nic na rózne częsci ( blacharskie,przekłądnię kierownicza, skracanie i wyważanie wału)
No i fotki auta po remoncie - znacie je już pewnie z relacji z naszrgo remontu








[ wiadomość edytowana przez: Pawel_66 dnia 2007-10-25 19:59:13 ]
  
 
znałazłem jeszcze parę starszych fotek









[ wiadomość edytowana przez: Pawel_66 dnia 2007-10-25 20:22:32 ]
  
 
Paweł, Konrii RESPECT za takie zrobienie autka! Naprawdę solidna robota

[ wiadomość edytowana przez: bartassti dnia 2007-10-27 11:38:10 ]
  
 
Pełen podziw za to autko... czapki z głów... macie ogormne serca do ŁAD... brak słów...
Pozdrawiam !!
  
 
widzialem, siedzialem, macalem i mam pare uwag
przede wszystkim silnik raus i pozadnie wyczyscic, odmalowac, wypolerowac co trzeba. poza tym drazek zmiany biegow strasznie do tylu, ale to przez skrzynie, chodz przy dlugorekich kierowcach moze byc problem ze zmiana biegow - ja np mialem.
poza tym super lakier, super wykonanie, czekam tylko na reszte chromu i wykonczcenie wnetrza.
  
 
Hej - dzięki za uznanie . Konrad - silnik napewno doprowadzimy do porządku. Teraz autko jest w trakcie dorabiania koletktora i wydechu , potem jeszcze czeka nas robota zawieszenia i może potem, na końcu już po zrobieniu konserwcji założe wewnątrz tapicerkę mam na to całą zimę
A jesli chodzi o lewarek - nie jest takźle - choć Tobie może byłoby niewygodnie- ale napewno będzie skrócony.
martwięsię,że ręcznu będzie za bardzo ztyłu...no ale zobaczymy jak już wszystko poskładamy - pewnie trrzeba będzie się do tego przyzwyczaić
Paweł
P.S. dzis byłe pooglądac żybry - oj działo się działo
  
 
ja bym na Waszym miejscu pokombinowal z przesunieciem foteli nieco do tylu
  
 
Baardzo piękna Łada, moim zdaniem najładniejsza w klubie. To włąsnie jak JĄ zobaczyłem na zlocie w Borsku w 2004 roku zakochałem się w 2103 a dziś mam taki sam model własnie dlatego. Gratulacje!! Koszty blacharki powalają.....
  
 
Cytat:
2007-10-29 16:05:36, Adam-Lancelot pisze:
...Koszty blacharki powalają.....


Za tak genialnie zrobioną blache to te koszty nie są duże, a wcale bym nie żałował tych pieniędzy jakby moja Łada miałaby tak wyglądać Dobrze wiedzieć ile trzeba szykowac na przyszły remont blachy hehe
  
 
Piękne autko Pawełq . Cudne...mmmm...
Aż tak se człowiek pomyślał, że musimy się z Góralem i Kolibrem zabrać za naszą Ładzianeczkę... U mnie sporo się w tym roku działo i nie miałem czasu, ani sił, ale na przyszły sezon... Tylko te koszty... 7tys. za zrobienie blachy... Hmmm... to może już lepiej byłoby wywieźć auto za granicę wschodnią i tam je zrobić...
  
 
Cytat:
2007-11-01 22:19:06, Mateusznia pisze:
Tylko te koszty... 7tys. za zrobienie blachy... Hmmm... to może już lepiej byłoby wywieźć auto za granicę wschodnią i tam je zrobić...



Mnie remont kosztował podobnie...W sumie niewiele taniej niż kupno nowej karoserii na Ukrainie. Ale przeskoczenie wszelkich formalności, transportu i cła, oraz przede wszystkim brak czasu na to , spowodowało, że odpuściłem sobie ten pomysł..
  
 
mateusznia! ja wiem czy to dużo???w sumie jak widziałem ile giośc się przy tym nakiombinował to wydaje mi się,że nie. Ze zrobieniem porzadnie blachy w aucie typu łada czy polonez czy DF jest taki prblem,że każdy niemal wymieniany elemant trzeba dopasowywać - inaczej wyszłoby auto tak poklecone jak nieraz widać na ulicach> nie jeździłbym czymś posklecanym - to po prostu razi. A teraz myslę,że na parę lat będzie spokój z blachą - na ile - nie wiem i napewno to zalezy od tego jak będzie eksploatowana
A jesli chodzi o koszty to - jak na razie to co wydaliśy to chyba tylko 2/3 wydatków. jeszcze czeka nasz zakup paru porządnych częsci. W tej chwili dorabia się kolektor wydechowy.To jeszcze nie koniec
  
 
Ech...no cóż...pewnie i tak musi być (z tymi kosztami)...
Ale radość z posiadania nietuzinkowego juz obecnie autka w ekstra stanie to z pewnością z nadmiarem rekompensuje .
W sumie, to tak sobie myślę, ze to "grzebanie" przez cały czas przy takim autq też ma swój urok. Ja tak miałem z działką rekreacyjną -> dopóki było tam cos do zrobienia, to miś się aż chciało tam jeździć i obserwowować, jak pieknieje, ale jak kiedyś przyjechałem i ze zgrozą spostrzegłem, że mogę tylko usiąść i poczytać książkę, to miś się już wyjazdy na działkę przestały podobać .
  
 
ja tam znowu takim "grzebakiem" nie jestem...po pierwsze nie mam na to zbyt wiele czasu a po drugie wolę jeździć niz grzebać Zrobimy to co trzeba zrobić, napewno bedzierobił przy niej to co konieczne by była sprawna- ale za pewne rzeczy sam się nie biorę.
  
 
kiepskie foto ale... kolektor 4-2-1

  
 
Cytat:
2007-10-25 19:49:25, Pawel_66 pisze:



Dla mnie zdecydowanie Wasza trójeczka jest najładniejszym autkiem w Klubie
  
 
Bezdyskusyjnie trójki sa najpiękniejszymi klubowymi autami. Auto Pawła i Konrada rozkłada na łopatki
  
 
Zdecydowanie! Piękny kolektor, i jak teraz chodzi silniczek?
  
 
chwalę się
w poniedziałek odbieram takie coś

KOMPLECIK
  
 


teraz mamy przygody z 17V na akumulatorze i czeka nas wymiana wiązki