MotoNews.pl
  

Zimowa jazda bobem...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

zakładam temat bo mam pewien problem.... Otóż moj fiacik na śniegu zachowuje się gorzej niż jakaś przednionapędówka a już wyjaśniam dokładnie co się dzieje:

mamy zakręt 90 stopni i tak:
prędkość ok 40km drugi bieg, chcę wykonać klasyczny poślizg z tym że za cholere się nie da bo pomimo wszelkich wysiłków (tych książkowych też hehe) nie można doprowadzić do tego aby uciekał tył auta. przebiega to mniej więcej tak:
dojeżdzam do zakrętu, odjęcie gazu ( później przerabiałem wszystkie kąbinacje, nawet ze znacznym odczekaniem ażeby mocno dociążyć przód) energiczny skręt do zakrętu *były opcje z kierą skręconą do oporu), gaz (wszystkie opcje z ilością wdepniętego pedału też....) i dupa.... dalej jadę prosto, albo lekkim łukiem. uwierzcie mi kąbinowałem na wszelkie sposoby i z gazem i z kierą i nic. gdy jeździłem kiedyś kantem lub f127 nie było problemu, lekkie ujęcie gazu, skręt i już bokiem leciał a tutaj za ch*** wacka nie da rady. wydaje mi się to dziwne bo nawet gdy już wytracę w zakręcie predkość i na odjętym gazie kręcę do zakrętu (nawet do oporu) i gdy załapią przednie kola przyczepnośc i gdy spowrotem wdepne gaz to znowu przód jedzie prosto i znacznie poszerza łuk:/ gorzej niż moja astra kombi. ogumienie mam na przodzie D-124 a z tyłu debica frigo. i mam na to dwie teorie: albo gówniane opony na przodzie albo (i) rozpieprzony dyfer (bo mam wrażenie ze ciągnie równo na dwa koła, cuś jak szpera) a wiem że ze skrzynią jest coś nie tak, bo jęczy niemiłosiernie... aha jeszce co do tego zajscia. nawet gdy już jestem na wyjściu z zakrętu i gdy już wychodzę na prostą koła są skręcone i przyspieszam to dalej jadę prosto, bez względu na to czy są skręcone.... a wiec pytanie do Was, co to może być?? bo nie wierze że każdy malec tak ma bo to tragedia by była... tylko się nie śmiejcie z tej opowieści;p
  
 
1. zamiast d124 załóż zimówki
2. pierwsze skręt potem operowanie gazem
  
 
Cytat:
2007-11-27 18:19:18, Tybek pisze:
(...) tylko się nie śmiejcie z tej opowieści;p


no dobrze ze to na koncu dopisales
na priv pogadajmy lepiej
  
 
nom zmienie kapcie, zmienie, tylko kurde snieg stopniał:/
a że skręt najpierw to wim i mówie Ci, nawet robiłem patenty że pusciłem gaz i energiczny skręt (nawet do oporu) i dopiero po złapaniu przyczepności przednimi kołami gaz i gówno z tego wychodziło:/ a nawet gdy złapał już przyczepnośc to zaraz ją tracił z chwilą dodania gazu...
  
 
a) załóż 4 takie same opony, jak zima to zima, jak lato to lato.
b) skręcenie kół na maksa i potem dodanie gazu zawsze spowoduje podsterowność.
c) sprawdź ciśnienie w oponach
d) pamiętaj że maluch ma leciutki przód i z tym przodem trzeba pertraktować żeby spkręcał, w skrócie - maluch fabrycznie prowadzi się jak przednionapędowe rwd

Moim zdaniem powinieneś sobie ustawić auto przed zakrętem, tak żeby w samym zakręcie myśleć o wyjściu z niego a nie o tym żeby skręcić.

Ps. spróbuj dojeżdżając do tego zakrętu (będąc do niego w odległości adekwatnej do prędkości jazdy zredukować z III na II - zakładam że na prostej jedziesz szybciej niż te 40 km/h i przed zakrętem hamujesz) i przy tej redukcji skręć lekko w stronę skrętu, redukcja jest szybka, może być lekki międzygaz ale generalnie chodzi o zblokowanie namoment tylnych kół, więc puszczasz gwałtowniej sprzęgło ...i od razu zakładaj kontre

Jeśli dobrze poszło to wjedziesz w zakręt bokiem (prostopadłym) i wówczas nie pozostaje nic innego jak wyprostować i jechać do następnego zakrętu. Powodzenia
  
 
Proponuje zalozyc tyl na przod i probowac. Lepsza opona zawsze z przodu( zaraz posypia sie gromy ze nie) nawet w RWD.
  
 
Dokładnie tak jak pisze 5Turbo, zawsze lepsza guma z przodu nie wazne czy przedni czy tylni naped, w życiu ci auto nie pojdzie bokiem jak masz lepsze gumy na tyle, pozdro
  
 
Cytat:
2007-11-27 19:05:21, Pisiek pisze:
Dokładnie tak jak pisze 5Turbo, zawsze lepsza guma z przodu nie wazne czy przedni czy tylni naped, w życiu ci auto nie pojdzie bokiem jak masz lepsze gumy na tyle, pozdro



oj przerabiałem temat, nie jest tak jednoznacznie
  
 
noale nikt nie wspomnial ze przed skretem jeszcz w fazie zwalniania trzeba autko bujnac w strone przeciwna do zakretu a potem energicznie zgodnie z zakretem i dodac gazu. a skret ma byc taki zeby przednie kola nie stracily przyczepnosci a nie jak najwiekszy
  
 
zdecydowanie zawsze lepsze opony z przodu czy rwd czy fwd
  
 
popróbuj strzelic ze sprzegla moj dawal rade i bez takich bajerow na sniegu ale na szutrze trzeba bylo strzelic...
  
 
sam sobie odpowiedziałeś jeżeli z przodu masz lato a z tyłu zimę to choć nie wiem co byś robił to nie polecisz bokiem, zgadzam sie z resztą na przód najlepsze co sie ma obojętnie jakie autko.
  
 
Najlepiej to by było gdybyś dokupił jeszcze dwie zimówki. Wtedy można mówić o prawdziwej nauce jazdy po śniegu maluchem.
  
 
"Fachowcy" piszą i radzą żeby dawać lepsze opony na tył, żeby zminimalizować ryzyko wystąpienia sytuacji, w której tył zaczyna wyprzedzać przód i jest to logiczne. Może się gorzej skręca, ale ciężej wylecieć tyłem z zakrętu.

Tak samo logiczne wydaje się, że jak chce się przyjemnie bokami pochodzić, to tej zasady nie bardzo można się trzymać.

Jak większość tutaj, myślę, preferuję jak kierownicą panuje się lepiej przednimi kołami, a gazem tylnymi
  
 
zakład o flache ze na przod daje lato na tyl zime i polece bokiem
  
 
ale jazda na wstecznym sie nie liczy
  
 
  
 
Mike Ty nawet jakbyś miał malca na gąsienicach to i tak byś bokami latał
  
 
heh, ale tak juz sam dla siebie z ciekawosci jak odpale woza to przetestuje i dam znac
  
 
spróbuj z recznym