Witam, ja miałem podobny problem w Carinie 2.0 3SFE, skończyło sie na tym, że po przejechaniu którejś nocy progu zwalniajacego auto zgasło poprostu i wszelka elektryka umarła. Okazało się, że przyczyną było połaczenie pomiędzy skrzynką z bezpiecznikami(tą dużą pod maską) i kablem dochodzącym do niego od spodu - było poprostu podłamane i w pewnym momencie padło totalnie. Kilka dni wcześniej pewien bardzo (piwnie) umięśniony mechanik wymieniał mi przewody WN i notorychnie kładł swój mięsień na owej skrzynce nachylając się nad silnikiem

najwyraźniej skrzynka nie wytrzymała tego ciężaru

sprawdź, a nóż to właśnie to, u mnie tez zaczelo sie od chwilowych "mrugnięc" i przygaśnięc. Pozdrawiam