Czy regulacja LPG ma wplyw na jazde na benzynie? 2107

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Sytuacja jest taka, ze jakis czas temu padla mi membrana w reduktorze LPG (podobno tylko tą wiekszą wystarczy wymienić). Membrana wymieniona, ale reduktor nie byl regulowany i albo to nie ma mocy, albo sie ksztusi i strzela itp. Trzeba jezdzic na ssaniu. Generalnie na LPG nie jedzi za dobrze. Wiem, trzeba wyregulowac i jakiegos fachowca, mam nadzieje, ze pomoze.

Ale niestety na benzynie tez musze jezdzic na ssaniu, bo inaczej gasnie.
Czy to LPG ma wplyw na benzynie?
Kiedys mi fachowcy od lady mowili, ze przerabiali temat, dopiero po wyciagnieciu instalacji LPG jakas tam ich lada zaczela dobrze jezdzic na lgp. Ale znow jak oddać moją ładę do mechanika, skoro mowi się, żeby dobrze samochód jeździł na LPG, najpierw musi bez problemu jeździć na benzynie

Może ktoś zaoferuje nie bardzo drogą pomoc przy regulacji tego LPG? Teren Wrocław lub okolice, pozdrawiam
  
 
Witam
Cytat:
2007-12-15 10:01:30, miloszk pisze:
Czy to LPG ma wplyw na benzynie? Kiedys mi fachowcy od lady mowili, ze przerabiali temat, dopiero po wyciagnieciu instalacji LPG jakas tam ich lada zaczela dobrze jezdzic na lgp. Ale znow jak oddać moją ładę do mechanika, skoro mowi się, żeby dobrze samochód jeździł na LPG, najpierw musi bez problemu jeździć na benzynie


Jesli auto jechało dobrze na benzynie, to kiedy założyłeś gaz, na gaźnik został nałożony mikser, jest na nim zwęzka i to tłumi nieco dopływ powietrza, zmienia się skład mieszanki (mniej powietrza) i na benzynie zaczyna jechać z czkawką , szczególnie na wyższych obrotach, teoretycznie gażnik trzeba po założniu miksera przeregulować (skład mieszanki). jesli w takiej sytuacji padnie LPG, auto jedzie na benzynie OK..
Jeśli nie regulowałeś gaźnika po instalacji gazu to wystarczy zdjęcie miksera z gaźnika, przywraca stan sprzed instalacji, nie rozumiem skąd psychoza całkowitego demontażu
Prawda jest tak że jeśli jeździsz długo na gazie przestajesz zwracac uwagę na stan gaźnika - wystarczy sprawny układ ssania i mechanicznie sprawna przepustnica, i oczywiście instalka LPG a auto dział bez problemu - odpalasz na ssaniu, przełaczasz na LPG i wio do przodu
  
 
I jeszcze odpowiedź na Twoje pytanie w tytule, nie, jeśli regulowałeś tylko instalację LPG - wolne obroty na parowniku, skład na pokrętle na rurze.., a tak, jeśli przyśpieszyłeś zapłon dla gazu. Gaźnika nie reguluje się dla jazdy na LPG.
  
 
Żebysmy sie dobrze zrozumieli Na LGP jezdzilem przez 3 lata. W zimie zazwyczaj przelaczalem na troche na bezynie. I przez te 3 lata z LPG nie działo się nic, było pięknie! Ale po około 3 latach zaczela sie "jazda" na LPG - szarpanie, strzaly, nierowne obroty. Ale jeszcze jedzilem troche, dopoki nie zaczelo byc to meczace i wtedy wlasnie na bezynie trzeba bylo juz jezdzic na ssaniu.
Poza tym na benzynie jest ok, nie szarpie itp. Gaznika nie dotykalem. (Nawiasem gaznik byl co jakis czas przez te 3 lata byl regulowany).
I wlasnie teraz jestem po wymianie duzej membrany w reduktorze. Probowalem regulowac sklad mieszanki oraz obroty na parowniku zgodnie z opisami znalezionymi w necie (3000obr skrecanie itp itp) Nie wiem na ile mi to dobrze wyszlo. Jest troche lepiej, bo auto mimo ze na ssaniu - jeździ, ale są strzały I te strzały mnie najbardziej męczą. No i to, że nie moge ustawić takich obrotów, żeby nie trzeba było ssania włączać - LPG (Benzyna się jakby w międzyczasie sama zepsuła, też trzeba ssanie). No właśnie te strzały na LPG i jazda na ssaniu. Poza tym byłoby w miare ok. Dlatego nie wiem czy jechać najpierw regulować gaźnik (tylko gdzie ) Czy próbować wyregulować LPG.

(Co do demontażu instalacji może właśnie mechanikom chodziło o zdjęcie miksera o nie cały demotaż - ja tak to nazwałem
  
 
Moim skromnym zdaniem odpaial sie kabel od "dyszy wolnych obrotow" albo zepsula sie.
Jesli nie przytkali Ci dolotu(co czesto jest praktykowane przy lpg) to montarz instalacji lpg nie powinien miec wplywu az tak znaczacego.(pod warunkiem ze przy zaplonie tez nie majstrowali)
Z tego co piszesz- to sama wymiana membrany w parowniku lpg nie ma jakichkolwiek wplywow na prace na benzynie.
Chyba ze np przy okazji niechcacy odpiela sie dysza od gaznika, albo cos jest nei tak z zaworami i jezdzisz na "zupie" benzyna + lpg naraz - czytalem kiedys o tym na fiat furious.
  
 
Pierwsza i najważniejsza rzecz to to że wymiana jednej membrany przy regeneracji reduktora to tak jakby jeden klocek w zacisku wymienić. Wogóle skąd dostałeś jedna? Wsadziłeś używaną? Kup na allegro zestaw naprawczy reduktora za 50zł i zrób to pożądnie a potem bierz się za regulację. Na benzynie nigdy nie będzie dobrze chodził jeśli masz gaz w ładzie z mikserem.
A tak wogóle to membrany pewnei miałeś OK a padł aparat zapłonowy
  
 
Hej,
Gdzie jest dysza wolnych obrotow? Kabelki zadne od gaznika sie niepoodpinaly. Zawory LPG sa w przadku, byly sprawdzane.

Ano wlasnie, wymiana jednej membrany. Gazownicy powiedzeli, ze ta jedna duza ma najwieksze znaczenie. W parowniku bylo duzo syfu, membrana wyraznie byla w zlym stanie (70tys km). Jezeli wymiana drugiej polepszylaby sprawe, byloby bardzo fajnie. Problem w tym, ze na reduktorze nie ma tych cyferek oznaczajacych, czy zestaw naprawczy BRC powinien byc starego czy nowego typu i podobno mozna to okreslic tylko po rozkreceniu calego parownika.
Zawiozlbym auto do jakiegos gazownika, ale niestety nie mam pewnosci ze zrobi to co trzeba Albo choc do kogos kto sprzeda mi odpowiedni zestaw naprawczy - raz juz kupowalem i przekonywali mnie ze mam poprawny, a okazalo sie ze wcale nie.
Aparat zaplonowy jest na pewno ok.
  
 
A może to być wina zapchanego/zasyfionego filtra?


Pozrdrawiam, Rafał.
  
 
Wg mnie powinieneś najpierw skupić się na benzynie. Nic tam nie demontuj, żadnych mikserów itd. Jego obecność może i trochę wpływa na pracę na benie no ale nie przesadzajmy że aż tak.

Na początek proponuję sprawdzenie następujących rzeczy:
1. Stan membrany od zaworu iglicowego regulatora ilości mieszanki na wolnych obrotach (nie wiem jak to się fachowo nazywa). W każdym bądź razie chodzi o ten element w gaźniku, w którym jest śruba, którą regulujesz ilość mieszanki na jałowym. Jest toto wkręcone do gaźnika na 3 śrubki, dochodzi do tego rurka z podciśnieniem z kolektora ssącego - wykręcasz i sprawdzasz. Jeśli ta membrana jest padnięta, to mogą być problemy na wolnych.

2. Układ tzw 'oszczędzacza', który składa się z elementu opisanego w pkt1, mikrostyku na gaźniku i elektrozaworu na wężyku z podciśnieniem. Jak to sprawdzić? Najprościej na chwilę w ogóle ominąć ten elektrozawór spinając na krótko jednym wężykiem kolektor i iglicę oszczędzacza.

3. Zapłon - kable, świece. Kabel może wyglądać ok, ale być daleko od ok.

Narazie tyle.
  
 
Cytat:
2007-12-16 23:09:13, Kamil_H pisze:
2. Układ tzw 'oszczędzacza', który składa się z elementu opisanego w pkt1, mikrostyku na gaźniku i elektrozaworu na wężyku z podciśnieniem. Jak to sprawdzić? Najprościej na chwilę w ogóle ominąć ten elektrozawór spinając na krótko jednym wężykiem kolektor i iglicę oszczędzacza.



Trafiony zatopiony. Padnięty był elektrozawór. Co ciekawe panowie mechanicy coś omijali ale nie dawało to skutków, wolne obroty nadal nie działały. Dopiero wymienili elektrozawór na inny i wszystko wróciło do normy. Elektrozawór mechaniczny, bo innego nie mili na stanie, ale mówil, że nawet jest lepszy, bo niezawodny, a oszczędzanie benzyny na elekt. jest w zasadzie niezauważalne. Przy okazji wyregulowali zawory, obroty, gaznik i wszystko w końcu pięknie pracuje! Samochodzik musi być przygotowany na kolejną wakacyją podróż. Tym razem - kierunek wschód
Pozdrawiam i dziekuję wszystkim za odpowiedzi.