[ASTRA F] - tylna wycieraczka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Padła mi tylna wycieraczka.

Pomóżcie mi zebrać myśli co i jak bo prosto z drogi piszę.

Najpierw zaczęła coraz wolniej wycierać - potem stanęła w ogóle.

Zaczęło coś śmierdzieć i zdechły wycieraczki z przodu spryskiwacze i klakson.

Wymieniłem bezpiecznik 30A nr.3 - rozebrałem osłonę klapy i odłączyłem gorący silnik wycieraczki.

Co teraz? Jaka procedura szukania usterki?
  
 
jeżeli
Cytat:
Najpierw zaczęła coraz wolniej wycierać - potem stanęła w ogóle.

tak to stawiam na 99% że zatarł sie silniczek w tulejce gdzie wychodzi na zewnątrz. generalnie musisz wyciągnąć silniczek z tulejką. zamoczyć w jakimś płynie który rozpuści rdze. potem delikatnie wybić tulejkę, żeby jej nie zniszczyć. niestety jest prawdopodobieństwo ze silniczek sie spalił. ale z doświadczenia dzieje sie to raz na 20. wiec są szanse uratowania tanim kosztem. jeżeli nie chce sie grzebać można zawsze kupić cały komplet używany na allegro.
  
 
A jak wygląda sprawa z tulejką - ona jest na wcisk czy na jakimś łożysku?
Gdyby silnik był sprawny to myślisz że wyczyszczenie i przesmarowanie wystarczy czy trzeba wymieniać?
  
 
tulejka nie jest na łożysku
jest tam z tego co pamiętam zapinka i sie wybija a jak chodzi to bez problemu wychodzi
  
 
Przerabiałem to tez w swojej Astrze jak zaczęło śmierdzieć to nie wróży to nic miłego moja sie po prostu zatarła na tulejce
  
 
No dobra. Już wiem gdzie piszczy - pytanie brzmi jak reanimowaliście? Wystarczy przesmarować czy wymienić tuleję?
  
 
Cytat:
No dobra. Już wiem gdzie piszczy - pytanie brzmi jak reanimowaliście? Wystarczy przesmarować czy wymienić tuleję?


Ja wyczyściłem ją z rdzy i założyłem ponownie ale jeżeli masz dojście do nowej to czemu nie
  
 
Cytat:
Ja wyczyściłem ją z rdzy i założyłem ponownie ale jeżeli masz dojście do nowej to czemu nie


jak najbardziej jak masz dostęp to wymień. jeżeli nie to tak jak napisał wyckosky
  
 
No i wymontowałem złom - okazało się że ktoś już tam grzebał bo mechanizm w oryginale jest nitowany, a ten był skręcony na dorobione śruby.

Sam mechanizm przekładni był dobry - oczywiście zatarła się tuleja i z silnika elektrycznego został śmierdzący żużel.

Wizyta na lokalnym autozłomie i dostałem błyszczącą używkę za ździerską kwotę 120 zł (życzeń świątecznych nie licząc).

Używka z roku 95 i śmiga tak że boję się o wytrzymałość pióra