| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
7uk3r0n1n Zlomek Bydgoszcz/Poznan | 2007-12-21 22:20:20 Dzisiaj rano mialem taka nieprzyjemna sytuacje. Probowalem sobie założyć radio w moim mkV 1,6EFI, a że przy 'oryginalnym' okablowaniu cos bylo nie tak to chcialem z miernikem dojsc do tego gdzie jest blad. No i przy stacyjce pod rugiej stronie jest takie czarnr kolko z piecioma stykami, do dwoch jest doprowadzona masa do jednego gruby czerwony przewod, do innego troche cienszy zolty i jeden poprostu wystaje. Chcialem z tamtad wzisc mase dla miernika do pomiarow no i mi sie omsklo troche i ten niby nie uzywany na ok 0,5 sekundy zwarlem do masy, uslyszalem cos jakby jakis przekaznik sie przelączył. Przestraszony probuje go odpalić. Po pierwszym przekręceniu kluczyka jakby resztką tego co jest w instalacji LPG przekrecil i potem tylko rozrusznik :/. I za cholere nie chce odpalic. Sprawdzilem wszystkie bezpieczniki te w kabinie jak i te przy akumulatorze sa ok. Dodam tylko, że moj essie to wybryk natury i jezdzi poki co tylko na gazie bo mu sie cos z komputerem stalo i jestem w trakcie zakupu nowego . Może ktoś ma pomysł co się mogło stać? I czy mam szanse zrobić to sam.
P.S. Juz wiem, zeby nie robic nic przy samochodzie jak jest -5 ![]() |
kamil76 Sympatyk FEFK Citroen C4 Grand Pic ... Ostróda | 2007-12-21 22:48:49 ...sprawdź może jeszcze bezpiecznik od instalacji gazowej ,powinien być w komorze silnika...,może przypadkiem się spalił ,a co do palenia na PB to pompa paliwa Ci działa ,bo nie sądze że wymiana kompa pomoże |
7uk3r0n1n Zlomek Bydgoszcz/Poznan | 2007-12-21 23:51:50 dwoch mechanikow juz powiedzialo, ze dziala i ze mam komputer wymienic... cale szczesci to teraz nie jest droga sprawa wic mozna sprobowac . Z tym bezpeicznikiem od instalacji gazowej to tez tak myslalem ale nie moge go zlokalizowac jutro za jasnego sprobuje jeszcze raz... |
7uk3r0n1n Zlomek Bydgoszcz/Poznan | 2007-12-23 00:12:16 heh nie wiem co bylo, ale jak ojciec przyjechal 120 km zeby mnie sciagnac stanal obok samochodu to odpalil :/... krotko po tym zrobilem 120km bez zajakniecia... no procz opony z tylu z ktorej zeszlo powietrze zaraz po dojechaniu na miejsce .. Temat mozna zamknac i umiescic w dziale zagadka natury dzieki za pomoc |