Czas ładowania akumulatora w czasie jazdy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Wczoraj miałem nieciekawą sytuację gdyż aku rano pokazał kuku (za długo zostawiłem włączone Webasto gdyż była gołoledź)
No i auto nie chciało się uruchomić. Podłączyłem się z sąsiadem przez kabelki i było jak wiadomo ok.
Teraz pytanie
Nie mam prostownika więc muszę się poratować jazdą i pracą silnika.
Ile czasu musi chodzić silnik lub ile km muszę pokonać, aby podładować aku do bezpiecznego poziomu? Dodam tylko, że elektryka działała wczoraj bez problemu tzn drzwi, światła miały power, ale silnika nie dało rady uruchomić.
Aku to 60 Ah
Pozdrawiam
  
 
równie dobrze mógłbyś zapytać ile piw musisz dzisiaj wypić żeby się upić........
nie ma na to pytanie precyzyjnej odpowiedzi na podstawie informacji które przekazałeś...
Zgaduję że po godzinie jazdy akumulator powinien powrócić do swojej formy sprzed doby, ale równie dobrze może się już nadawać do wymiany....
czyli upijesz się jednym piwem... albo i nie... ;P
  
 
Tak jak pisze przedmówca - może godzina wystarczy ale jeśli masz sprawną instalację i napięcie ładowania "książkowe" tj. 14,2 - 14,4 V.
Jeżeli masz (co bardzo często się zdarza) np. 13,5 - 13,8 V to nie ma szans.
Bez sprawdzenia dokładnie miernikiem napięcia ładowania na zaciskach akumulatora i to w funkcji obciążenia różnymi odbiornikami, to tak jak napisano: to tylko zgadywanka.

Pozdr.
  
 
14.4 to tylko w książkach......
  
 
mam 14.1 V, zaraz po odpaleniu alternator daje 85A na aku, po 5 min zeszło do 40A. Dzisiaj trochę pojeździłem i mam ładowanie 20A czyli odpowiada to 80% stanu naładowania akumulatora. Wiec sprawa zamknięta.

Przepraszam, a jakie dane mam jeszcze podać? Auto macie w profilu. Alternator Boscha z ładowaniem nominalnym 14V. Aku to 2 letnia Varta dokładnie to 66Ah. Co jeszcze więcej trzeba?



[ wiadomość edytowana przez: Hohlick dnia 2007-12-29 23:55:28 ]
  
 
Cytat:
2007-12-29 23:52:22, Hohlick pisze:
... Co jeszcze więcej trzeba? [ wiadomość edytowana przez: Hohlick dnia 2007-12-29 23:55:28 ]



Co Kolega taki nerwowy ??

właśnie tego było potrzeba:
Cytat:
mam 14.1 V



To co pisze na tabliczce znamionowej regulatora w ZDECYDOWANEJ większości przypadków nijak ma się do rzeczywistości.

zresztą odpowiedzi udzieliłeś sobie sam:
Cytat:
mam 14.1 V, zaraz po odpaleniu alternator daje 85A na aku, po 5 min zeszło do 40A. Dzisiaj trochę pojeździłem i mam ładowanie 20A czyli odpowiada to 80% stanu naładowania akumulatora. Wiec sprawa zamknięta.



Albo wizyta u elektryka, albo własne wiadomości, tylko po co to pytanie ?

Dla wszystkich życzenia:

więcej dystansu do spraw przyziemnych w 2008 roku

Pozdrawiam
  
 
Ponieważ te 14V to nie jest tak istotne jak prąd ładowania w Amperach

Poza tym 14V uzyskałem przez moment, a wszystko to co odpowiedziałem sobie sam to niestety dowiedziałem się co i jak z innego forum moto bo czas naglił. Szwagier miał woltomierz wielofunkcyjny i już wiedziałem co i jak
Pozdrawiam i podwyżek w Nowym Roku życzę
  
 
odgrzeje nieco kotleta, czy istnieje cos takiego jak zdolność ładowania akumulatora? Dziś w 2.0 padł aku podczas jazdy. Objawy były dość śmieszne na początku, ale domyśliłem się, że coś jest nie tak z napięciem, a było to tak:
podczas jazdy zapaliła się kontrolka silnika. Początkowo pomyślałem sobie, że coś jest pewnie nie tak z jakąś czujką. Jednak po chwili namysłu przypomniałem sobie, że kiedyś jak miałem problem z napięciem, które spadało, to najpierw zapalała się kontrolka silnika, potem ABSu, a ASB przechodził w tryb awaryjny i miałem pewność, że jak zgaszę samochód, to już go nie odpalę. Na moment stanąłem na przystanku by sprawdzić czy przypadkiem nie zerwał się pasek alternatora, ale jest na swoim miejscu. Jak na złość po południu zaniosłem woltomierz do domu, więc nie mogłem sprawdzić ile jest na aku przy włączonym silniku. Wróciłem do auta i wyłączyłem nadmuch, co spowodowało zgaśnięcie kontrolki. Troszkę się początkowo zdzwiłem, ale postanowiłem sprawdzić zależność i faktycznie włączanie i wyłączanie nadmuchu sterowało kontrolką Dla pewności, że to nie jest jakieś przebicie, włączyłem grzanie szyby i wedle oczekiwań kontrolka zapaliła się. Od teraz już miałem pewność, że jest kłopot z odpowiednim napięciem.
Kolejną rzecz jaką zauważyłem, jest fakt, że spalanie na postoju zamiast wynosić 1.3-1.5l/h wzrosło do 2.0-2.1l/h i ten fakt zauważyłem już kilka dni wcześniej (pewnie jest na wyższych obrotach, ale poniżej 1k RPM).
Po tym odkryciu samochód był odpalany jeszcze dwa razy, ale wracając do domu zapaliło się już wszystko na stałe (silnik, ABS, ASB) i naturalnie nie było mowy o odpaleniu.
Wyjąłem aku i zaniosłem do ładowania.
Napięcie na aku wynosi 11,66V

Co mi przychodzi na myśl:
- alternator oczywiście, ale w kwietniu miał wymieniane łożysko i nawet pod pełnym obciążeniem dawał ok. 13,8 - 14V (dokładnie nie pamiętam), a sprawdzałem to ponownie dość niedawno, ok. miesiąca i nadal trzymał ładowanie.
- aku i tutaj jest kilka rzeczy przemawiających za nim. Po pierwsze jest stary, ma prawie 4,5 roku. Po drugie, stąd także moje pytanie na samym początku mojego elaboratu, ładując go trwa to dość długo ok. 3dni, a wydaje mi się, że normalnie to powinno trwać góra 2dni. Dlatego wysnułem ciekawą teorię, że aku z powodu zbyt małej wydajności ładowania, powoli się rozładowywał, tracił moc, aż w końcu dniu dzisiejszym padł do reszty. Ma to jakiś sens?

Teraz go ładuję i jak będzie na tyle naładowany by odpalić silnik, to sprawdzę jak się miewa alternator.
  
 
akumulator laduje sie 10h badz w trybie odsiarczania 20h i ani godziny dluzej.(intensywne babelkowanie oznacza koniec ladowania).stare aku nie ma pojemnosci wiec i nie naladujesz ani nie odpalisz auta.
  
 
i padlo na alternator. Jak mocno powinien byc naciagniety pasek? wydaje mi sie ze za slabo jest i sie slizga wydajac przy tym okropne dzwieki, zwlaszcza po otwarciu maski
  
 
zalatwione, nalezalo podciagnac pasek. Naciagnalem gamonia i wszystko powrocilo do normy. Halas zniknal (choc dzwiek byl metaliczny i balem sie ze to lozysko alternatora), spalanie na postoju powrocilo do normy, ladowanie przy maks obciazeniu na poziomie 13,8V, po dodaniu gazu przekroczylo 14V
Pasek mozna delikatnie ugiac, ale nie za wiele, moze 5mm naciskajac na srodku, wczesniej bylo ze 3-4cm.
  
 
Fatboy,