MotoNews.pl
  

Rozrusznik w dieslu - obroty

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przyszły niższe temperatury (poniżej -4 - -5*C) i pojawiły się u mnie kłopoty z odpalaniem. Muszę kręcić rozrusznikiem około 5-7s i dopiero odpala (im zimniej tym dłużej). Po przekręceniu zapłonu, rozrusznik zaczyna kręcić wałem coraz szybciej i gdy ten osiągnie odpowiednie obroty, to następuje wtrysk i zapłon. Gdy wgrywali mi nowy soft w ASO (ok. tyg temu) mechanik stwierdził, że rozrusznik coś słabo kręci (dzień wcześniej założyłem naładowany przez całą noc aku - jeszcze na gwarancji i bardzo dobry - Delphi 74Ah - sprawny, więc to nie on). Dziwne, bo temperatura silnika była powyżej 80*C. Byłem u elektryka ale nie miał czasu i dpoiero po nowym roku. Czy i jak można samemu zdiagnozować stan rozrusznika?
PS
Jeżeli wał nie ma odpowiednich obrotów, to ECU nie daje sygnału do pompy o wtrysku paliwa do komory silnika. Im wyższa temperatura silnika, tym niższe obroty wału są potrzebne do wtrysku. Wychodzi na to, że mój rozrusznik nie daje dopowiednich obrotów na wał wskutek czego nie ma zapłonu.
  
 
Coś masz źle ustawione, skoro rozrusznik dobrze kręci, a z tego co piszesz wynika, że tak jest, bo na początku ciężko przekręca wałem, a potem przyspiesza. U mnie pierwszy obrót wału też idzie mu, jakby aku był słaby, ale od razu odpala. Na mój gust, to nie wina rozrusznika.
  
 
Rozrusznik możesz zdjagnozować tylko poprzez rozebranie, bez tego można tylko gdybać.
  
 
No właśnie, nie wiem, czy dobrze kręci. Ta prędkość wystarcza na w miarę sprawne odpalenie do -3*C, potem jak pisałem niżej. Czy techem można sprawdzić obroty wału podczas kręcenia rozrusznikiem?
  
 
Patrząc na temperatury jakie podajesz to sprawdź świece, moża któraś nie grzeje i stąd problem przy minusowej temperaturze. Jeśli masz jakieś wątpliwości to wymień wszystkie, napewno nie zaszkodzi.
  
 
Ja też myśle że to nie od rozrusznika mi na początku też ledwo się kręci ale 1 góra dwa obroty i odpalony.
Spróbuj Podgrzać do cyknięcia przekaźnika około 10 sekund po przekręceniu kluczyka i wtedy odpalaj albo grzej 2 razy.Ja zawsze czekam aż przekaźnik się wyłączy.
  
 
Witam.

Mam ten sam problem. Narazie znalazłem jedynie takie rozwiązanie. Nic rewelacyjnego ale pomaga

Bierzesz zapalniczkę żarową i podgrzewasz dojścia do wtrysków. Nie pszesadzaj z grzaniem po prostu żeby były ciepłe w miarę. Chwilę to trwa ale rozruch łatwiejszy.

Mam też pomysł na budowę ogrzewaczy elektrycznych ale kilka problemów z tym związanych nie bardzo pozwala na robotę a i czasu nie mam. Chodzi dokładniej o spiralki o mocy około 100 W na długości 4-5 cm. Akumulator da sobie radę, bo nie ma tego do czerwoności rozgrzać a jedynie zwiększyć temperaturę. Pojawia się tylko problem jak to zbudować żeby przebić nie było. Może jakieś ceramiczne rurki, tylko na tyle cienkie żeby łatwo ciepło oddawały na rurki. Jak będziesz miał jakiś pomysł, to daj znać może razem coś stworzymy

A i jeszcze jedno. Jak u Ciebie z kompresją? U mnie jest dużo poniżej normy i dlatego takie problemy. Jednak przy -4 odpalam. Problem nastąpił całowicie przy -10 :/

Pozdrawiam
  
 
No z tym odpalaniem to nie jest tak...
W moim przypadku przy -30C i nieciekawym akumulatorze, po 3x podgrzaniu świec, wał zaczął się bardzo powoli kręcić (dosłownie jak rozruch starej łajby na korbkę) aż po 7/8 sek odpalił.
Rozrusznik/akumulator może być przyczyną słabego odpalania - jego duże zużycie - podczas "kręcenia" rozrusznik zatrzymuje się jakby na chwilę (dławi się). Zwykle w tym momencie powinien nastąpić zapłon. To może wskazywać na akumulator, który nie ma odpowiedniej siły rozruchowej. Jakość produkowanych obecnie standardowych akumulatorów jest bardzo różna.
Pozatym w grę wchodzą odpowiednie ustawienia pompy, elektryka, kompresja i świece żarowe.
  
 
Dodatkowo slyszalem ze rozciagniety lancuch rozrzadu, a co za tym idzie opozniony wtrysk tez ma bardzo duze znaczenie szczegolnie przy rozruchu w bardzo niskich temperaturach (ponizej -5C)
  
 
Jeśli zwiększają się obroty rozrusznika, to:
- rozrusznik do sprawdzenia -> szczotki, elektromagnes, komutator,
- połaczenia aku <-> rozrusznik,
- akumulator (jak rozumiem nówka sztuka),

podgrzewanie wtrysków ?

ropa jest podgrzewana,

może jakość ropy?

przy wyższej temperaturze było OK.

Niestety trzeba sprawdzać w omie, nie gdybać.
  
 
Witam
Ja miałem ten problem ale w fordzie Transicie 2.5TD .
przy temp ujemnej rozrusznik kręcił bardzo słabo ale z każdym obrotem coraz szybciej i wkońcu po kilkunastu obrotach odpalał.
(przy -15 to już prawie wogóle nie kręcił mimo iż aku był 100% sprawny )

rozrusznik, przy odpalaniu pobierał 500A a powinien max 300A
była słaba masa, przerwa na stojanie i coś jeszcze ale dokładnie nie pamiętam

naprawa u elektryka kosztowała 180 zł

ale teraz jeszcze dobrze nie przekręce kluczyka (rozrusznik nie zdąży wykonać pełnego obrotu!) a fura już odpala
  
 
Panowie, kompresja książkowa i równa na wszystkich cyl. Rozrusznik zaczyna kręcić wolno (im zimniej tym wolniej), potem się stopniowo rozpędza aż odpali. Zdarzają się "zatrzymane kaszlnięcia, zarzężenia, zatarcia" rozrusznika - im zimniej, tym mocniej wstrzymują na chwilę wał. Aku Delphi, 74Ah, 680 na gwarancji. To zjawisko ma niewiele wspólnego ze stanem akumulatora - jak był naładowany po nocy w domu, czy po wielu dniach/tygodniach w aucie dawał taką samą prędkość rozrusznikowi (na ucho) ale i takie same efekty odpalania. Rozpatruję jeszcze czujnik obrotów wału, który może szwankować w temp. poniżej 0*C (tak miał mój kolega w omedze z takim silnikiem jak mój) - stary i może niedomaga
PS.
Świece roczne NGK i sprawdzone ok. 1 mies temu - są OK.

[ wiadomość edytowana przez: arturlobodzinski dnia 2008-01-16 19:12:09 ]
  
 
Cytat:
Rozrusznik zaczyna kręcić wolno (im zimniej tym wolniej), potem się stopniowo rozpędza aż odpali.

jakie masz oleum w silniku? sprzęgło nie ciągnie?
  
 
10w40 mobil1 super td wymieniony 4kkm temu. Sprzęgło wymienione na nowe 20kkm temu.
  
 
Naprawili mi dziś rozrusznik - praktycznie wszystko nowe wsadzili + nowy bendiks. Szczotki były fioletowo-szaro-czarne, ponadpalane, zużyte. Reszta w stanie mocnego zużycia. Koszt - 350zł... Auto stało od 11.30 do 13.00 na dworze, nierozgrzany silnik (podczas dojazdu do warsztatu nawet wskazówka od temp. nie drgnęła), potem od 13.00 do 15.00 w warsztacie w temp.12*C. Silnik, gdy go dotknąłem, był zimny i gdy po zamontowaniu naprawionego rozrusznika przekręciłem kluczyk - odpalił praktycznie równocześnie z przekręcaniem kluczyka, nawet nie wyczułem/usłyszałem ćwierci obrotu wału! Szok - nawet rozgrzany tak nie odpalał, nigdy... Zobaczę jak przyjdą mrozy.
  
 
no czyli dobrze obstawialiśmy z kolegą omegabmaks

Cytat:
2008-01-08 17:21:53, omegabmaks pisze:
Jeśli zwiększają się obroty rozrusznika, to:
- rozrusznik do sprawdzenia -> szczotki, elektromagnes, komutator,
- połaczenia aku <-> rozrusznik



czekam na opis jak mrozy przyjdą

pozdr.
  
 
Rano +5*C odpalił po 1 obrocie wału, lepiej niż przed naprawą na rozgrzanym silniku! Tylko jedna rzecz mnie niepokoi - po odpaleniu zimnego silnika zapala się kontrolka ABS przez ok 2 sek. Na ciepłym tego nie ma. Dziwne... nigdy tak nie było.
PS.
Dzięki Panowie

[ wiadomość edytowana przez: arturlobodzinski dnia 2008-01-19 20:14:31 ]

[ wiadomość edytowana przez: arturlobodzinski dnia 2008-01-19 20:23:34 ]
  
 
Uważaj kolego na czas pracy rozrusznika. Nie możesz go przegrzać.
Jeśli wymieniali szczotki, a nie całe elementy to zwróć uwagę na fakt, że doprowadzenia szczotek (oryginalnie) są zgrzewane (spaw punktowy) jeśli wymieniają szczotki lutują (miękki lut - cyna)
jak przegrzejesz lut puści i naprawa rozrusznika maksymalny czas kręcenia 8-10 sek lepiej nie ryzykować, zakręcić chwilkę potrzymać, odpuścić, odczekać, kolejna próba.
  
 
Odgrzałem kotlecika, bo rozwiązanie znalezione.
Za słaby prąd rozruchowy akumulatora. Kupiłem nowy - bosch silver 74ah i 750A prądu rozruchowego. Naprawiony rozrusznik i alternator. I jest :ok: