FSO Polonez 1.5LE MR83 - rocznik 1987

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Długo się nosiłem z zamiarem napisania o swoim bolidzie, ale jest...
To mój drugi Polonez. Historia jego zakupu nie jest jakaś szczególna, w porównaniu z poprzednim Polonezem. Po powrocie z praktyki morskiej, nie byłem pewny czy inwestować pieniądze w pomarańczowego Poldka czy kupić inne auto. Długo się zastanawiałem dopóki nie znalazłem ogłoszenia na allegro. Brzmiało ono coś podobnie do "Polonez w idealnym stanie". Napaliłem się jak szczerbaty na suchary, skontaktowałem się z właścicielem i parę dni później pojechałem do Krakowa obejrzeć auto (w sumie to miałem zamiar je i tak kupić). Auto wyglądało nie tak źle, chociaż do stanu idealnego trochę mu brakowało, skorodowane lekko drzwi pasażera z prawej strony i skorodowane przedłużenia progów do przednich błotników. Przejechałem się autem, bez problemu odpalił, ładnie obroty trzymał, lekko zakopcił przy odpaleniu. Ale ciśnienie oleju ładnie trzymał. Oczywiście ruszyłem... coś nie bardzo chciał ruszyć lekko się zakrztusił, ale pomyślałem może jeszcze nie dogrzany jak złapie temperaturę to będzie ok. Jadę, gaz wciskam, a to idzie jakoś tak marnie, ale silnik AA, a ja się przesiadłem z AB, więc też inne oczekiwania od auta miałem! No, przeżyję wstawi się coś innego. Kupiłem... Biedniejszy o 1700zl wyruszyłem w drogę do Szczecina. Pierwszy i ostatni raz pojechałem z GPS'em, prowadził mnie po najgorszych dziurach, ale najkrótszą trasą, co nie znaczy, że najszybszą! Autko nawet ładnie jechało - mówię o prowadzeniu, bo dynamiką nie grzeszyło. Klika wtop z ruszaniem, krztusił się przy ruszaniu... cos nie tak. Jakieś 100km od Krakowa postój... Rozkręcenie gaźnika, lekkie przeczyszczenie gaźnik, naciśnięcie pedału gazu... brak "siknięcia" benzyną do gaźnika... trzeba było mocno wcisnąć pompę przyśpieszającą, puściła i zaczęła normalnie działać i dawać paliwo. Później lekko zapłon został przyspieszony. Rezultat? Inne auto. Ja wcześniej nie dało się rozpędzić do 120km/h tak teraz spokojnie do 140 - 150km/h. Zapomniałem dodać, że z kolegą jechałem. Powrót do domu zajął nam ok. 10 godzin, ale Polonez dzielnie nas dowiózł, ze średnim spalaniem 8l benzyny na 100km!

Oto kilka fotek:


















A tu jego "generator mocy", całe 75KM (wg fabryki):






[ wiadomość edytowana przez: MaciejFSO-PTK dnia 2008-01-15 20:52:55 ]
  
 
fajny borek podoba mi sie kolor (pistacja)
powiedz który rok tego borka ładnie sie prezentuje
  
 
A dziekuję, też mi się kolor podoba. Auto jest z 1987 roku. Trochę dziwne, bo niby w '86 już było akwarium, a tu "cyk" i niespodzianka - wyszedł im borek!


[ wiadomość edytowana przez: MaciejFSO-PTK dnia 2008-01-17 07:16:54 ]
  
 
gratulacje ladniutki czyli jest szansa ze i sam znajde ladnego Borka bo widze ze i takie sie zdarzaja kolor fajny rocznik niczego sobie wazne aby zyl dlugo pozdrawiam
  
 
borków jak psów teraz widze sam mam borka 83 rok jeno silnik inny i fele inne
  
 
Ładny borek. Świetny materiał do przeróbek. - Jaki tuning przewidujesz?
  
 
mogę ci zaproponować co do tjuningu to to żeby amorki były bardziej sztywne ciut go obniżyć i zmienić felunek na ATS na lato i motylki na zimę ja tak mam i jest cacy
No ale to jest TWÓJ borek i zrobisz jak chcesz
  
 
Gazówki czekaja na montaż, jak znajdę kasę to wstawiam skórocne sprężyny od trucka, 2.0 DOHC leży w garażu, alusy (13 szprychowe od Caro) też czekają na lato, a z tunningu to narazie mam zainstalowane heble od łady, jedego groclina (drugiego obszywam drugi rok ) i kierownica momo. Tylko funduszy brakuje.
  
 
Ale śliczny borewicz, kolor robi wrażenie

gratuluję nabytku , mam nadzieje że buda pozostanie w stanie fabrycznym po wszystkich twoich zmianach


  
 
Fajnie, że go trochę podrasujesz, bo sam borek w wersji "full oryginał" to jest autem cokolwiek bez wyrazu.
  
 
Z zewnątrz to nic się nie zimieni z wyglądu, bo durnotą było by coś dokładać (jakieś owiewki z tesco czy inne bajery - tylko lusterka od Caro zostaną, bo są elektryczne ). Co najwyżej środek zrobię, ale to plany raczej na przyszłość.
  
 
masz racje też lusterka elektryczne mam bede je zakładał
ja jeszcze elektryczne szyby centralny zamek i alarm
może kiedyś klimatyzacje
  
 
Cytat:
2008-01-17 07:09:26, MaciejFSO-PTK pisze:
A dziekuję, też mi się kolor podoba. Auto jest z 1987 roku. Trochę dziwne, bo niby w '86 już było akwarium, a tu "cyk" i niespodzianka - wyszedł im borek!



no my mieliśmy Poldka z '86 i też był borewicz

PS. chyba auto komuś z lewarka spadło bo mała rysa w pasażera drzwiach jest
  
 
Borewicz był robiony do 1987 r. Ostattnie sztuki miały już klape z przetłoczonym spoilerem. Co ciekawe trafiłem na wersje (87 rok), która miała tylko lewe lusterko, z prawej zaślepka...
  
 
Zgadza się, poprzedni właściciel chyba "wgryzł" się lewarkiem w drzwi i kawałek lakieru wydrapał.
Do 1987 robili borki? Tego nie wiedzialem, zdawało mi się, że w 86 była modernizacja i juz wypuszczali akwaria z przedem i tyłem borka, ale już z dodakowym trójkątnym okienkiem.


[ wiadomość edytowana przez: MaciejFSO-PTK dnia 2008-01-18 22:53:48 ]
  
 
Dzisiaj zainstalowałem sobie wreszcie amorki gazowe i wymieniłem gumy w przednim zawieszeniu. Zupełnie inna jazda!
  
 
wlasnie kupilem takie samo cacko i tez bardzo mnie dziwi ze w 87 produkowali jeszcze stara bude. Mozemy sie kiedys spiknac na szczecinie!!!

[ wiadomość edytowana przez: mrpotter dnia 2008-04-13 22:45:05 ]
  
 
Ładniusi

Lubie starsze generacje samochodów. Więc przypadł mi poldek do gustu
  
 
Cytat:
2008-04-13 22:43:50, mrpotter pisze:
wlasnie kupilem takie samo cacko i tez bardzo mnie dziwi ze w 87 produkowali jeszcze stara bude. Mozemy sie kiedys spiknac na szczecinie!!! [ wiadomość edytowana przez: mrpotter dnia 2008-04-13 22:45:05 ]


Nie ma problemu, zajżyj do tematu o spotach w Szczecinie.
  
 
MaciejFSO-PTK, piękne auto toćka w toćkę jak mój pierwszy borek tyle ze mój jest z 1986, wersja LE AB i nie ma haka

Janisz, Ameryki nie odkryłeś, 99% borków krajowych miało fabrycznie 1 lusterko w lewych drzwiach, a w prawych zaślepkę. Dwa lusterka zaczęto montować dopiero w akwariach.

Co do rocznika , to w 1987 jak najbardziej borki robili, mniej więcej do maja-czerwca. Wcale nie miały tylnej klapy z przetłoczeniem, tylko najczęściej zwykłą płaską bez spoilera. Jedyny znany mi egzemplarz borewicza, który rzekomo miał klapę z przetłoczeniem to ex auto Białego, ale ono było niedobitkiem z 1988 chyba
Wersja LE z 1987 roku miała ponadto nieciekawą kombinację wnętrza, u mnie są np brązowe boczki drzwi i siedzenia a do tego szary dywan w kabinie i kufrze. Do tego, silnik AA, skrzynia 4 i brak spoilera na tylnej klapie.
Dodam że auto ma 29 000 km, folię na podłodze i nie było jeżdżone w zimie
Fotka poglądowo:



[ wiadomość edytowana przez: bieniowaty dnia 2008-07-03 19:41:01 ]