MotoNews.pl
  

Pomocy w panewkach czy co tam stuka?!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dobrzy ludzie mam caro + i coś mi stuka w silniku jak jest zimny jedni mówią że to panewki inny mądrale że to szklanki stuka tak bez zmian od 30tysi jak się fest nagrzeje to nie stuka , pytanie czy panewki stukają na zimnym czy ciepłym silniku?
Żeby było ciekawiej jak uruchomię silnik i wleję kapkę oleju przez korek to stuki cichną o co chodzi ?
Jak mi znakomy wymienił szkalnki to dwa dni było cicho a potem od nowa czy zna ktoś mechanika od tych spraw w wawie lub okolicach który macał się z samokasujacym się luzem zaworowym?
Bo moi mechanixy zrobią wszystko ale do tego nie chcą się dotykać a na wizytę w ASO to chyba mnie nie stać.
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2003-07-09 09:37:50, Radzio75 pisze:
pytanie czy panewki stukają na zimnym czy ciepłym silniku?



Stukaja na zimnym i na cieplym a takze podczas uruchamiania przynajmniej u mnie tak jest. Natomiast stukaja mniej przy wiekszym obciarzeniu silnika.
  
 
panewki najbardziej słychać na gorącym silniku kiedy olej jest dobrze zagrzany
  
 
No więc kilkanaście razy przerabiałem ten sam dylemat! najpierw myślałem że to popychacze ,,szklanki'' zrobiłem remoncik przy okazji wymiany uszczelki i nic! Dalej to samo było! Dwa poldki miałem z tym objawem stukania jak jest zimny! i to wyraźne klepotanie że chej! Robiłem remoncik sąsiadowi dołu silnika no i przy okazji szlify cylindrów i nowe tłoczki! to klepotanie miał przez jakieś 80 tyś km! i nie miał pojęcia co to było! zresztą ja też! Ale się tym sąsiad nie przejmował bo skoro jeździ to oki! no i podczas remontu okazało się że to sworzeń tłoka miał luzy i jak się rozgrzał to na skutek rozszerzalności cieplnej luz się kasował i było gucio! dlatego radzę ci jeździć i się nie przejmować! a przy remoncie wymienisz sworznie i będziesz miał spokój!
  
 
Witam!

Mam podobny problem tyle, że u mnie stuka cały czas (niezależnie czy jest ciepły czy zimny). Kiedy robiłem remont silnika (szlif wału, nowe panewki i pierścienie, nowa klawiatura, remont głowicy, nowy wałek rozrządu i 1 "szklanka") nie znalazłem przyczyny. Na sworzniach tłokowych też nie było luzu. Przejechałem już z tym 20 tys. i cały czas jest bez zmian. Nie mam już pomysłu co to może być ale słyszałem podobne dźwięki w kilku poldkach.
Może ktoś ma jakiś pomysł?.

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2003-07-09 10:21:43, road_runner pisze:
Natomiast stukaja mniej przy wiekszym obciarzeniu silnika.



U mnie odwrotnie,jak dostaje popalić to dopiero wiem że mam panewki.
  
 
U mnie stuka przez pierwsze kilka minut na zimnym silniku ale trzeba się wsłuchac żeby to stwierdzić. Pracuje to musi być go słychać. W końcu w normalnej temperaturze pracy silnika jest ok
  
 
Jesli to panewki to przy zapalaniu rano jak jest troche zimniej badz tez nawet jak jest cieplo jak tylko sam zacznie pracowac to tak przez 2-3 sekund slychac tyryryyty podczas jazdy jak silnik jest zimny to nie bedzie slychac panewek o ile sa lekko zuzyte.
jesli zawory no to szklanki i regulacja samoregulacji ale ja bym to olal sprawdzil tylko czy tam wszystko jest na miejscu i nie psul sobie nerwow chyba ze ci bardzo zalezy to szukaj speca od tego i niech robi ;p
wg mnie zawory
  
 
Podlacze sie tutaj:
Ostatnio zauwazylem bardzo niepokojace zachowania mojego silnika. Z rana jak odpalam to slychac dosc glosno cykanie (podobne do zaworow), oraz od wczoraj cos jakby "piszczenie" z silnika Trwa okolo 100-200 metrow jak jade i przestaje, a jak stoi i chodzi na luzie to tak z minutke. Przy dodawaniu gazu piszczenie lekko sie zmienia, ale nieznacznie. Po wylaczenie i wlaczeniu silnika "piszczenie" znika, ale cykanie jest nadal. Wraz ze wzrostem temperatury cykanie staje sie znacznie cichsze, ale jest slyszalne. Silnik dosc ciezko sie wkreca na wysokie obroty od 3500 do 4500 na trojce idzie wolno, czasem to sie zastanawiam czy wyprzedzac. Dodatkowo przy rowno 3 tys na piatce jest tak starszny huk jakbym Boingiem startowal, przy wyzszych obrotach jest niewiele lepiej. Toporne wkrecanie sie na obroty nie wystepuje zawsze, jezeli byl jezdzony w dzien i postoi to pozniej da sie jechac, chociaz jest gorzej niz jakies 2 tys kilometrow temu. Oleju silnik nie bierze, zaplon wyregulowany, ustawiony na gazie kilka dni temu, na wolnych obrotach chodzi ladnie i rowniutko, odpala bez problemow. Co moze sie dziac? panewki?
  
 
Za klekotanie według mnie odpowiadają źle ustawione zawory a za hałas długo niewymieniany olej.
  
 
Cytat:
2004-04-14 20:44:59, wiciu pisze:
Za klekotanie według mnie odpowiadają źle ustawione zawory a za hałas długo niewymieniany olej.


Zaworki regulowane okolo 1,5 tys km, olej ma 6 tys.