MotoNews.pl
11 Zamarznięta woda w chłodnicy - jakie uszkodzenia wywołała? (204387/45)
  

Zamarznięta woda w chłodnicy - jakie uszkodzenia wywołała?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sprawa wygląda następująco.
Kupując samochód nie wymieniłem płynów bezpośrednio po jego nabyciu i pewnego zimnego dnia próbując odpalić Essiego nie chciał zakręcić.Myślałem,że jest to wynikiem słabego akumulatora więc samochód odpaliłem na lince z pomocą kolegi.Jak okazało się po fakcie zamiast plynu, w chłodnicy była woda:/ -zamarznięta.przejeździłem nim trochę z zamarzniętą wodą (nieświadomie) i odstawiłem pod blok.Następnego dnia rano odpaliłem go za drugim razem i pojechałem w kilka miejsc.Jadąc zauważyłem dziwne zachowanie samochodu.podniosłem maskę i okazało się,że gotuje mi wodę w zbiorniku i dosłownie wysadza ją.Odpalając samochód za każdym razem poziom wody się podnosił i wyrzucał ją na zewnątrz. obecnie po spuszczeniu wody z chłodnicy i w celu sprawdzenia zalałem go gorącą wodą.Spostrzeżenia to,że ciepło nie idzie na nagrzewnicęi nie gotuje juz wody w zbiorniku oraz jej nie wywala.PROSZĘ o podpowiedż co mogło zostać uszkodzone,czy możliwe,że pompa wody czy coś innego.Nie znam się na tyle aby zdiagnozować usterkę.Z góry dziękuję!
  
 

jak z chlodnica to nie wiem (nie znam sie), ale mozliwe ze ja rozsadzilo troche.

najprawdopodobniej popekal zbiorniczek od plynu oraz rurki od ukladu (sprawdz czy ci plynu nie ubywa).

w najgorszym wypadku mogles zagrzac silnik i wtedy bylby ZONK - droga naprawa.

ja bym zalal uklad woda (temp otoczenia musi byc dod), troche pojezdzil i zobaczy. Jak wszystko ok to sprobowal zagrzac auto tak zeby zalaczyl sie wiatrak i obserwowal poziom plynu i zachowanie auta. jak bedzie ok to sposcic wode i zalac plynem.


PS: jestem amatorem wiec za bardzo sie nie znam i jakby cos to niech mnie ktos poprawi
  
 
Po pierwsze odkręć korek i sprawdź czy nie masz białej mazi na nim. No i bagnet oleju.
Zalej wodą i odpal silnik - niech sobie postoi trochę. Tak żeby sie wentylator włączył. Obserwuj cały czas poziom w zbiorniczku.
Mogłeś przegrzać silnik bo korek się zrobił w kanale silnika albo wężu. Ile km znaczy "trochę" oraz "kilka miejsc"
Jeśli nie będzie ubywać wody to nie powinno być źle. Ale miał byś niezłego farta jeśli zamarznięta woda nie wywaliła żadnej zaślepki albo węża.
  
 
Najważniejsze to to, czy zamarzła czysta woda, czy chociaż "skażona" płynem.
Jeśli woda to może nie być ciekawie, ale jeśli w wodzie było choć trochę płynu to nie wykluczone, że zamarzła ona w postaci "płytek". Miałem tak kiedyś w polonezie. Chłodnica i przewody zamarzły tak, że nie było przepływu i trzeba było chłodnice wymontować plus płukac gorącą wodą, ale dalszych szkód nie było. Auto z zamarzniętym wodopłynem zrobiło kilka km (ok 5 o ile pamiętam) i mimo, że zaczęło się grzać nie było żadnych nieszczęśliwych następstw.
Co do przegrzania silnika - jeśli jechał to najgorsze co mogło się stać to uszczelka pod głowicą. Nie jest to dobry scenariusz, ale do przeżycia (ale kilka setek nie twoich).
Najgorsza opcja - zamarzająca woda spowodowała pęknięcie płaszcza wodnego w bloku, czyli czeka Cię wymiana silnika, czego osobiście Ci nie życzę.
  
 
To, że woda w zbiorniczku się zagotowala to najprawdopodobniej spowodowane było zamarzniętą wodą w kanałach chłodnicy. Ten tzw. wodopłyn (fajna nazwa) skrystalizowany częściowo rozgrzał się i roztopił w samym silniku natomiast w chłodnicy jest zimno, szczególnie podczas jazdy i tam wodopłyn pozostał skrystalizowany zatykając chłodnicę. Po zalaniu gorącą wodą widocznie juz odpuściło.

Najbardziej obawiałbym się ukręconego wirnika pompy wodnej. Jeżeli zamarzło na poważnie i odpalałeś na zaciąg to mogło się tak stać. Oczywiście nie koniecznie ale trzeba mieć to na uwadze.

Tak jak radzą koledzy - na postoju odpalić, zagrzać na maksa przez nawet 1 - 2 godziny aż wiatrak chłodnicy włączy się kilka razy i obserwować (nastawić ogrzewanie na maksa, żeby nagrzewnica odtajała). Przede wszystkim woda w oleju czyli cappucino na bagnecie i wzrost poziomu oleju, olej w wodzie czyli cappucino w zbiorniczku, pęknięcie bloku czyli oba powyższe jednocześnie plus spaliny w zbiorniczku czyli bulgotanie, mgła i zapach spalin w zbiorniczku i obserwacja ewentualnych przecieków na zewnątrz silnika i z wszystkich prewodów.
Jak silnik będzie pracowal normalnie to jest ok, zlać ciepłą wodę (nie gorącą, poczekać aż trochę ostygnie) i zalać płynem gotowym lub koncentratem z wodą destylowaną (demineralizowaną)

Napisz jak rezultaty.
  
 
Dzięki wielkie za Wasze opinie na ten temat,jednocześnie postaram się zastosować do Waszych zaleceń,tak więc jak będę coś więcej wiedział to się odezwę
  
 
Cytat:
2008-01-21 11:09:26, DoktorB pisze:

zalać płynem gotowym lub koncentratem z wodą destylowaną (demineralizowaną)



Dokładnie - Nie próbuj nawet mieszać koncentratu z kranówką.
Raz tak zrobiłem w Ładzie jak mi się zagotował silnik i wywaliło płyn. Najpierw dolałem wody, a później koncentratu. Kamień z wody w połączeniu z koncentratem to zabójstwo dla silnika - chyba że masz gdzieś przecieki to uszczelni na 110% - nie tylko wycieki, ale i kanały też.
  
 
jak się okazało usterką były "jednynie" oberwane skrzydełka pompy wody. Tak więc pompa wymieniona i można już jeżdzić. Dziękuję za pomoc