MotoNews.pl
  

Modyfikacja drążka Panharda

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Tak sobie ostatnio oglądałęm pewną stronkę o Alfie 75, zwróciłem uwagę na kultowe zawieszenie De Dion, i tak sobie pomyślałem że hipotetycznie fragment tego zawieszenie użyty w Ładnej, mógłby zakończyć problemy z przestawianiem się na boki tylniego mostu.
Polecam zresztą całą stronkę bo auto piekne


nullzwróccie uwagę na te 2 drażki rozchodzące się od środka mostu na boki


jak się łatwo domyślić ten środkowy łącznik jest obrotowy



[ wiadomość edytowana przez: sheriffnt dnia 2008-02-04 22:59:31 ]
  
 
Ani stronki, ani obrazkow nie widze
  
 
Witam
adres stronki to http://www.rpracing.info/
zdjęć szukaj w galerii/przygotowanie auta, spróbuję za chwilę poprawić linki
  
 




DEx
  
 
o kurka zajebiaszczy bajer, musze powiedziec ze raczej bym na to nie wpadl

ale mimo wszystko zbytnio skomplikowane to te podwojne tarcze chyba niepotrzebne na tylnej osce i przeguby nie sa w jednej plaszczyznie i generalnie za nisko to wisi i chyba maly skok zawiechy przez ten ogromy dyfer albo pol nadwozia w glab wsuniete

[ wiadomość edytowana przez: BA3_CCCP dnia 2008-02-05 00:01:34 ]

[ wiadomość edytowana przez: BA3_CCCP dnia 2008-02-05 00:02:15 ]
  
 
to jest ściera?
  
 
Cytat:
2008-02-05 08:51:43, Leszek_Gdynia pisze:
to jest ściera?


Alfa 75

Czy ja wiem...zabawy trochę by było, żeby zaadoptować/zbudować coś takiego do Łady, ale jest to do zrobienia Chociaż dla mnie wystarczy wstawić w środek Ładowskiego drążka śrubę rzymską...
  
 
Witam
Cytat:
.... ale mimo wszystko zbytnio skomplikowane to te podwojne tarcze chyba niepotrzebne na tylnej osce i przeguby nie sa w jednej plaszczyznie i generalnie za nisko to wisi i chyba maly skok zawiechy przez ten ogromy dyfer albo pol nadwozia w glab wsuniete


Wbrew pozorom nie takie skomplikowane jak się wydaje na pierwszy rzut oka... Rozwiąznie De Dion, stosowano niegdyś powszechnie do aut wyścigowych, uważane było za skomplkowane w porównaniu z typowym tylnim mostem (Np. Łada, Fiat 124/125/131, auta amerykańskie i wiele innych), idea polegała po pierwsze na umieszczeniu silnika z przodu (nad przednią osią) a skrzyni biegów wraz z dyferencjałem nad osią tylnią. Dodatkowo mechanizmy hamulcowe tylnie przeniesiono do srodka auta blisko dyferencjału, całość mocując na poduszkach do ramy lub nadwozia, zaś napęd na koła przenoszony był za pomocą przegubowych półosi. Zalety w porównaniu z napędem klasycznym (np. Łada) to równomierne obciążenie obu osi (podejrzewam że niektórzy z użytkowników Łady odczuli nieraz pozytywnie dociązenie tylniej osi zbiornikiem gazu lub załadowym kufrem ), zmniejszenie mas nieresorowanych, co dawało lepsze zachowanie na wyboistych zakrętach, precyzyjniejsze prowadzenie tylnich kól dzięki lepszemu "trzymaniu" osi tylniej na boki (nie przesuwało się na boki w z zależności od skoku zawieszenia). Oczywiście w takich autach także montowano drążki stabilizacji poprzecznej, bo podobnie jak zawieszenie które znamy z Łady, De Dion był podatny na przechyły boczne. Samo prowadzenie osi było podobne jak to Ładnej a więc drązki podłużne (wachacze wleczone) lub trójkątna rama mocowana jednym z wierzchołków przegubowo do nadwozia (2 pozostałe wierzchołki tego trójkąta słuzyły do zamocowania piast kól i spręzyn śrubowych lub kolumn Mc Pherson).
Zawieszenie De Dion, zostało wyparte przez zawieszenie niezależne, znane z BMW czy np. Forda Sierra, czyli skrzynia biegów powróciła do silnika, dyferencjał pozostał nad tylnią osią, a niezależnie zawieszone, na wachaczach i kolumnach McPherson, tylnie koła napędzane są przegubowymi półosiami co w sumie daje bardzo precyzjne prowadzenie tylnich napędzanych kół.
Do Łady myśłałem o wykorzystaniu pomysłu z De Dion, mianowicie tych dwóch drązków poprzecznych z przegubowym łącznikiem zamiast drążka Panharda, wymagało by to przyspawaniu w środkowej częsci mostu mocowaniu dla łącznika środkowego, a po lewej stronie nadwozia wspornika dla drązka bocznego (z prawej strony można wykorzystać wspornik drażka Panharda)
Oczywiście pomysł jest raczej dla tych budujących eplikę VFTSa niż do miejskiej jazdy. Myślę że coś takiego skutecznie zniwelowałoby dzikie rzucanie tyłu na boki, kiedy wjedzie się szybko na sporą nierówność
Innym niezłym rozwiązaniem mogłoby być demontaż drązka Panharda i przestawienie górnych drązków reakcyjnych podobnie jak w Fiacie 124 Spider, pod kątem 45 stopni, wtedy w równym stopniu przeciwdziałają one bocznym ruchom mostu względem nadwozia i tendencji do obracania się mostu tylniego
  
 
Gdzies widzialem zdjecia seata 124, z niezaleznym zawieszeniem.Ponoc super sie sprawdza i latwo adaptuje.
Jak odszukam zdjecia to wrzuce.
  
 
Witam
Krzysiek, kiedyś na węgierskiej stronie były fotki Łady z zawieszenie tylnim i dyfrem od Sierry, to jest jakby wszytsko na osbonej ramie: wachacze i dyfer, więc adaptacja nie byłaby chyba zbyt trudna
Ale osobiście uważam za największy grzech tyłu Łady, własnie drążek Panharda, zaczął mnie denerwować (tzn. te "rzuty" na boki na wybojach), przy twardszych spręzynach
  
 
Escort Mk2 :

  
 
Witam
OOO.. własnie o to chodziło
Widać że właściciel tego Escorta, miał podobne natchnienie
Wykonanie jak widać banalnie proste.