Przegladalem bardzo wnikliwie posty o autroniku.Takze na innych postach i nie znalalzlem odpowiedzi na moj problem.Moze cos przeoczylem to z gory przepraszam.Posiadam Mondeo 2. i @ generacje.A oto moj problem:
Dzsiaj dla sprawdzenia podpialem kompa do centralki gazu i .....wielkie zdziwienie u mnie nastapilo.PAtrze na paski gdzie pokazane jest jak chodzi lambda i sklad mieszanki i......dziwne rzeczy.NA wolnych ladnie pokazuje jak lambda chodzi,mieszanka bogata.Lekko dodam gazu,musne pedal i lambda prawie od razu wpada na 0,000V i mieszanka robi sie uboga.POdczas jazdy mieszanka prawie na zero,pasek znika,nawet nie widac zielonego paska,napiecie na lambdzie 0,000.POdczas autoadaptacji centralki na benie kalibruje sie..Pokazuje,ze lambda czytelna,przelaczam na gaz i wielkie G.Trzymam powyzej 3000 obrotow i lipa.Nie chce sie skalibrowac.Czy to moze wina lambdy?Zaznaczam,ze auto ladnie zapiernicza,pali jak na zime 13 -14 l lpg.Gdybym nie podpial to bym nie wiedzial,ze cos jest nie tak.Nie strzela ,czasem tylko przy hamowaniu obrotami bardzo minimalnie czuc przyszarpniecia.Labda kupiona w Pruszkowie z tego sklepu i ma raptem pol roku.O co kamon,jak myslicie?
Ciag dalszy:
Na benzynie jest oki,pokazuje w miare ladnie.Zmienia sie paseczek lambdy.Co do krokowca to widze w programie gazowym(ze tak powiem

),ze chodzi.Dziwne jest to,ze mam np.ustawione kroki 162 max,a min 172,a na monitorze w ustawieniach kroki czesto do 192 dochodza.Chyba,ze w zaawansowanych est tak ustawione,ze wychodzi z krokami ponad te 162 i 172 on tyle co w zaawansowanych jest ustawione.Na 0V krokowiec tak reaguje,ze wartosci krokow zmieniaja sie jakby nigdy nic.Dodam,ze na benie sie kalibruje bez szemrania,a na gazie lipa.W pasku posepu 0% i nie drgnie.Mam ochote wymienic kompa na new sztuke bp mnie juz dobija.Wymienilbym na innej firmy,ale to chyba duzo kosztuje.@ lata bez problemu sie jezdzilo,fajnie palil.Martwi mnie to,ze jak lekko dotkne pedal gazu to 0V lambda i 0V miesznka.Wogole nic na paskach nie ma.Schodzi ,gdy hamuje silnikiem,ponizej ok 1500 obrotow i lambda pokazuje ok 0,9V i wartosci sie zmieniaja od 0,900V do 0,970V.Co ciekawe na zimnym nawet na wolnych napiecie na lmbdzie wariuje,raz jest raz nie ma.O co kamon bo mnie diabli biora i boje sie o silnik.
i co myslicie Panowie na ten temat?
please help
Dodam jeszcze,ze krokowca podmienialem,lambde podmienialem i bez rezultatu.Dzisiaj podpialem sie pod instalke kumpla i to samo.Tylko,ze w astrze I. Dodaje gazu i........ lambda na zero volt.Panowie czy to wina interfejsu,nagle sie sknocil,czy programu w kompie bo ja juz zgupialem.
Z ostatniej chwili.Mam jedna srube na parowniku.Odkrecenie jej na maksa nic nie daje.Diagnoza szpecow,ze to parownik padl,ale ma dopiero ok 45 tys km.
pozdrawiam
Rafal