Aku padł w 30 h??????

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie- możliwe to?
Do tej pory trzymał dobrze (nie zdarzyło się żeby nie zapalił)?
Po około 30 godzinnym postoju zapalił ostatkiem sił. Dojechałem do kościoła a po wyjściu z niego już nie zapalił. Tak było też następnego dnia. Dziś zapaliłem na popych, pojeździłem kilkadziesiat minut i wydawało się, że jest spoko. Zapaliłem jeszcze parę razy, potem zostawiłem na godzinke i juz nie zapalił.
Sprawdzałem prąd ładowania i wychodzi coś koło 14 voltów przy włączonych światłach i radiu więc ładowanie jest.
Mierzyłem chwile wcześniej akumulator i miał 9v.
Po 30 minutach ładowania przy włączonym silniku słychać z aku jakieś syczenie.
Czy to na pewno akumulator? Jak to możliwe że z dnia na dzień padł całkowicie?
  
 
9V na aku to chyba coś mało
  
 
Pewnie ze mogl, wyglada na to ze uszkodzona jest ktoras cela
  
 
jak najbardziej mozliwe że zdechł z dnia na dzień zwarcie na celach prawdopodobnie
  
 
cela sie oberwala
  
 
Podejrzewałem że rozrusznik robi jakieś spięcie. Wykręcałem dziada przez 3h i nie udało mi się-rura wydechowa go nie puściła i ja odpuściłem po tym.
  
 
dokładnie ja też stawiam na cele ,przerabiałem to ostatnio w aucie firmowym ,padł z dnia na dzień ,trzymał tylko parę godzin ...


[ wiadomość edytowana przez: kamil76 dnia 2008-02-06 19:33:55 ]
  
 
i ja to miałem dwa tygodnie wstecz.Aku do wymiany...