Zamrażarka z gazem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam jestem szczęśliwym posiadaczem forda taurusa 3.0 V6 97 instalację zalożyłem przy przebiegu 24 tyś km w tej chwili mam 180 tyś nie miałem z nią żadnych problemów ostatnio stało się coś dziwnego kiedy odpalam na zimno i ruszam po przejechaniu 1000 m zaczynają spadać obroty - gaśnie , na biegu jałowym śmierdzi gazem na potęgę jak przyspieszam to przerywa i najlepsze -reduktor wygląda jak wielki oszroniony kawał lodu - nigdy wcześniej nie mialo to miejsca . pojeżdżę trochę i obroty się stabilizują parownik dziala jak należy ale no wlaśnie male dokuczliwe ale - gdy tylko sie zatrzymam pod światłami śmierdzi propanem . instalacja to landi renzo II generacji
  
 
A woda/płyn w chłodnicy jest?
  
 
może być też termostat do wymiany.
  
 
płyn jest termostat działa bo silnik nagrzewa się szybko i trzyma temperaturę na polłowie skali bez względu na warunki pracy miasto-trasa . załoważyłem natomiast że z reduktora w czasie pracy na gazie wydobywa się syczenie z dokładnie ze środka patrząc od przodu i z tego miejsca zaczyna się szronienie wydaje się że jest tam jakiś otwór może małe pęknięcie czy to możliwe bo ja nie mogę dojżeć ze względu na umiejscowienie reduktora dziś spalił mi 27 l /100 km normalnie 17l/100km zdecydowanie ucieka mi gaz bo śmierdzi na potęgę
czy mogła i z tamtąd wylecieć zaślepka lub śrubka
  
 
reduktor wygląda mi na lavato ale sprawdzę
  
 
Raczej strzeliła membrana, albo przy zmianie filtra pozostawiono jakąś nieszczelność.
  
 
a może być,że filter źle założony.