MotoNews.pl
1 Polerowanie pokrywy zaworów (206032/45)
  

Polerowanie pokrywy zaworów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, wiem że ten temat już kiedys był ale nie mogłem znależć. Mianowicie postanowilem wypoletować moja pokrywke, a że się nie znam na tym fachu za bardzo prosze o rade. Po zdjęciu przejechalem ja papierem p240 pozniej wodnym 400,600.1000,2000 i pasta polerska na koniec. Jednak pozostawal mala kropki czarne i nie moge ni jak dostac sie w miejsca koło otworów na świece i do loga. Moze ktoś to robił i dotradzi mi czym to zrobic może jakas ściernica na wiertare czy coś? aha i efekt taki jakis sobie mi wyszedł bo chcem widziec swoje odbicie a nie jakieś smugi Pozdrawiam i czekam na odp. Bo w takim tępie jak mi idzie ta polerka to z 3 dni bedzie essio stał rozebrany ;]
  
 
Te czarne kropeczki to pewnie jakieś drobinku smaru, oleju. Wez pendzelek bęzyne ekstrakcyjna albo rozpuszczalnik i odtłuśc to troche ;p i juz bedzie jakiś efekt polysku

Chybaże Hard Kor to wez platerówke i jedziesz ;D


[ wiadomość edytowana przez: Mr_Utek dnia 2008-02-11 22:00:58 ]

[ wiadomość edytowana przez: Mr_Utek dnia 2008-02-11 22:02:14 ]
  
 
masz po prostu wżery na pokrywie i jedyne co możesz zrobić to szorowac papierem.. no i proponowałbym Ci troche więcej papierów uzyć do tego a nie takie duże skoki... powierzchnia do końcowej polerki pastą musi być idealnie przygotowana (bez rys, bez wżerów, bez dziurek) potem pasta polerska.. i tu tez nie tempo tylko pasta wykończeniowa .. i dużo dużo czasu i cierpliwości..
  
 
A może poleisz mi jakis krążek na wiertarkę do trudno dostępnych miejsc bo papier się łamie i mam z tym prawdziwą udrękę. A i własnie papier strasznie szybko sie zapych. Może powiesz jeszcze jakia ziarnistosc dobraci jak zrobić zeby sie świeciło jak złoto

[ wiadomość edytowana przez: YaMaha2010 dnia 2008-02-11 22:11:57 ]
  
 
papiery to zalezy od czego tam sobie zaczniesz.. np od 240 przez 320,400,600,800,1000,1200,1500,2000,2500
każdym dokładnie bez pospiechu.. w trudno dostępne miejsca to papierek i paluszki i ogień to ze papier sie zapycha to normalne.. trzeba zmieniać po prostu.na to nic mnie poradzisz.. niestety polerka to dosyć upierdliwa i męcząca robota...
  
 
Cytat:
papier strasznie szybko sie zapycha



jak sam pisałeś jest to papier "wodny" ,ale nie kropla wody ,tylko w trakcie szlifowania papier musi być cały czas nawilżany wręcz "pływać" w wodzie
  
 
KLIK tu masz opisaną walkę z polerką opisaną na forum Capri
  
 
Chodziło mi o poczatkową faze czyki zwykły P240 . Ale spoko dzieki za rady jutro ruszam znowu chodz po dziesiejszym marznięciu w garage nie chce mi sie troche spedzać tam kolejnego dnia
. Ale cóż muss to muss musze miec swiecącą pokrywe i tyle. A tak swoja drogą co jeszcze można tak polerować ? chodzi mi o coś na widoku i z czym nie ma za duzo problemów przy demontażu
  
 
ja polerowałem ale nei wyszło perfekt lustro - nie demontowałem jej do tego. a do do napisów to raczej się do środka nie dostaniesz.. Nawet jak je podejdziesz to będą rysy. Ja napisy dookoła jak mogłem wyczysciłem, a środek pomalowałem. Do ładnego nabłyszczenia polecam krążek filcowy na wiertarkę. A i poszukaj mojego posta "Krótki przepis na w miarę ładny dekielek"
  
 
Ooo właśnie tego postu szukałem . Mam pare do ciebie pytań. Dlaczego papier na gąbce ? i włóknina -nie wiem dokładnie co to jest :p ale domyslam sie ze jakieś scierniwo . I własnie ten krążek na filcu to kupuje się w sklepie normalnie i kiedy on wkracza do akcji, po tarciu papierem czy po polerce ? Aha i może znasz jakiś sposób na zakamarki bo to najgorsze chyba
  
 
Do szlifowania trudno dostępnych miejsc możecie używać ściereczek polerskich stosowanych do oczyszczania rur miedzianych przed lutowaniem. Niby nic a bierze jak głupie - polecam. A! I zapodajcie jakieś fotki jak to wygląda w trakcie polerowania i jak po.
Powodzonka.
  
 
Postaram się zrobic fotki. Trochę się zniechęciłem bo nie mam dużo wolnego czasu a samochód potrzebny . Ale skoro juz się za to zabrałem to trzeba doprowadzić do końca...
  
 
Proponuje ośrutować pokrywe pod ciśnieniem. jest szybko i wygodnie i każdy zakamarek bez problemu sie śrutuje. mk-5
  
 
Cytat:
2008-02-11 23:30:38, YaMaha2010 pisze:
Postaram się zrobic fotki. Trochę się zniechęciłem bo nie mam dużo wolnego czasu a samochód potrzebny . Ale skoro juz się za to zabrałem to trzeba doprowadzić do końca...


bo do takich zabaw najlepiej mieć drugą pokrywe i sobie dopieszczać powoli a nie na szybko bo auto rozebrane
  
 
papier na gąbce to dosłownie - arkusik papieru ściernego naklejony na stałe na cienkiej gąbce - lepiej się nim posługuje do takich rzeczy niz samym papierem. włóknina ścierna to włóknina, nie wiem jak to opisać prościej ;] - te artykuły dostaniesz w sklepie z materiałami lakierniczymi. a krążek filcowy to na sam koniec - ale uważaj na kable, śmieci i opiłki - bo jak je zbierze to może zasyfić a nawet porysować. To jest krążek na kątówke chyba ale kupujesz bolec - przejściówkę i dajesz wiertarką. A to dostaniesz w sklepie z narzędziami budowlanymi itp.
  
 
Jestem biednym uczniem technikum i nie mam hajsu na drugą. Esio to moje pierwsze auto i wymaga dużo pracy żeby wygladał chodz troche jak "samochód". Jak narazie to znajomi mówią na niego trup (chodz wcale się im nie dziwię ), ale ja jeszcze im pokaże co z takiego esia może być. No więc nie mam funduszy na niego za bardzo lecz systematycznie staram sie cos wymieniać(przynajmniej to co juz dawno powinno być wymienione). A wymaga wkładu zarówno w jednostkę napędową jaki i napraw blacharsko-lakierniczych . Reasumując to chyba miłosć do esków bo koszta poniesione przy ewentualnej sprzedaży sie nie zwrócą.