Sprzedaż auta - podatek

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zwracam się z prośbą do tych, którzy maja pojęcie jak wygląda sprzedaż auta od strony sprzedającego.
Chodzi mi o podatek od czynności cywilnoprawnych. Jak to z nim jest? Kto go płaci, jaki druk trzeba wypełnić, kto ma sie na nim podpisać, etc.
  
 
Podatek płaci nabywca. Ty na podstawie umowy kupna-sprzedaży zgłaszasz sprzedaż to w swoim wydziale komunikacji - podbijają ci pieczątkę na umowie że to zgłosiłes i z tą umową idziesz do swojej firmy ubezpieczeniowej żebyś nie odpowiadał już za ewentualne szkody wyrządzone twoim byłym już autem. I to radze zrobić jak najszybciej - najlepiej w tym samym dniu co sprzedaż.
  
 
od jakiegos czasu sprzedajacy nie musi sie juz podpisywac na druku PCC, kiedys musial. a co do samego podatku, to jak chcesz to mozesz zaplacic, bo jak dobrze pamietam to jest "zwyczajowo przyjete" ze placi kupujacy
pzdr
  
 
Dokładnie tak -> strony umowy muszą ustalić w treści umowy kto płaci podatek (zwyczajowo - kupujący, ale możecie się dogadać inaczej )
  
 
Podatek płaci się tylkoe wtedy gdy cena auta w umowie jest wieksza niz tysiąc złotych. U mnie pisało 800 i takiego podatku nie płaciłem !!
  
 
Cytat:
2008-02-29 13:32:26, Rafael_Black pisze:
Podatek płaci się tylkoe wtedy gdy cena auta w umowie jest wieksza niz tysiąc złotych. U mnie pisało 800 i takiego podatku nie płaciłem !!



Nie jest to regula chyba, babka w okienku moze sprawdzic wartosc rynkowa pojazdu, jesli ta przekracza 1000zl, licza Ci podatek od wartosci rynkowej Ja, choc za samare zaplacilem ponizej 1000, i tak tez mialem na umowie, ale niestety nie przeszlo i placilem podatek od wartosci rynkowej (1600zl).

[ wiadomość edytowana przez: blaze1 dnia 2008-02-29 13:52:14 ]
  
 
Cytat:
2008-02-29 13:51:47, blaze1 pisze:
Nie jest to regula chyba, babka w okienku moze sprawdzic wartosc rynkowa pojazdu, jesli ta przekracza 1000zl, licza Ci podatek od wartosci rynkowej Ja, choc za samare zaplacilem ponizej 1000, i tak tez mialem na umowie, ale niestety nie przeszlo i placilem podatek od wartosci rynkowej (1600zl). [ wiadomość edytowana przez: blaze1 dnia 2008-02-29 13:52:14 ]



Tak moje niedopowiedzenie. Bo u mnie wygladala sprawa nastepujaco. Szukałem w internecie informacji na temat temat rejestracji i ubezpeczenia auta na dwóch właścicieli i w jednym z odnośników zauważyłem taka notkę. Przedzwoniłem do urzędu i dostałem następującą odpowiedz "Łada z 91, aaaaaaaaaaa to na pewno kosztuje mniej niż tysiąc złotych, w takim przypadku nie trzeba płacić podatku" cóż nie zapłaciłem, a auto zarejestrowane :]


Pozdrawiam, Rafał.
  
 
A jak jest z darowizną od najbliższej rodziny ?
  
 
Cytat:
2008-02-29 16:32:39, Marcin_Warszawa pisze:
A jak jest z darowizną od najbliższej rodziny ?



Podatku nie ma.
  
 
A co jest w przypadku kiedy sprowadzamy auto z zagranicy na zarobek? Tzn. wtedy obowiązuje przepis o podatku od wzbogacenia się (jeżeli samochód posiadamy krócej niż pół roku).

Większość handlarzy pomija siebie na umowie, żeby uniknąć tego podatku. I wtedy oficjalnie nie ma żadnych pośredników, tylko ten oficjalny nabywca W TEORII kupił samochód od Niemca.

Tylko na jakiej zasadzie to się odbywa? Wiadomo, że Niemiec sprzedając samochód, musi dopełnić formalności, jeżeli komuś sprzedał, przypuśćmy polskiemu handlarzowi Janowi Kowalskiemu to ma z nim umowę. A ten Jan Kowalski znajdzie sobie jakiegoś klienta, dajmy na to Jana Nowaka. Ale wiadomo że Jan Kowalski nie będzie chciał figurować w umowach, żeby nie płacić podatku od wzbogacenia.
Ale jak to jest możliwe, skoro ten handlarz Jan Kowalski, w chwili sprowadzania samochodu, nie wie, kto będzie jego kupcem w Polsce? To w tej sytuacji przecież z Niemcem musi zrobić umowę na siebie. Bo przecież żaden niemiec nie da nikomu umowy z wolnym miejscem w miejscu "podpis kupującego".
Czy to znaczy, w teorii oczywiście, że inna osoba kupiła dany samochód wg niemieckich papierów i inna wg polskich?
Po prostu jak to się odbywa, że handlarze unikają płacenia podatku od wzbogacenia.
Dzięki za odp.