MotoNews.pl
  

Fotorelacja - naprawa korozji wlewu paliwa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No to jedziemy.....

1. Efekt początkowy


2. Czyszczenie najlepiej papier ścierny 150 oraz odrdzewiacz do wyleczenia i zabezpieczenia.


3. Szpachla. Delikatnie naokoło paluszkiem poczekać aż wyschnie i wrazie potrzeby nałożyć jeszcze raz. ( ja nakładałem 2 razy).


4. Wyschnięte szlifujemy popierem ściernym tak, aby wszystko ładnie się zlewało i niebyło żadnych wypukłości na łączeniu lakieru i szpachli. ( na fotce widać psiknięty wcześniej korek wlewu pod kolor autka mmmmm fajny efekt).


5. Wycinamy koło na kartce papieru. Przyklejamy w celu zabezpieczenia miejsca, które chcemy pomalować i psikamy. ( 2, 3 razy w zależności od efektu).


6. Pomalowane psikamy bezbarwnym lakierem i cieszymy sie


POWODZENIA.
  
 
może nie w pełni profesjonalnie ale nie jest źle
  
 
zero profesjonalizmu bawiłem się w to pierwszy raz ale ważne że zabezpieczone i wygląda lepiej niż z korozją. Wiadomo lakiernikiem nie jestem Własna robota i efekt bardziej cieszy
  
 
Cytat:
2008-03-21 11:42:28, Robson81 pisze:
zero profesjonalizmu bawiłem się w to pierwszy raz ale ważne że zabezpieczone i wygląda lepiej niż z korozją. Wiadomo lakiernikiem nie jestem Własna robota i efekt bardziej cieszy


i o to chodziło. Na pewno wielu przyda się Twoja relacja.
  
 
Przy czyszczeniu rdzy proponowalbym zatkac czyms rure wlewu bo moge jakies odpryski wpasc a potem problemy.
  
 
profesjonalnie czy nie i tak za rok znowu będzie trzeba poprawiać/usuwac rdzę
  
 
ciekawy spozób ,tylko niestety ruda i tak sie tam pojawi,więc rzwiazanie chwilowe
  
 
niestety tylko reperaturka ratuje sprawe i najlepiej reperaturka z klapka i inna rura do zbiornika
  
 
a nie mozna by z tymi tematami do dzialu "porady"? bo to juz 3 chyba taki temat ostatnimi dniami, poza tym na forum bedzie ciezko je znalezc..
  
 
Ja mam inne rozwiązanie tego problemu. Jóż zakupiłem. Czeka na montarz.