Porównanie Laguna"97 vs Avensis"97

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jako, że od wczoraj stałem się członkiem tego zacnego forum pozwolę sobie podzielić się z grupowiczami swoimi spostrzeżeniemi n/t przejścia z Laguny na Ave:

było: Laguna 1997 / 1800 8V / 95 KM / pełna wersja, bez skóry / 150 kkm / LPG powered
jest: Avensis 1997/98 / 2000 16V /~130 KM / bez A/C & skóry / ~97 kkm

silnik:
Laguna choc dysponowała nieporównywalni mniejszą mocą była zdecydowanie bardziej elastycznym autem, choć demonem dynamiki na pewno nie była. Silnik 1.8 wbrew pozorom wystarczy do przyjemnej i bezpiecznej jazdy.
Avensis - spodziewałem się więcej po silniku 2.0. Konieczność wkęcania auta na wysokie obroty na szczęście jest nagradzana niezłym "ciągiem" pod koniec każdego biegu (przykład: na III biegu - 130 km/h). Taki urok 16-stu V...
wynik: remis ze wskazaniem na Japończyka (za Vmax oczywiście

komfort/zawieszenie:
Laguna, Laguna i jeszcze raz Laguna. Klasa sama dla siebie. Oczywiście dając zawieszenie Renaulta do Avensisa mogłoby się to źle skończyc dla kierującego Toyotą ) Mając "w plecach" civica wydaje mi się, że zawieszenie zostało dobrane optymalnie. Nie za twardo, nie za miękko. W Ladze miało się wrażenie, że człowiek płynie, jednak przy wchodzeniu w zakręty na większych
szybkościach poziom adrenaliny znacznie się podnosił
punkt - Laguna, wynik: 2:1 dla Lagi

wykończenie/deska rozdzielcza:
Laguna - wbrew moim obawiom - wcale nie deklasuje rywala. Może dlatego, że imitacja drewna w moim aucie naprawdę jest na przysłowiowym poziomie. Plusem dla Laguny była klapka zasłaniająca radio, ale to z kolei powodowało gorszy
doń dostęp. Obsługa przycisków dodatkowych oraz nawiewu na podobnym wysokim poziomie.
remis, wynik: 3:2 dla Lagi

bagażnik:
UWAGA: surprise/surprise: Do Avensisa weszły mi 4 (!) opony, natomiast w LAgunie czwarte koło musiałem przewozić na tylnim siedzeniu. Bagażnik naprawdę zapewnia dużo miejsca - bez obaw o wyjazd z dzieckiem/dziećmi na wakacje. W Lagunie oczywiście bagażnik był wystarczający jednak chyba zbyt płytki...
punkt - Ave, wynik: 3:3

ilość miejsca - przód:
Oba auta bez zarzutu. Licze sobie 190 cm i zawsze mam obawy przy zmianie auta. Jednak tym razem moje obawy okazały się płonne. Może w LAgunie było więcej miejsca na lewą rękę (łokieć), ale z kolei w Ave regulacja siedzenia jest bardziej precyzyjna.
remis, wynik: 4:4

ilość miejsca - tył:
Avensis bije francuskiego konkurenta na łeb na szyję. Z tyłu - przy
odsuniętym moim siedzeniu - żona nie miała za dużo miejsca na swoje kolana, choć jest osoba średniego wzrostu. Jeszcze mały szczegół: zapinanie dziecka w pasy w Lagunie to był prawdziwy koszmar. Gniazda, gdzie wkładało się mocowanie pasów były W kanapie i trafić w nie pasami było nielada sztuką.
punkt - Ave, wynik: 4:5 Avensis

widoczność:
minimalne wskazanie na Avensisa. W Lagunie przeszkadzały zbyt grube przednie belki - ograniczały pole widzenia! Parkowanie także na plus japończyka, ale widoczność w lusterkach minimalnie lepsza w Renault.
pół punkta - Ave, wynik: 4:5,5 Ave

spalanie:
Trudno porównać, bowiem benzyny mniej pali/palić będzie Toyota, ale Laguna była zagazowana i co więcej ten gaz dobrze znosiła. W Toyocie raczej nie zdecyduję się na instalację, choć nigdy nie mówię nigdy :p
wynik: nierozstrzygnięte

bezpieczeństwo:
pasy z napinaczami zarówno w A. jak i L., jednak plus dla Japończyka, gdyż posiada 2 x SRS, co przy jednym "jaśku" Laguny jest wynikiem o 50% lepszym

punkt - Ave, wynik: 4:6,5 Ave

wynik: 4 pkt Laguna, 6,5 Avensis utwierdza mnie o dobrym wyborze. oczywiście "przeskok" troszkę ;p mnie kosztował, a na dodatek straciłem komfort jaki dawał klima i niskie koszty podróżowania. niemniej jednak mam nadzieję, że opinie o bezawaryjności Toyoty okażą się prawdziwe i do serwisu zaglądać
będę tylko przy okazji wymiany oleju i filtrów.

BTW: ze wszechmiar powszechna opinia o "wichrujących" tarczach się potwierdza - moje są do wymiany

Od razu zaznaczam, że z japończykami już miałem do czynienia (2xcorolla, 1xcivic) i właśnie pozytywne wspomnienia skłoniły mnie do... powrótu )

Dla zainteresowanych innymi uwagami okraszonymi zdjęciami zapraszam na stronkę domową (personal details)


pzdr.
Piotr "Nygus"
  
 
Generalnie zgodzę się z Twoją opinią. Ja mam podobne doświadczenia. Przesiadka ze służbowej Laguny 1.6 2002r. na Carinę E 1.8 96'
Silnik - jednak lepiej w Carinie ale tylko ze względu na większą pojemność. Laguna kombi z 1.6 to porażka - muł straszny. Generalnie Carina i Ave mają to do siebie, że nie wkręcają się szybko ale masz rację pisząc, że nieźle ciągnie pod koniec. Ja bym jednak dał remis bez wskazania na żadnego bo jeździłem też Laguną 2.0 i wiem jak się zachowuje.
Z resztą się całkowicie zgadzam z kilkoma ale:
1) Laguna chyba jednak wyżej ze względu na bezpieczeństwo
2) Komfort i ergonomia wnętrza w Lagunie bezdyskusyjna. Minus za fotele. To nie jest dobre rozwiązanie jeżeli kierowca zapada się w fotelu jak na fotelu przed telewizorem. Podczas długich tras nieraz miałem problem z zamykającymi się oczkami. To może zabrzmi śmiesznie ale to jest zbyt komfortowe rozwiązanie. I nie jest to tylko moja opinia.
3) widoczność: dla mnie lepsza była w Lagunie ale to zależy od modelu. Laguna była kombi a Carina jest liftback i przez tylną ściętą szybę niewiele widać.
4) Ja już wiem, że w kwestii awaryjności nie ma mocnych na Carinę. Elektryka w Lagunie padała we wszystkich firmowych autkach. Co najmniej 50% miało problemy już w 1 roku !

Tak więc moje podsumowanie było by 4:5 i zwycięstwo Cariny.
I takie jest moje zdanie: jeżeli bym dostał służbową Lagunę - z dziką rozkoszą się zamieniam. Jakbym miał kupić zamiast Cariny - nigdy w życiu.
  
 
Cytat:
2003-07-17 11:00:54, Micaj pisze:
...z dziką rozkoszą się zamieniam...



Sorry ze nie na temat ale bardzo lubie ten tekscik
Micaj skad go zaczerpnales - bo ja go przeczytalem kiedys w komiksie
  
 
Generalnie zgodzę się z Twoją opinią. Ja mam podobne doświadczenia. Przesiadka ze służbowej Laguny 1.6 2002r. na Carinę E 1.8 96'

Pierwszy ZONK - u Ciebie różnica wyniosła 6 lat!

Silnik - jednak lepiej w Carinie ale tylko ze względu na większą pojemność. Laguna kombi z 1.6 to porażka - muł straszny. Generalnie Carina i Ave mają to do siebie, że nie wkręcają się szybko ale masz rację pisząc, że nieźle ciągnie pod koniec. Ja bym jednak dał remis bez wskazania na żadnego bo jeździłem też Laguną 2.0 i wiem jak się zachowuje.

drugi ZONK - opisujesz Lagę 16-zaworową, Laguna, która ja jeździłem miała 8V a co za tym idzie kopa dostawała juz przy niskich zakresach obrotów.

Z resztą się całkowicie zgadzam z kilkoma ale:
1) Laguna chyba jednak wyżej ze względu na bezpieczeństwo

trzeci ZONK - jak napisałem - moja Laga miała tylko 1XSRS

4) Ja już wiem, że w kwestii awaryjności nie ma mocnych na Carinę. Elektryka w Lagunie padała we wszystkich firmowych autkach. Co najmniej 50% miało problemy już w 1 roku

no własnie - elektryka w nowych LAgunach to już niemal powód do anegdot

moje spostrzeżenia nie dotyczyły porówniania Toyoty do Renault, ani Avensisa do Laguny, tylko Avensisa 1997 2000 cm^3 do Laguny 1997 1800 cm^3

pzdr.
Nygus
  
 
Powinieneś spróbować przedostatni model Avensis z poprawionym silnikiem 1.8 (128 KM) Wydaje się żwawsza niż starsza 2.0 (130 KM).

  
 
Cytat:
...jako, że od wczoraj stałem się członkiem tego zacnego forum ...



tez ZONK , prezes chyba jeszcze nie wrocil
  
 
Cytat:
2003-07-17 11:40:11, Nygus pisze:
moje spostrzeżenia nie dotyczyły porówniania Toyoty do Renault, ani Avensisa do Laguny, tylko Avensisa 1997 2000 cm^3 do Laguny 1997 1800 cm^3


A moje Laguny 1.6 2002 do Cariny E 1.8 1996. I to jest odpowiedź na Twoje Zonki
  
 
Cytat:
2003-07-17 12:44:22, marysia pisze:
Cytat:
...jako, że od wczoraj stałem się członkiem tego zacnego forum ...



tez ZONK , prezes chyba jeszcze nie wrocil



Więc napisał nie klubowiczem a członkiem forum
  
 
Cytat:
2003-07-17 12:44:22, marysia pisze:
tez ZONK , prezes chyba jeszcze nie wrocil



Nie przejmuj się, klubowicze złośliwcy dokopują, a przez urlop Prezesa też się tu produkuję jako niezrzeszony

A na temat, filozofie budowy aut przez obu producentów są od lat różne. Francuzi oczekuja/budują inne autka niż Japończycy.
  
 
jackal: nie mam czym się przejmować
przejmowac moge się: stanem gospodarki, dewaluacją forinta, głodem w Etiopii ale nie zartami "starych wyg"

micaj: niech będzie co do foteli - przypomniała mi się jedna rzecz - otóż za nowy fotel (welur, podgrzewanie) w ASO firmy na R. dealer zaspiewał... 4600 zł ROTFL!

gosiek: no własnie


pzdr.
Nygus

[ wiadomość edytowana przez: Nygus dnia 2003-07-17 13:32:45 ]

[ wiadomość edytowana przez: Nygus dnia 2003-07-17 13:33:13 ]
  
 
Cytat:
Nie przejmuj się, klubowicze złośliwcy dokopują, a przez urlop Prezesa też się tu produkuję jako niezrzeszony





ooo...ooo.. od razu zlosliwcy
dobrze to okresliles ... produkcja hurtowa , jak na razie idziesz jak przecinak - gwiazdek zabraknie niedlugo
  
 
Teraz nadrabiam śrędnią na przyszłość, bo mam więcej czasu



[ wiadomość edytowana przez: jackal dnia 2003-07-17 13:35:19 ]