Po nagrzaniu wymikea 126p

Prezjechalem dziisaj okolo 40 km i cos sie zaczelo dziac.Mianowice kidy dodawlaem zaduzo gazu silnik w oogle nie ciagnal jednak gdy tylko zmiejszuylem to zaczynal jechac.4 dalo sie jechac do 60 dalej ani ruz bo choc wciskalem pedal gazu to i tak nie przyspieszal a jeszcze tylko wymiekal.Gaznik mam przerobiony zaplon na 13(chyba )co tam jesze poprwaiony dolot,Wczesniej jezdzilem i bylo wporzadku .co o tym dsadzicie ? Styki w aparacie, swieec ...

masz poprawiony dolot a dysze w gazniku pewno serie , i do tego zaplon na 13 st , wez wstaw sobie dysze powietrza mala 170 na poczatek i zobacz czy jest poprawa. Bo wg mnie to poprostu go przegrzewasz taki sam efekt mialem ostatnio na lejku dolotowym mieszkna byla tak uboga ze po 4 przelocie ulicy kazdy nastepny pomiar byl gorszy.

paliwowa normalnie ma 115 powietrzna 190. Sa opisane, suwmiarka tego nie zmierzysz
Jeszcze z takich sprawdzic mozesz aprat zaplonowy - przerwe na przerywaczu , oraz luzy zaworowe...
ale ja obstawiam ten gaznik... dysze powietrza 170 maja dacie 1300 ale trudno dostac latwiej kupic wiertlo 1,7 mm , zalutowac seryjna dysze a nastepnie ja przewiercic
mozliwe, ze masz spalanie stukowe : jak wcisniesz gaz w podloge gdy juz sie nagrzeje to slychac taki dzwiek jakby zawory stukaly... jesli tak to zrob ta dysze a dodatkowo zaplon ustaw 7-10 st ...nie wiem jak wasze ale moj maluch na 13 st nie chcial sie zbierac aktualnie mam 7st.

Nie ma spalania stukowego bo bym slyszal nawet na 13 pod gore jedzie i ine slychac jak by dzownily zawory.To zminic paliwa na 117 czy ile, jakie mozna dostac?

Ok to zminei na 117 paliwo i mam jeszcze w planach zrobic jakas podstawke pod gaznik przy okazji wyjmowania