MotoNews.pl
  

Pisk opon!?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Temat może idiotyczny ale nie daje mi spokoju.
Nie to żebym był amatorem piszczenia z pod świateł ale mój bolid za cholerę nie chce mi zapiszczeć ... czyżby to była wina zbyt małej mocy? Kiedys jak miałem służbową Vectrę 1.8 to musiałem bardzo uważać żeby mi koła nie zrywały przyczepności...

Podejrzewam że mój silniczek jest delikatnie mówiąc zjechany.
Mam rację?

macmind
  
 
Nie troche trzeba poćwiczyć,wszak to tylny napęd.
Ja daję średnie obroty,nawet poniżej 3000,powoli puszczam sprzęgło,jak czuje,że bierze,wtedy puszczam raptownie dodając nieco gazu.Trzeby wyczuć moment i wyćwiczyć.Fajnie tak się robi,bo auto rusza z takim"subtelnym"piskiem,nie za długim.Nie ma wycia silnika,dymu opon,tylko elegancki delikatny pisk
  
 
ja ma 1.8 i tez nie chcą

a tak dokłasnie to trzena poćwiczyc to bedziesz w stanie wtkonać ten manewr bo jak pisał przedmówca to jest tylny naped a nie przedni
  
 
ja unikam zrywania na 1 biegu, za to opanowałem do perfekcji krótkie piski na dwójce a jak się dresy ogladają, jak widza poldka, który piszczy na dwójce
  
 
mi kola piszcaly w kazdym tylnionapedowcu, DF, polonez aktualne robi to elegancko, ale jest zapas mocy.
Ruszanie z piskiem spod swiatel :dodajesz gazu do 3000 obrotow, potem znowu przygazowka do 3500, potem puszczasz gwaltownie sprzeglo i gaz podloga, piszczy dlugo i ladnie, nie ma dymku z opon, dociagasz jedynke do maksymalnych obrotow, wbijasz dwojke i rowniez szybko puszczasz sprzeglo z rownoczesnym gaz w podloge, jak dobry polonez ( sprzeglo i silnik) to na dwojce zapiszczy bez problemu.
a teraz czas na palenie gumy w miejscu, tylnionapedowce sa idealnymi autami do palenia w takim stylu, wbijasz jedyneczke, prawa noga dodajesz gazu, i jednoczesnie leciutko wciskasz hamulce zasadnicze, jak wiadomo przod hamuje mocniej od tylu, puszczasz sprzeglo i autko elegancko stoji w miejscu a spod opon, leci bialy dymek a tutaj filmiki.....

baczek

palenie gumy
palenie gumy 2
  
 
Zapomnieliscie dodac ze wymiana krzyzakow co 5 pisk
  
 
Zgadzam się z MackiemW zabawa fajna ale nie można jej nadużywać. Zabawa dla bogatych
  
 
Ja mam fajną metodę. Wrzucasz wstekola, ruszasz z piskiem opon, niezatrzymując się wrzucasz jedynkę i pełna wiksa. Niektórzy widzieli jak mój na poprzednim zlocie w Poznaniu stanął w miejscu i paliła się guma. Nie polecam robić zbyt często.
  
 
Widzieliśmy Mebig widzieliśmy efekt super ale szkoda opon chyba ze chcesz jeździć na tzw slickach (czy jak to się tam pisze)
  
 
Fakt, szkoda opon, dlatego robię to tylko gdy mi się nudzi a narazie odkąd mam auto zrobiłęm to tylko 5 razy, 3 pod szkołą i 2 razy na stadionie.
  
 
Cytat:
2003-07-19 12:47:47, Mebig pisze:
Ja mam fajną metodę. Wrzucasz wstekola, ruszasz z piskiem opon, niezatrzymując się wrzucasz jedynkę i pełna wiksa. Niektórzy widzieli jak mój na poprzednim zlocie w Poznaniu stanął w miejscu i paliła się guma. Nie polecam robić zbyt często.



bardzo dobra metoda, trzeba tylko szybko opanowac wrzucanie biegow ale jest efektowne, auto jedzie do tylu i pali gumy do przodu co tam szkoda opon ja kupilem ostatnio bardzo ladne oponki uzywane, tylko zjechane 3mm bieznika, jeszcze po bokach maja kolce 205/50/R15 za 200 zeta z monatzem
  
 
E tam, nawet jak się nie umie szybko zmieniać iegów to wyjdzie, wystarczy, że auto jedzie do tyłu i już wrzucając jedynkę i pełęn bucior pali laki w miejscu. Swoją droga muszę wyprubować ta metodę z miejsca co koła piszczą.
  
 
to ja mam chyba ESP czy inne badziewie bo piszczy tylko jak koła są skręcone

macmind

PS. inne warianty popróbuję jak mi piwsko wyparuje...

Dizięki za rady
  
 
Nie przejmuj sie,też tak kiedyś myślałem.
Ćwicz i jeszcze raz ćwicz
  
 
to tak ja mam diesla i ja s piszczeniem kółek nie mam problemów, zostawiam nawet ślady i nie musze startować z wysokich obrotów, poprostu nim wystartuje szybko go przegazowywuje, takie przygotowanie do startu i potem szybko gaz, sprzegł nie wiem jak puszczem bo nie zwracam uwagi!! Ale przy zmianie na 2 dwójke jeszcze piszczy, a mam tylko 70km!! Nieraz z pod świateł jak nie chce za piszczeć to jakoś samo z siebie wychodzi!!

Pozatym to troche szkoda mi samochodu a by nim cały czas startować na piszczeniu!!!
  
 
Ja nie wiem nikdy gdzies nie mialem serca puscic tego sprzegla bezdusznie cos mi trzyma noge w tych granicach bezpieczenstwa Najmadrzej to jest sie czasem zrobic i ruszyc przypadkiem z piasku z krecacymi sie kulkami i wjechac na asfalt wtedy to juz boli bardzo.
  
 
Hi - ja mam swój taki patent na piszczenie na 2 biegu. podczas zbiliżania sie do skrzyżowania na którym mam zamiar skrecić, zwalniam do ok 15-20 km, wrzucam 2-kę wjeżdzam w zakręt z wyłączonym sprzegłem (wcisniętym) i będąc przed połową łuku robie lekką przygazówke do ok 3 tys. obr. i puszczam gwałtownie sprzęgło robiąc od razu przeciwkontrę jak tylko tył zacznie się slizgać z niesamowitym, pięknym piskiem. Po czym jakby nigdy nic prostuje tor jazdy i z prędkością 40 km/h. oddalam sie z miejsca zdarzenia ku osłupieniu przechodniów i gapiów którzy zastanawiają się jaki tam silnik znajduje sie pod maską, a to tylko poczciwe 1,6 po lekkim tuningu Tyle ze w tym momencie są juz do wymiany łozyska w tylnym moście ale jeżdze tak nadal. zadna przednionapędówka nie zrobi tego tak efektownie. A juz jak zrobię tak podczas pokonywania ronda, to auto leci bokiem przez całość łuku, przed zjazdem z ronda wrzucam kierunek i z piszczącymi kołami pogłębiam przeciwkontrę, przerzucając tył na drugą stronę i znów przeciwkontra dla wyprostowania toru przy wyjezdzie z ronda. Najpiękniejsze jest to ze nie ma ryku silnika tylko śliczny poślizg z niesamiowicie pięknym piskiem po całej długosci. A widowiskowe to jest bardzo. Szczególne odczucia mają pasazerowie mojego Poldasa siedzący z tyłu. A całośc dzieje sie przy prędkości rzędu 20 km/h. wiec stosunkowo powoli ale skutecznie.


[ wiadomość edytowana przez: Ramzes_II dnia 2003-07-20 10:52:11 ]
  
 
A ja mam takie sprzęgło że przy wysokich obrotach rusza jak automat-zerwanie kapcia jest niemożliwe
  
 
mam pytanko ramzes- czy te slide'y robisz NA SUCHEJ NAWIERZCHNI??? asfalt (jesli tak to jakiego typu) czy kostka?
masz zglebionego i utwardzonego furacza? a moze masz LSD?
  
 
Oj jak ktoś chce to DFy i Poldki piszczą aż miło... Na ostatnim spociku w Bydgoszczy Czeczun pokazał "jak to się robi"