MotoNews.pl
  

Samopoziomowanie - NIVO - tylko pompuje

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Oma B 1998 Kombi. Problem jest następujący.
Amortyzatory pompowane są nowe.
Od kilku dni tył samochodu poszedł do góry. Tzn elektronika reaguje tak jak by było duże obciążenie. A ja nic w bagażniku nie mam.
Zawiozłem Autko do mechanika. Właśnie dzwoniłem z pytaniem czy udało się naprawić. Okazuje się że nie można zdiagnozować na ich kompie elektroniki do NIVO.
Zadzwonili do OPLA z pytaniem co i jak? Dowiedzieli się tylko tyle że auto ma do nich przyjechać. To zobaczą i powiedzą.
Jak znam ASO to może być cholernie drogo?
Może macie jakiś pomysł.
Ja pewnie pojadę żeby się chociaż dowiedzieć co to jest. I czy udźwignę ich cenę.
Pozdrawiam
  
 
Przepraszam źle wpisałem wątek. Poprosze moderatora o przeniesienie do właściwego.
Z góry dzięki.
  
 
Cytat:
2008-05-05 14:54:06, jarp pisze:
Okazuje się że nie można zdiagnozować na ich kompie elektroniki do NIVO. Zadzwonili do OPLA z pytaniem co i jak? Dowiedzieli się tylko tyle że auto ma do nich przyjechać. To zobaczą i powiedzą.


Pełny opis diagnostyki nivo jest na forum w postach mojego autorstwa, użyj przeszukiwarki. O ile sprawa nie jest trywialna (np. spadła Ci dzwigienka na wahaczu), to najpewniej padł elektrozawór upustowy, który jest praktycznie nienaprawialny. Na szczęście używka kosztuje w granicach 150 PLN, robota jest prosta, choć mocno wskazany jest kanał.

pozdr,
Robert
  
 
Czy można odłączyć na czas naprawy pompowanie amorów i nic im się nie stanie podczas jazdy??
  
 
Cytat:
2009-08-27 16:58:29, sewcio pisze:
Czy można odłączyć na czas naprawy pompowanie amorów i nic im się nie stanie podczas jazdy??


Nie ma problemu. Najlepiej wyjąć bezpiecznik.

pozdr,
Robert
  
 
..Sprawdz na początek cięgiełko.. Ewentualnie jesli nie spadło, zdemontuj, sprawdz od razu kostke wiazki elektycznej i sama wiązke, a przy skladaniu spowrotem użyj smaru.. Jeśli tu bedzie ok. czytaj posty kolegów wyżej i polecam opcje "Szukaj"
  
 
szukać na tym forum, to ja umiem dobrze...

W mojej furze sprawdziłem właściwie wszystko, oprócz rozbierania kompresora.

Nie mam tylko jednej informacji - z jakim opóźnieniem powinno zadziałać napompowanie amora lub zawór spustowy, w stosunku do zmiany położenia dźwigni na wahaczu??

Poza tym wszystkim, w B kompresor jest podobno przed lewym przednim kołem, a u mnie w BFL kombi kompresor jest przed tylnym prawym wahaczem, czyli wisi pod podłogą
  
 
Cytat:
2009-08-27 23:42:54, sewcio pisze:
szukać na tym forum, to ja umiem dobrze... W mojej furze sprawdziłem właściwie wszystko, oprócz rozbierania kompresora. Nie mam tylko jednej informacji - z jakim opóźnieniem powinno zadziałać napompowanie amora lub zawór spustowy, w stosunku do zmiany położenia dźwigni na wahaczu?? Poza tym wszystkim, w B kompresor jest podobno przed lewym przednim kołem, a u mnie w BFL kombi kompresor jest przed tylnym prawym wahaczem, czyli wisi pod podłogą


W B jest od strony pasazera zaraz za przednim zderzakiem.
Podejrzewam ze tylko miejsca zmienili ale kompresor sie nie zmienił.Pfoblemem tez moze byc ze zapamietał pozycje gdy koła wisza w powietrzu jako pozycje zera kiedy jest na koła i teraz nie chce spuscic powietrza. takie przypadki juz były.


[ wiadomość edytowana przez: homer171 dnia 2009-08-28 01:03:48 ]
  
 
..Dokładnie..

..Przed wyjazdem sie borykałem z tym Sevcio.. Mimo że nic nie dołożyłem do bagaznika, włożyłem bezpiecznik (normalnie na codzien jedze bez niego) i kompressor zaczoł pracować non stop dopoki go sam nie wylaczylem.. Zdjołem cięgło, przekonserwowałem wszystko, łącznie z kostka el. przewody powietrza i wsadziłem 2 konkretnych kolegów na tył żeby zeszlo z nich troche powietrza.. Poskładałem do kupy i po ponownym zał. Nivo pracowało juz normalnie.. Pompowało i wylaczalo po kilku sekundach, kiedy w okolicach prawego nadkola slyszalne bylo upuszczanie nadmiaru powietrza.. Jadac na urlop z zaladowanym autem zalaczalo sie co jakis czas.. Teraz znow bezpiecznik wyjołem i stoi na tej samej wysokosci co przed urlopem..

[ wiadomość edytowana przez: AndrzejMT dnia 2009-08-28 09:56:10 ]
  
 
- opóźnienie jest nieznaczne, poniżej sekundy
- w lewym nadkolu jest w A, w B w prawym
- kompresor jest identyczny we wszystkich Omegach. W Vectrze jest b. podobny, różni się podejściem mocowania, mając stary omegowy można przełożyć i też jest ok
- wg mnie "pamięć" w sterowniku to legenda urbana. Może się zdarzyć, że "się wygła" dźwigienka sterująca, co da efekt niewłaściwego poziomu 0.
  
 
Wczoraj wieczorem sprawdziłem. Jakiś idiota źle przykręcił podkładkę, do której zamocowana jest dźwigienka. Podkładka ma wypust, który należy wsadzić w otwór w wahaczu, inaczej powoduje to podniesienie dźwigienki o około 2cm, stąd samochód stał dęba z tyłu...
Sprawdziłem jednak pracę nivomatu, poruszając odpiętą dźwigienką - po znacznym jej uniesieniu (około 2cm) kompresor dopiero zaczyna pompować, wcześniej ani drgnął, ciekawe więc co jaki skok dźwigni powinno się coś dziać??
Niestety po opuszczeniu dźwigienki elektrozawór spustowy nie uruchamia się, więc rozumiem że coś mu dolega... będę próbował jutro z tym powalczyć
Przypominam, że w BFL kombi kompresor jest przed prawym tylnym wahaczem, czyli wisi pod podłogą.
  
 
Cytat:
2009-08-28 11:21:59, sewcio pisze:
Wczoraj wieczorem sprawdziłem. Jakiś idiota źle przykręcił podkładkę, do której zamocowana jest dźwigienka. Podkładka ma wypust, który należy wsadzić w otwór w wahaczu, inaczej powoduje to podniesienie dźwigienki o około 2cm, stąd samochód stał dęba z tyłu... Sprawdziłem jednak pracę nivomatu, poruszając odpiętą dźwigienką - po znacznym jej uniesieniu (około 2cm) kompresor dopiero zaczyna pompować, wcześniej ani drgnął, ciekawe więc co jaki skok dźwigni powinno się coś dziać?? Niestety po opuszczeniu dźwigienki elektrozawór spustowy nie uruchamia się, więc rozumiem że coś mu dolega... będę próbował jutro z tym powalczyć Przypominam, że w BFL kombi kompresor jest przed prawym tylnym wahaczem, czyli wisi pod podłogą.



pod podlaga wisi w dieslach niezaleznie od rocznika bo w nadkolu masz intercooler.