AMORKI KYB OLEJ CZY GAZ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pytanie odnosi sie do amorów przedniego zawieszenia firmy KYB. Niestety po dwóch latach olejowe amorki KYB padły i zmuszony jestem do ponownej wymiany. Zakupilem tym razem gazowki ale jak to sie ma do komfortu jazdy? Nie ukrywam ze lubie mieksze zawieszenie a wiec czy na gazowych nie bedzie za twardo?
  
 
ja mam gazowe kyb i na komforcik nie narzekam w zadnym wypadku
  
 
Cytat:
2008-05-08 08:54:16, misiekwwa pisze:
Pytanie odnosi sie do amorów przedniego zawieszenia firmy KYB. Niestety po dwóch latach olejowe amorki KYB padły i zmuszony jestem do ponownej wymiany. Zakupilem tym razem gazowki ale jak to sie ma do komfortu jazdy? Nie ukrywam ze lubie mieksze zawieszenie a wiec czy na gazowych nie bedzie za twardo?


Na pewno nie na kajakach, one zachowują się podobnie jak inne twarde olejaki.
Zakładaj spokojnie
  
 
Ja założyłem Bilstein B4 gaz... i są zbyt miękkie.
  
 
Masz zajechane sprężyny

B4 są ok, wstaw twardsze/nowe sprężyny - bez obniżania !


W Octavii dają radę !
  
 
Mam wstawiane wzmocnione, nowe 96179841 ... i tak jest zbyt miękko ... jak dla mnie.
  
 
Cytat:
2008-05-09 09:56:03, certiif pisze:
Mam wstawiane wzmocnione, nowe 96179841 ... i tak jest zbyt miękko ... jak dla mnie.



Na tych "wzmocnionych" wiele lepiej nie będzie

To nie wina amorków
  
 
Cytat:
2008-05-09 15:30:56, Zoltar pisze:
Na tych "wzmocnionych" wiele lepiej nie będzie To nie wina amorków


Dokładnie
Zakładasz twarde amorki, to musisz dopasowac do tego sprężynki.
Dotyczy to zarówno wysokości, jak i twardości zestawu.
Ja mam (jak już wielokrotnie pisałem) Jamexy + KYB gazówki.
Wg mojej opini to idealny kompromis pomiędzy utwardzeniem, a miękkim dupowozem.
Z drugiej strony, ja już jestem stary i nie lubię twardych taczek
  
 
Przeglądałem to forum... szukając informacji na temat sprężyn oraz amortyzatorów... pomimo licznych wątków ... brak jest jednoznacznej informacji na temat stosowanych przez klubowiczów sprężyn i amortyzatorów oraz opinii na temat wrażeń zjazdy. W 1996 roku jeździłem służbową nową NEXią. Zmieniłem amortyzatory na Monroe gaz, (sprężyny zostały oryginalne) dedykowane do Kadeta GSI. Było rewelacyjnie i twardo... tak jak powinno być.
  
 
Cytat:
2008-05-09 17:33:01, certiif pisze:
Przeglądałem to forum... szukając informacji na temat sprężyn oraz amortyzatorów... pomimo licznych wątków ... brak jest jednoznacznej informacji na temat stosowanych przez klubowiczów sprężyn i amortyzatorów oraz opinii na temat wrażeń zjazdy. W 1996 roku jeździłem służbową nową NEXią. Zmieniłem amortyzatory na Monroe gaz, (sprężyny zostały oryginalne) dedykowane do Kadeta GSI. Było rewelacyjnie i twardo... tak jak powinno być.



za miękko koledze to w takim razie kup lepiej sobie calibre albo honde CRX czy inną taczkę, espero ma być komfortowe bo po to je stworzono żeby jeździć wygodnie bez obijania dupy za przeproszeniem i nadwyrężania kręgosłupa, jakbyś kolego tego nie wiedział ale chyba wiesz tylko może młody jesteś to ci tylko jedno w głowie... - za miękko też mi coś - jakaś fanaberia czy jak
  
 
No... cóż... kolego rudi... liczyłem na konkretne informacje, a otrzymałem od Ciebie hmm... polemikę na temat mojego wieku. (zupełnie nie na temat,... prawo jazdy zrobiłem w 1986 roku )
  
 
Cytat:
2008-05-09 20:04:35, certiif pisze:
No... cóż... kolego rudi... liczyłem na konkretne informacje, a otrzymałem od Ciebie hmm... polemikę na temat mojego wieku. (zupełnie nie na temat,... prawo jazdy zrobiłem w 1986 roku )



a róbta co chceta - wolnny kraj mamy ale i tak co fabryka dała to najlepiej się sprawuje i pasuje do charakteru tego auta. Ja kiedyś tam wymieniałem tylne sprężyny, które poukruszały się na końcach od tych wertepów na jakieś wówczas dosyć drogie lojfinsy czy jakoś tam a amory przód gazowe i nieco za twardo jest, fabryczne olejowe były idealne a tył niedawno olejowe i jest nieżle - nie dobija nawet z dużym obciążeniem i trzyma sie drogi. Poza tym olejowo-gazowe na naszych drogach się nie sprawdzają -zmniejszają tylko komfort jazdy także ja przy najbliższej okazji wywalam je i montuje olejowe i będzie bajka.
  
 
Witam

Też mnie czeka wymiana amortyzatorów wiec odwiedzilem pare sklepów w każdym odradzali mi gazówki i polecali oryginalne olejowe daewoo nawet cena zbytnio sie nie rożni olej ok. 125 zl gaz KYB 105-140 zl przód

sam już niewiem co założyć chyba zostane przy oryginalnych
  
 
Czyli rozumiem, że posłuchasz idiotów, którym coś zalega na magazynie ???


Ręce opadają

Człowiek marnuje cenny czas, nie wiem po chu...
  
 
Ja osobiscie smigalem na KAY Gaz i baaardzo sobie chwalilem komfortowo i bezpiecznie bo nie tapczan polecam.

eh moja głowa
KAC
  
 
ja mam od 2 dni gazowe KYB w MB.... Merc i bez nich miał dość konkretne zawieszenie... po założeniu Kayaby stał się stabilniejszy i ciut twardszy..., wcześniej kładł się w zakrętach, teraz jest dużo lepiej .

W espero mam z przodu amorki Bilstein B4 gaz + ciut niższe (ok 35mm) sprężyny H&R z vectry, z tyłu springi oryginalne Daewoo + gazowe amory COFAP (by magnetti marelli) .... jest zauważalnie twardziej niż w MB i mniej się kładzie w zakrętach... ale to pewnie dlatego, że jest niżej.... merc na nowych amorach podniósł się o 6 mm...


Pozdro
  
 
Powiecie że mi odwaliło...
Wróciłem z amorkami do standardu, czyli olejowych...no oczywiście jeśli ALCO można nazwać standardem.
CO prawda mam je kilka dni, ale lżej mi się samochód prowadzi.
Jeśli chodzi o komfort, to powiedziałbym, ze w tej chwili są mniej więcej tak sztywne, jak półroczne gazowe KAYAB'y które u mnie jeździły.
Jak poprawią drogi, to wrócę do gazówek...ale pewnie już na innym wozie.
  
 
Cytat:
2008-05-19 21:17:26, AsterixGal pisze:
Powiecie że mi odwaliło... Wróciłem z amorkami do standardu, czyli olejowych...no oczywiście jeśli ALCO można nazwać standardem. CO prawda mam je kilka dni, ale lżej mi się samochód prowadzi. Jeśli chodzi o komfort, to powiedziałbym, ze w tej chwili są mniej więcej tak sztywne, jak półroczne gazowe KAYAB'y które u mnie jeździły. Jak poprawią drogi, to wrócę do gazówek...ale pewnie już na innym wozie.


oryginały to były olejowe boge zdaje się i były super komfortowe o ile miałeś do czynienia z nowym esperakiem to wiesz co mam na myśli i jak to super wszystko chodziło przez pierwsze lata. Dopiero z czasem komfort się stopniowo, powolutku pogarszał ale po wymianie zawsze czuje sie jakby auto dopiero co z salonu wyjechało. W sumie to każde olejowe powinny zapewniać max. możliwy do osiagnięcia w prostym zawieszeniu espero komfort na naszych drogach, ta drogach psia jego.... drogach - u nas to słowo znaczy coś zupełnie innego niż w tzw. normalnych krajach.
K... czy kiedyś dożyjemy normalnych równych i gładkich dróg bez pie...a, że u nas te dziury to wina klimatu, pogody itp. bo przeca nie dyrekcji dróg i rządu czy sejmu, sejmików itd. Jak ktoś tego wreszcie dokona ale tak kompleksowo w całym kraju od odry do buga i od bałtyku do tatr, nie mam tu na myśli wynalazków dla czystej komerchy - tłuczenia kasy bo lepszej drogi to wam nikt nigdy nie pobuduje( i ludzie dali to sobie już wmówić niestety i płacą niewiadomo za co) a my o to już zadbamy, żeby godziwej konkurencji nikt szybko nie pobudował czyli tzw. płatnych odcinków autostrad, to ja bym mu kasy na pożądny pomnik, przy którym każdy inny się chowa nie żałował.
  
 
Cytat:
2008-05-19 21:17:26, AsterixGal pisze:
Powiecie że mi odwaliło... Wróciłem z amorkami do standardu, czyli olejowych...no oczywiście jeśli ALCO można nazwać standardem. CO prawda mam je kilka dni, ale lżej mi się samochód prowadzi. Jeśli chodzi o komfort, to powiedziałbym, ze w tej chwili są mniej więcej tak sztywne, jak półroczne gazowe KAYAB'y które u mnie jeździły. Jak poprawią drogi, to wrócę do gazówek...ale pewnie już na innym wozie.


musiałes czy chciałes wymienic na olejowe? kyb tak szybko padły?
  
 
Cytat:
2008-05-19 22:44:20, rudi pisze:
oryginały to były olejowe boge zdaje się i były super komfortowe o ile miałeś do czynienia z nowym esperakiem to wiesz co mam na myśli i jak to super wszystko chodziło przez pierwsze lata. Dopiero z czasem komfort się stopniowo, powolutku pogarszał ale po wymianie zawsze czuje sie jakby auto dopiero co z salonu wyjechało. W sumie to każde olejowe powinny zapewniać max. możliwy do osiagnięcia w prostym zawieszeniu espero komfort na naszych drogach, ta drogach psia jego.... drogach - u nas to słowo znaczy coś zupełnie innego niż w tzw. normalnych krajach. K... czy kiedyś dożyjemy normalnych równych i gładkich dróg bez pie...a, że u nas te dziury to wina klimatu, pogody itp. bo przeca nie dyrekcji dróg i rządu czy sejmu, sejmików itd. Jak ktoś tego wreszcie dokona ale tak kompleksowo w całym kraju od odry do buga i od bałtyku do tatr, nie mam tu na myśli wynalazków dla czystej komerchy - tłuczenia kasy bo lepszej drogi to wam nikt nigdy nie pobuduje( i ludzie dali to sobie już wmówić niestety i płacą niewiadomo za co) a my o to już zadbamy, żeby godziwej konkurencji nikt szybko nie pobudował czyli tzw. płatnych odcinków autostrad, to ja bym mu kasy na pożądny pomnik, przy którym każdy inny się chowa nie żałował.


no komfort oki ale to bujanie na olejach.....