Od czego zacząć?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przebieg problemu: przy jeździe z wyłączoną klimą zaczyna wydobuwać się para z okolic podszybia i to w dużych ilościach. Temp. silnika ok a kłęby dymu duże, płyn się gotuje, zbiornik zapowietrzony. Przy jeździe z włączoną klimą wszystko ok, nic się nie dzieje - zaglądam pod maskę - nie mam płynu chłodn.
Co jest grane? w kabinie sucho więc nagrzewnicę wykluczam jako walniętą.
Pytanie jak dostać się pomiędzy silnik a nagrzewnicę, chce sprawdzic gumowe przyłącza ale nie wiem od której strony zacząć?
help
  
 
nieszczelność albo wręcz spadł Ci wąż z zaworu/trójnika.
dostać się tam można od spodu, z kanału lub podnośnika.
  
 
moze byc tak, ze ktorys wezyk ci puszcza, kapie na kolektor i masz dym
  
 
mam nadzieję że to tylko to będzie przyczyną. Dzisiaj kladę sie pod auto i zobaczymy.
Dzięki za pomoc
  
 
I wyjaśnione, trochę to trwało ale.. szlag by to trafił tyle roboty a takie gówno okazało się że to trójnik, plastikowy badziew który rzekomo lubi przeciekać. Koszt 146 pln. Już wiem że na samochodach się nie zarabia tylko na częściach. Niby pierdoła a portfel skrętu kiszek dostaje.
Gdzie tu rozum
  
 
Cytat:
2008-05-21 09:26:20, katanos pisze:
I wyjaśnione, trochę to trwało ale.. szlag by to trafił tyle roboty a takie gówno okazało się że to trójnik, plastikowy badziew który rzekomo lubi przeciekać. Koszt 146 pln. Już wiem że na samochodach się nie zarabia tylko na częściach. Niby pierdoła a portfel skrętu kiszek dostaje. Gdzie tu rozum



Nie chciałbym być złym prorokiem ale mi po wymianie tego trójnika dalej cieknie... Pierwsze podejrzenie że węże źle dociśnięte albo dziurawe ale już nie chce jechać tam gdzie ostatnio...
  
 
"Koszt 146 pln. Już wiem że na samochodach się nie zarabia tylko na częściach" Za taką kasę kupuję 3 nówki
  
 
Dlatego takie proste rzeczy robi sie samemu i nie ma sie pretensji pozniej do nikogo ze cos ktos zle zrobił.
  
 
Trójniki plastikowe są do d..y. Radzę poszukać takowego w armaturze łazienkowej . Prócz tego zapewne węże są niskiej jakości,... jesli chodzi o te do parownika - twardnieją, opaska nie pomoże (zalecam jakąś oryginalaną, szeroka) . Przerabiałem "temat trójnikowy" przy poprzednim jeździdełku. Poszukałem zamienników w sklepie rolniczo-ogrodniczym . Pomogło, później nic się nie działo z tym połączeniem.
Homer ma rację, za takie rzeczy trzeba się wziąć samemu - mechanik przelicza to jako czas*męki= wynik do odbioru. Ch..j go obchodzi co będzie się działo za 2 dni z twoim pojazdem, ważne, że na części zrobił marże 45%. Ale to samo byś robił jakbyś musiał utrzymać się z przeciętnego warsztatu, gdzie dostanie się do takiej pierdoły zajmuje ci 1/3 dnia.
Powodzenia w rękodzielnictwie
  
 
Beny ja wszystkie robie sam z najbardziej skomplikowanymi rzeczami. Zawsze jak cos zle zrobie to mam do Siebie pretensje. Ale zawsze staram sie robic tak zeby nie miał pretensji do samego siebie
  
 
Cytat:
2008-05-22 15:58:22, gumbas-66 pisze:
"Koszt 146 pln. Już wiem że na samochodach się nie zarabia tylko na częściach" Za taką kasę kupuję 3 nówki




chyba badziewne zamienniki. to sie zgodze. oryginal to koszt kolo 85 pln. 150 to troche przesada
  
 
no niestety w serwisie opla tyle wybuliłem. Ogólnie mogęmieć do siebie pretensje bo na allegro znalazłem za.......42 pln. Żebym jeszcze wiedział że to trójnik szlag trafił a nie na wariata szybko i od razu robic to bym zaoszczędził i sam się dobrze bawił przy majstrowaniu w mojej besti.
Teraz jestem mądry i wiem ze zawsze na początku trzeba zrobic samemu inspekcję a dopiero kiedy sie głupieje odstawic auto do mecha.
Przynajmniej sie wypisałem na forum i juz mi lepiej.

Co do przewodów to są ok, trójnik przeciekał z małego otworu na kołnierzu, chyba poszukam z ceramiki