do Micaja:
"Ok, przy okazji małego spotkanka wymieniłem olej. Wybór w zasadzie pomiędzy MAgnateciem a Mobil1. W archiwum jakos nic sensownego nie znalazłem (nie miałem za dużo czasu
, więc zostałem przy Castrolu. Bańka 4l =177 zł, ale nie cena jest tutaj istotna. Tak na marginesie chciałbym dożyć czasów, że
oddając auto do jakiegokolwiek serwisu będę mógł spokojnie posiedzieć w poczekalni, poczytac gazetę i napić się herbaty (kawy nie piję
Byłbym skłonny płacić nawet 277 zł, ale mieć 100% gwarancji, że nic nie spieprzą.
Przydzielili mi jakiegoś średnio rozgarniętego pracownika (stażystę??). Ale nic to - myślę - do wymiany oleju inteligenta z Mensa mi nie potrzeba. A jednak, ku@#$, potrzeba. W trakcie odkręcania filtra, kolega "oczka-tęskniące-za-rozumem" zalał mi pół silnika starym, zużytym olejem. Na początku zero reakcji. Poważnie: nawet mu oko nie drgnęło! No dobrze - myślę - sprzatnie, nie wiem jeszcze jak, ale na koniec. Po spuszczeniu
oleju, dokręceniu nowego filtra (mocowanie "od góry"), zalaniu nowym olejem, kolega szykuje się do zamknięcia pokrywy silnika. CO JEEEST!??
ja: nie zamierza pan tego wyczyścić
on: niee... a niby dlaczego?
(szok!)
ja: ano dlatego, ze silnik był do tej pory czystszy niż dupa niemowlaka, nie bardzo podoba mi się plama wielkości jajecznicy z 7 jajek. czy kupiłby pan taki samochód??
on: przecież to panu zaschnie i sladu nie będzie...
zauważyłem, że dalsza dysputa pozbawiona jest sensu. swoje kroki skierowałem do kierownika, któy po krótkim wprowadzeniu w temat zalecił wyczyszczenie silnika.
UWAGA: czyszczenie silnika z oleju by Carman polega na... przetarciu papierowym ręcznikiem!!
Kierownik stwierdził, że po przejechaniu 2000 km wszystko zaschnie i śladu nie będzie. Niestety nie bardzo mu wierzyłem, dlatego przy płaceniu za (spieprzoną) usługę zażądałem wpisania adnotacji na rachunku, że plama oleju na części silnika/miski olejowej spowodowana została przez pracownika serwisu. Kierownik nie bardzo chciał się zgodzić, ale w końcu udało mi się
go nakłonić. Umówiliśmy się (jednostronnie co prawda, ale zawsze
, ze mamy 2000 km na zniknięcie plamy - inaczej przyjeżdżam na mycie silnika
)
Reasumując:
1/ zawsze stój w pogotowiu podczas, gdy inni grzebią w Twoim aucie
)
2/ Carman na okres letni zatrudnił przygłupów, którym do głowy nie przyjdzie jakikolwiek ponad regulaminowy ruch (np. podłożenie papieru w momencie wykręcania filtru); obok w starym escorcie tak wymieniali płyn chłodzący, że... urwali jakiś przewód i spowodowali pęknięcie zbiorniczka wyrównawczego
(sic!).
3/ jestem Klientem dla którego cena jest ważnym, ale nie najważniejszym parametrem. dlaczego nie ma sieci dbającej w pierwszej kolejności o jakość a nie o cenę (o ASO nie mówimy)"
Nygus