Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() Rafael_Black SYMPATYCZNY GOŚĆ ŁADA SAMARA Rzeszów | 2008-05-26 07:37:22 Ok, ja się pogubiłem...
Jak mogłeś jeździć na ubezpieczeniu poprzedniego właściciela? Jest tak... Kupujesz auto normalnie zalatwiasz sprawy z rejestracja i masz miesiac od kupna auta na odwiedzenie ubezpieczalni (najblizsza placowka) aby ubezpieczenie przepisali na Ciebie. Tak samo jest przy wyrejestrowaniu... Masz miesiąc na zgloszenie sie do ubezpieczalni w celu potwierdzenia zbytu auta (lezy to w Twoim dobrym interesie, zeby wszelkie kolizje nie byly na Ciebie). W przypadku skonczenia się OC i niewypowiedzenia (najpóźniej dzień przed końcem) musisz dostarczyć im pismo wypowiadające ubezpieczenie. W przeciwnym wypadku OC jest chyba naliczane na kolejny rok (sic), ale nie wiem jak to wyglada dokladnie z waznoscia. A najlepiej zadzwon do nich na infolinie i się spytaj. |
![]() andrzej_krakow (S) MEGA ŁADZIARZ ![]() Złom 2105 aktualnie Warszawa | 2008-05-27 11:31:38 OK, zarejestrowałeś, ale czy też OC przepisałeś na siebie???? |
![]() emde SYMPATYCZNY GOŚĆ ![]() VAZ LADA 2107 '87 Łomża (Mazowsze) | 2008-05-27 12:28:19 No właśnie niestety nie. |
![]() andrzej_krakow (S) MEGA ŁADZIARZ ![]() Złom 2105 aktualnie Warszawa | 2008-05-27 13:12:29 No to ciężko mi Ci tu poradzić. Najlepiej byłoby gdybyś poszedł bezpośrednio do oddziału firmy ale jak już wspomniałem to z MTU moze być problem bo firma jest osiągalna tylko jak chcesz zawrzeć nową umowę - w każdej innej sprawie możesz wisiac na infolinii przez tydzień i nic nie osiągniesz. Przerabiałem to rok temu gdy nie uznali wypowiedzenia OC które złożył mój ojciec. Dodzwonić sie nie dało, a korespondencja z nimi trwała pół roku. |
![]() emde SYMPATYCZNY GOŚĆ ![]() VAZ LADA 2107 '87 Łomża (Mazowsze) | 2008-05-28 13:04:25 Wysłałem już odpowiednie dokumenty. Temat można zamknąć. Dziękuję za pomoc. |
Kamil_H SYMPATYCZNY GOŚĆ 2107 1.3 Poznań | 2008-05-30 22:43:27 Dodzwonić, nie dodzwonić. Puki nie zapłacisz, to oni mają problem a nie Ty. Gorzej zapłacić a później chcieć kasę z powrotem ![]() Ja bym tam wysłał pismo, że sorry Winetou, ale zapomniałem, bardzo chciałem, ale się nie udało, nic od nich nie chcę i mam nadzieję, że też nic ode mnie nie chcą a jak chcą, to chętnie rozwieję ich wszystkie wątpliwości telefonicznie (tu nr telefonu). Ja ostatnio tak zrobiłem z Hestią i się odwalili. |
![]() andrzej_krakow (S) MEGA ŁADZIARZ ![]() Złom 2105 aktualnie Warszawa | 2008-05-31 10:10:42
Wiesz co Kamil, jak masz takie rady dawać to lepiej odpuść. Już było wielu takich mądrych, tyle że pózniej płacili z odsetkami zaległości. To że Tobie się udało nie znaczy że jak trafisz na jakich zawziętych urzędasów to innym też pójdzie tak gładko. |
![]() mily_byd SYMPATYCZNY GOŚĆ FSM PF 126p '93 bydgoszcz | 2008-05-31 11:33:10 Ja z kolei z oc mam następujący problem.
Otóż kiedyś kupiłem na części drugiego malucha, co mi potrzebne było wziołem - resztę - sprzedałem na złom. Nie rejestrowałem go na siebie. Niestety przed terminem zamuliłem i nie wypowiedziałem OC - siłą rzeczy przeszło na mnie. Tzn. dojdą do poprzedniego właściciela - on powie że sprzedał mi, poda moje dane i dojdą do mnie i mnie będą ścigać. Ale jest pozytywna tego strona, bo ja znalazłem na dworcu żula, z którym oczywiście zrobiłem umowę (dałem oczywiście na wino). Moje pytanie brzmi 1. Czy fakt tej "sprzedaży" auta (temu żulowi) muszę samemu zgłosić do ubezpieczalni czy mogę poczekać aż sami się do mnie zgłoszą z windykacji i wtedy im pokażę umowę? Czy jest to zupełnie obojętne? 2. Czy jeżeli nie zgłoszę sam, a przyjdzie do mnie windykacja, i wówczas im pokażę umowę k-s z tym żulem, to grożą mi jakieś dodatkowe kary za zwłokę - niezgłoszenie do ubezpieczalni zbycia auta? 3. Po ilu latach następuje przedawnienie takiej sprawy? Dzięki, pozdro. |
![]() andrzej_krakow (S) MEGA ŁADZIARZ ![]() Złom 2105 aktualnie Warszawa | 2008-05-31 14:12:59
Powinieneś zgłosić to do ubezpieczalni jak najszybciej, jak również do swojego Wydziału komunikacji.
Tak czy siak zapłacisz za OC do momentu zbycia auta plus odsetki za zwłokę
Nie wiem czy wogóle jest przedawnienie. Tak to wygląda w teorii. praktycznie na razie jest burdel i na razie nikt jeszcze nad tym nie panuje, ale w końcu zostanie to wszystko skomputeryzowane i wówczas ktoś się może o to upomnieć. Wniosek z tego jest taki że nie kombinować, nie kupować na części, nie pisać umów na żula i mieć spokój, ewentualnie jak potrzebujesz auta na części to dogodaj się ze złomowcem który da Ci papier o zezłomowaniu. |
Kamil_H SYMPATYCZNY GOŚĆ 2107 1.3 Poznań | 2008-05-31 14:32:59
Oczywiście, że to że mi się udało nie znaczy, że wszystkim się uda. Przyznaję - sprawa była trochę inna. Ale wg mnie z takimi urzędasami to trzeba twardo. Jak z nim nie załatwisz to z jego szefem a jak nie z szefem, to z szefem szefa. Oczywiście trzeba najpierw przestudiować prawo i być pewnym, że ma się rację. Urzędnicy różne rzeczy mówią, ale nie zawsze wiedzą co mówią. A im mniejszy urzędnik (niższy rangą) to wydaje mu się, że jest wielkim panem i władcą i wszystkie rozumy pozjadał. To taki mały OT ![]() Prawa w zakresie ubezpieczeń nie znam, więc może i masz rację, że jak się uprą, to zapłacisz jeszcze z odsetkami. Tak czy siak ode mnie się odczepili.
Żeby przyjechała windykacja to musi być wyrok sądowy nakazu spłaty a jeśli jest to kwota poniżej 300zł to nie podejrzewam, że komuś będzie się chciało na drogę sądową występować. Jeśli natomiast windykacja przyjedzie bez wyroku sądu, to jest to normalne wymuszenie i możesz ich podać do sądu. Przedawnienie nastąpi chyba po 3 latach jeśli potraktujemy to jako roszczenie okresowe (chyba można tak zrobić, skoro się automatycznie odnawia co roku). Ale jeśli nie jest to roszczenie okresowe to 10lat. Wszystkie sprawy ulegają przedawnieniu oprócz zbrodni wojennych i ludobójstwa. |
![]() Rafael_Black SYMPATYCZNY GOŚĆ ŁADA SAMARA Rzeszów | 2008-05-31 16:25:57 A czy to czasem nie jest tak, że jeżeli do miesiąca po zakupie nowy właściciel nie odwiedzi ubezpieczalni to wszystkie zaleglości przechodzą na NOWEGO właściciela auta?
Slyszałem o takim czymś jak syn znajomego mojego ojca z pracy kupił właśnie auto za "niewielką" sume cos ok 2 tys. A, że kończyło się już OC to postanowił nieodwiedzać ubezpieczyciela i poprostu zacząć nową umowe. Po jakimś czasie okazało się, że poprzedni właściciel nie płacił OC od kilku lat i teraz właśnei przez niestawienie się w ubezpieczalni nowy właściciel musi uregulować dług. Sprawa oczywiście była w sądzie i została przegrana... Nie znam dokładnych szczegółów. |
![]() mily_byd SYMPATYCZNY GOŚĆ FSM PF 126p '93 bydgoszcz | 2008-05-31 18:29:28
Toteż po to znalazłem tego żula, który mieszka na dworcu i dałem mu na wino, spisałem z nim lewą umowę, żeby własność pojazdu i OC przeszło na niego, a ja w razie czego - pozbył się problemów.
|
![]() mily_byd SYMPATYCZNY GOŚĆ FSM PF 126p '93 bydgoszcz | 2008-06-05 16:34:01 I jeszcze jedno pytanie. Czy można sprzedać samochód osobie, która nie ma stałego miejsca zamieszkania, tzn. w dowodzie w rubryce "adres zameldowania" ma wpisane brak? Bo ja takiej właśnie sprzedałem |
![]() Rafael_Black SYMPATYCZNY GOŚĆ ŁADA SAMARA Rzeszów | 2008-06-05 19:27:18 A czemu by nie ![]() Bezdomny też człowiek, może właśnie kupił sobie nowy "dom" ;] Zresztą Ciebie to "nieobchodzi" w zasadzie. |
![]() mily_byd SYMPATYCZNY GOŚĆ FSM PF 126p '93 bydgoszcz | 2008-06-06 11:16:37 a to git, tak też myślałem, samochód w takim razie na papierze już sprzedałem, czyli teraz mogą mi skoczyć.
Tylko że ja sam nie pójdę im zgłaszać sprzedaży, najwyżej jak ktoś do mnie przyjdzie to wtedy im umowę pokaże a tak to mam to w dupie, rozmawiałem ze sąsiadem, który zajmuje się ubezpieczeniami, to mówił, że to bez różnicy kiedy im to pokażesz. |
![]() Rafael_Black SYMPATYCZNY GOŚĆ ŁADA SAMARA Rzeszów | 2008-06-06 11:20:54 No tak. Zazwyczaj leci sie do ubezpieczalni jak najszybciej po sprzedazy auta bo wciąż jest zapisane na Ciebie, ale jezeli auto jest u Ciebie w częściach czy jak tam to chyba faktycznie nie masz co się obawiać :] |