MotoNews.pl
  

Za co podnosić auto w przypadku, gdy próg nie istnieje?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Miałem robić próg, ale spłukałem się na nowe opony. Za co mogę podnieść auto do góry? Wiem, że fabryczny lewarek już mi się nie przyda (musze się zaopatrzyć w coś typu "żaba" ? ) tylko za co podnosić? Z przodu za wspornik? Za wahacz w jakiś sposób? Tył? Podkładać pod belkę?

pozdrawiam
karbar
  
 
pod podłużnice
  
 
przód pod wachacz, tył pod belkę

pod podłuznice nie podkładaj bo skoro nie masz już progów to i podłużnice moga być w takim samym stanie

[ wiadomość edytowana przez: mss dnia 2008-05-27 14:41:49 ]
  
 
Oglądałem autko od dołu dość dokładnie i podłużnice wydają się być ok, tak jak cała reszta podłogi. Jeżeli to ma jakieś znaczenie mam szyber (jakieś odprowadzanie wody w progi, tak słyszałem). Mam trochę rudej w okolicach tylnego zderzaka. Reszta od dołu ok. Tzn...na tyle na ile mój mały rozumek jest zdolny rozróżnić ok od nie ok.

Co do podnośnika. Jaki jego skok, jego wysokość będzie potrzebna? Wszedłem na allegro, żeby wstępnie się rozejrzeć i widze, że wysokość minimalna np 125mm, maksymalna 300mm - czy to 300mm to nie za mało, zwłaszcza jakbym podkładał pod podłużnice?

pozdrawiam
karbar
  
 
Cytat:
2008-05-27 14:48:06, karbar pisze:
Oglądałem autko od dołu dość dokładnie i podłużnice wydają się być ok, tak jak cała reszta podłogi. Jeżeli to ma jakieś znaczenie mam szyber (jakieś odprowadzanie wody w progi, tak słyszałem). Mam trochę rudej w okolicach tylnego zderzaka. Reszta od dołu ok. Tzn...na tyle na ile mój mały rozumek jest zdolny rozróżnić ok od nie ok. Co do podnośnika. Jaki jego skok, jego wysokość będzie potrzebna? Wszedłem na allegro, żeby wstępnie się rozejrzeć i widze, że wysokość minimalna np 125mm, maksymalna 300mm - czy to 300mm to nie za mało, zwłaszcza jakbym podkładał pod podłużnice? pozdrawiam karbar


1. podłużnice gniją zawsze od środka i tego z reguły nie widać, dopuki sie nie rozpadną...
2. możesz przecież podłożyć drzewniane klocki...bo i tak masz jeden podnośnik, a i bezpieczniej będzie...
  
 
Pod podłużnice to się za przeproszeniem zkichasz zanim podniesiesz.. Ja mam ten sam problem przy podnoszeniu bo progi nie istnieją w moim RS'ie - żaba, deseczka i podkładam pod belkę - w miejscu gdzie łączy się poprzeczka i podnosi się bez problemu. A z przodu za mocowanie wahacza. I probelmów nie ma
  
 
weż sobie normalną w życiu deseczkę/deskę długość ok 0,5 metra, szerokość 15cm i podłóż pod podłogę i podnosisz żabą...nie ma żadnego problemu...w ogóle to nie wiem jak można doprowadzić do takiego stanu ze nie ma progów :/

rozumiem essy lubią powiedzieć rdzy mniam mniam ale bez przesady...u mnie też progi są nadjedzone, 2 bąbel w okolicach wlewu, 1 bąbel na prawym i 1 na lewym nadkolu ale mam 91' i pierwsze blachy bez reperaturek, wiec co to za essy które w tym roczniku tak gniją?? :/
  
 
Kolego Trance. Obserwuje też innego essa mk7 z roku ... 1999! Na 100% nie bity, rdze na obdtartym błotniku mu wybaczam. Ale mu wychodzi ruda wszędzie, innym essem 1996r mk7 jeździł mój ojciec, z tyłu przy błotniku już ruda...odpadała, ale ten był mocno bity. Mój zapowiadał się ładnie. Bąbel przy wycieraczce na klapie, bąbel na drzwiach, podłoga wyglądała ok. Pierwsze podnoszenie zweryfikowało progi - podnośnik wpadł mi do środka - tę stronę już mam świeżą. I teraz mam dylemat: sprzedawać, czy robić... eh

ps. Mówiąc nie ma progów miałem namyśli to, że jak podniosę go fabrycznym lewarkiem mam 50% szans, że mi lewarek przejdzie przez próg.

[ wiadomość edytowana przez: karbar dnia 2008-05-27 15:23:53 ]
  
 
No to mój z jednej strony dał się podniesć lewarkiem ale chrobotało i tak jakby się podgiął. Z drugiej strony już nie próbowałem Za duze ryzyko
  
 
Cytat:
2008-05-27 15:22:35, karbar pisze:
Kolego Trance. Obserwuje też innego essa mk7 z roku ... 1999! Na 100% nie bity, rdze na obdtartym błotniku mu wybaczam. Ale mu wychodzi ruda wszędzie, innym essem 1996r mk7 jeździł mój ojciec, z tyłu przy błotniku już ruda...odpadała, ale ten był mocno bity. Mój zapowiadał się ładnie. Bąbel przy wycieraczce na klapie, bąbel na drzwiach, podłoga wyglądała ok. Pierwsze podnoszenie zweryfikowało progi - podnośnik wpadł mi do środka - tę stronę już mam świeżą. I teraz mam dylemat: sprzedawać, czy robić... eh ps. Mówiąc nie ma progów miałem namyśli to, że jak podniosę go fabrycznym lewarkiem mam 50% szans, że mi lewarek przejdzie przez próg. [ wiadomość edytowana przez: karbar dnia 2008-05-27 15:23:53 ]



Bo one gnija od środka. Z wierzchu cacy, ładny lakier, a od środka ruda ma ucieche