Obsługa w ASO

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jestem nowym użytkownikiem choć już nie nowej Toyoty Corolli. Pamiętając doświadczenia z pierwszych kontaktów z tym modele (jeszcze w wersji okularnik) nie przejmowałem się, ze roczna Corolla jaką dostalem od firmy ma już 60 tyś przebiegu. Przecież ma 3 lata gwarancji fachowy serwis itp.
No i zaczęło się oddałem samochód na przegląd do ASO i nagle jak piorun z jasnego nieba. czujnik w drzwiach został uszkodzony w skutek zbyt mocznego trzaskania drzwiami, a stacyjka się rozleciała ponieważ właściciel zbyt energicznie przekręcał kluczyk. Gwarancja na te naprawy nie obowiązuje. I była to pierwsza dziwna rzecz jaka mnie spotkała. Potem się zaczęły następne. Samochód stał przez tydzień na parkingu ASO i nikjt nie pokwapił się, zeby zadzwonić do mnie i zapytać się czy mają ściągnąć część czy nie. Gdybym nie zadzwonił to pewnie by tam tkwił do dziś.

Zastanawia mnie czy taka jest ogólnopolska praktyka firmy Toyota czy tylko lokalny dealer sobie robi jaja z klientów.

Zachęcam wszystkich do opisywania swoich przygód w ASO może będziemy wiedzieć jakie stacje omijać szerokim łukiem.

[ wiadomość edytowana przez: qbas dnia 2003-07-22 16:24:42 ]
  
 
hej Qbas, poszukaj, na forum byl juz poruszany ten temat i poczytaj ...

Pozdrawiam
  
 
Napisz też w jakiej stacji ASO aby ją omijać
A tu masz info o innej akcji w ASO
  
 
Qbas, jak Ciebie czytam, to przypomina mi się jako żywo to, co przeżyłem z moim poprzednim autkiem - Oplem Corsą. Tam usterka dotyczyła zamka w klapie bagażnika i też nie wiedzieli czy ściągać, itd.

IMO to jest przypadek odosobniony i pewnie ASO nie ma w okolicy poważniejszej konkurencji. Czy ja dobrze rozumiem, że odkupiłeś od firmy Toykę i teraz sam płacisz za naprawy?

A może my jako Klub też zrobimy czarna listę ASO i innych przemiłych punktów obsługi/sprzedaży/naprawy ????
  
 
Cytat:
2003-07-22 16:44:14, jackal pisze:
Qbas, jak Ciebie czytam, to przypomina mi się jako żywo to, co przeżyłem z moim poprzednim autkiem - Oplem Corsą. Tam usterka dotyczyła zamka w klapie bagażnika i też nie wiedzieli czy ściągać, itd.

IMO to jest przypadek odosobniony i pewnie ASO nie ma w okolicy poważniejszej konkurencji. Czy ja dobrze rozumiem, że odkupiłeś od firmy Toykę i teraz sam płacisz za naprawy?

A może my jako Klub też zrobimy czarna listę ASO i innych przemiłych punktów obsługi/sprzedaży/naprawy ????



Najlepiej to zrobić ranking punktów (ale do tego potrzebna chyba będzie osoba do obsługi i uakualniania danych oraz nowy serwer bo na tym nie ma chyba miejsca)
  
 
Zrobmy, zrobmy.
Opisze wtedy wszystkiem moje przypadki w Markach (u Cygana)
I obserwacje, jak traktuja inne samochody.

Przy takiej ilosci dealerow w Wawie statystycznie musi byc choc jeden porzadny.
  
 
Jackal ma dobry pomysl
moze ankieta byla by potrzebna jakas moze czy cos trzeba pomyslec.
na poczatek moze dotyczyc mazowieckiego a w nasze slady mozna bedzie ja powiekszac o inne wojewodztwa.
Jackal moge jutro jakos pomoc jak zalatwisz liste Dealerow.
  
 
Cytat:
2003-07-22 18:03:45, Yaryś pisze:
Jackal ma dobry pomysl
moze ankieta byla by potrzebna jakas moze czy cos trzeba pomyslec.
na poczatek moze dotyczyc mazowieckiego a w nasze slady mozna bedzie ja powiekszac o inne wojewodztwa.
Jackal moge jutro jakos pomoc jak zalatwisz liste Dealerow.



Tylko tu chyba nie ma możliwości robienia punktacji i jak oddasz jeden głos to nie możesz więcej
  
 
Według mnie trzeba poczekać na nowy serwe który będzie stał dla nas
  
 
Cytat:
2003-07-22 16:29:50, Jaro pisze:
hej Qbas, poszukaj, na forum byl juz poruszany ten temat i poczytaj ...

Pozdrawiam



A szukalem ale mi jakos nie znalazła przeszukiwarka. Przepraszam.

Chodzi oczywiście o serwis w Łysomicach koło Torunia. I zgadza się stacja ma bardzo małą konkurencję prawie 70 km do następnej stacji. ale na pewno tam będę jeździł. Jeździłem już z fordem do bydgoszczy mogę z Toyotę pod Bydgoszcz
  
 
Cytat:
2003-07-22 17:03:30, marcinkedryna pisze:
Zrobmy, zrobmy.
Opisze wtedy wszystkiem moje przypadki w Markach (u Cygana)
I obserwacje, jak traktuja inne samochody.



To ja poprosze na forum...bo po nieszczesnej CCC jest to drugie, najblizsze mi ASO
  
 
Co za pech
  
 
ja mogę się tylko wypowiedzieć na temat ASO w Bytomiu ale jak narazie nie zraziłem się do nich i nie mam zamiaru jeździć gdzie indziej... Byłem na przeglądzie to grzecznie wszystko się odbywało... w międzyczasie byłem na jeździe próbnej Corollą tylko to mnie zdenerwowało że na tą jazdę wzięła mnie taka młoda babka... ale przed odjazdem koniecznie chciała zobaczyć moje prawo jazdy... a widziała mnie w salonie jak 2 min wcześniej przedłużałem umowę ubezpieczeniową (ale podobno tak młodo wyglądam ) Gdy byłem tam następnym razem (w sprawie lakierowania zderzaka) to też wszyskto cacy... Gostek poprosił mnie o numer komórki żeby się ze mną skontaktować kiedy będzie auto do odbioru. Zadzwonili do mnie wczoraj (dzisiaj odebrałem auto) i jestem bardzo zadowolony. Koszt lakierowania (ale też trzeba było nałożyć trochę szpachli na zderzak) wstępnie określił na 300 zł dzisiaj na wycenie naprawy widniało 500 zł (tak usłyszałem jak się zastanawiali z szefem jak mnie skasować) ale że było ustalone 300 to tyle zapłaciłem w kasie. Aha jedyne co zauważyłem to że na liczniku jest około 30 km więcej ale już nie chciałem się wracać i pytać czy dobrze im się jeździło
Nie mam zamiaru korzystać z innych ASO
  
 
Wiesz co to trochę dziwne Alan....te 30 km przejechane to wcale nie świadczy dobrze o serwisie! Tak to wygląda jakbyś po prostu nie chciał zepsuć (nawet nie z twojej winy...) tej dobrej atmosfery jaka cię łączy z twoim ASO... Ja bym 5 min nie wytrzymał! Abym nie zapytał kto śmiał jeździć moim wozem bez mojej zgody i wiedzy! Weź na poprawkę to...że ktoś mógłby spowodować nim wypadek! Już pomijam to, że wygrałbyś toczącą się dwa lata sprawę... ale chodzi mi o to że kosztowało by cię to dużo czasu (potencjalne komplikacje z tym związane...) a i kasy...Więc patrząc perspektywicznie to nie wiem czy się "opłaca" przemilczać ten temat...Ale to rzecz gustu....Ja tam muszę mieć zawsze 100% wpływ na to co dzieję się z moją własnością...a nawet jeśli nie mam to z całą surowością go później egzekwuje!
Więc na pewno nie można powiedzieć że jest "idealny"....
  
 
senser: nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w ASO na zleceniu serwisowym widnieje klauzula, że klient wyraża zgodę na jazdę próbną przeprowadzoną przez pracowników serwisu po wykonaniu usługi. Nie jest napisane ile kilometrów ma trwać taka jazda.
Pozdro.
  
 
Wiecie co raz widziałem jak pan z serwisu jechał moją corollka na jazdze po naprawie. Na skrenconych kołach zadymił przednie opony a na progu na asfalcie przytar spodem. Wiecej sie tam nie pojawiłem, a ze serwis już nie istnieje wiec nie ma problemu.
  
 
Ale sie czepiasz Senser ... Perzan dobrze mowi, klauzulka o jezdzie testowej jest w wiekszosci ASO z jakimi mialem stycznosc ( Mazda, Peugeot, Citroen, Opel, nawet Mercedes, no i jeszcze Fiat i Daewoo ... ) a pozatym to jaki widzisz problem odlaczyc predkosciomierz ... w koncu to warsztat oni wiedza jak to zrobic ...

I to jest jeden z wielu powodow dlaczego nie potrafie zaufac warsztatowi i wszystko naprawiam sam ...
  
 
Jaro...jeśli się tak czepiam to poczytaj co napisał na ten temat Iceman...Nie czepiam się jazdy która jest oczywiście uzasadniona...Ale czepiam się takich patentów o których pisze Iceman...Ale przepraszam bardzo...pojechać 30 km...co się tyle testuje? Chyba spalanie na setkę, albo w ile czasu dojadę samochodem klienta do Babci w Konstancinie? Ty myślisz że się czepiam...ty może nie widzisz problemu w tym kto, czy i ile ew. jeździ twoim wozem...ja widzę....
  
 
Pomijajac juz czepianie sie ... jak nie udowodnisz ze serwisant tak jezdzil to i tak nic nie wygrasz ...

Iceman, moze ten serwis testowal wytrzymalosc przegubow i zabezpieczenia antykorozyjnego podwozia ??
  
 
jeszcze raz ja ...

To skoro tak sie martwisz o swoja Toyotke, to po co jezdzisz do jakiegokolwiek warsztatu ?? ja sie martwie o swoja Magdalene i naprawaim wszystko sam, i prosze nie mowcie mi ze nie mozna i nie potrafie, bo ja tez kiedys sie na niczym nie znalem i w zasadzie sam sie wszystkiego odnosnie samochodow nauczylem wiec chyba mozna ??


Nie kumam tego troszke ....

Skoro tak wiekszosc psioczy na te serwisy to po co tam jezdzicie ?? ( pytanie nie bylo skierowane do posiadaczy autek na gwarancji )