Celica

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanie jaka jest szansa na zakup Celicy z 95 r. która nie była bita?
  
 
Cytat:
2003-07-23 16:43:59, matlog pisze:
Mam pytanie jaka jest szansa na zakup Celicy z 95 r. która nie była bita?



5-8%
  
 
Hehehe, bardzo ciekawie postawione pytanie!

Zakładając, że jako mieszkaniec Zachodniopomorskiego kupisz autko w Reichu, to szanse możesz mieć większe niż ocenił przedmówca. Niemcy bardziej dbają o wozy, a jak trafisz pierwszego właściciela, to czemu nie. Tylko że możesz mieć problem ze znalezieniem spokojnego dziadka z Celiką, wartą odkupienia
  
 
Cytat:
Tylko że możesz mieć problem ze znalezieniem spokojnego dziadka z Celiką, wartą odkupienia



Che, che, che Jackal przecież to przeczy jedno drugiemu. Spokojny dziadek z Celicą Jeszce może 2.0 GTI
The joke of the week. Ale dobre.
  
 
Cieszę się, że Ci sie spodobało Dzida, bo szanse oceniam podobnie jak Ty niziutko.

Na dzisiaj jednak koniec, muszę zdąrzyc na spota. Może wpadniesz kiedyś będąc w Wawie?
  
 
Na polskim rynku trudno wręcz niemożliwe. Ale z niemiec może. Czasem Niemcy kupowali celicy do pokazania się a na codzień inną furą. Tak więc jest to możliwe
  
 
jak byłem ostatnio w niemcowni to średnia wieku kierowców sportowych merców, toyot, porschaków, audi TT itp wynosiła plus minus 60 lat
  
 
sznasa niewielka ale kilka ich w polsce sprzdli i kilka z usa przyjchło napewno mogły mic cos malowane bo ale kwestia zrobinia i sprwdznia w dobrym warsztacie
  
 
Cytat:
Na dzisiaj jednak koniec, muszę zdąrzyc na spota. Może wpadniesz kiedyś będąc w Wawie?



Na spota? Koniecznie. Jeżeli tylko zgram że będę w DC w środę to napewno się pokażę.
  
 
Ostatnio była taka Celica nie bita w Szczecinie, kupił ja mój znajomy i niestety już jest po małym dzwonie
  
 
To tylko potwierdza nasze wcześniejsze opinie. Taka Celica nie ma prawa bytu, a nawet jak sie trafi, to szybko zalicza dzwona, bo kierowca nie potrafi opanować samochodu i zamiast przez jakiś czas nauczyć się wózka, to gna ile fabryka dała. Na prostych jest fajnie, ale na zakrętach, na mokrym, czy na lodzie szybsiutko wychodzi brak przygotowania. Chyba że kumpel miał wielkiego pecha i ktoś wjechał w niego
  
 
Nie gość który siedział za kółkiem to były kierowca raidowy, tylko wyskoczyła mu babeczka z prawej i lekko w nią trafił.
  
 
Nie bitej chyba w polsce nie znajdziesz.Chyba ze chcesz kupić bitego CARLOSA ale prawdziwego a nie tak jak na niektórych zdjęciach!!! z 92 roku bo słyszałem że chyba będzie sprzedawał.
  
 
No z niemiec to może coś by się dało takiego pociągnąć, tym bardziej że tam badania techniczne są surowe i nie można ich za kaskę kupić więc jak coś było bite to musiało być porządnie naprawione przed dopuszczeniem do ruchu.