MotoNews.pl
  

Linka sprzęgła_problem (poldorover)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!! zakupiłem poloneza MR`97 (plusik przebieg 46tyś_oryg) z silnikiem rovera (pierwszy raz mam styczność z tym silnikiem), i mam pytanko do Kolegów którzy mieli, bądź są użytkownikami poldoroverów, a mianowicie chodzi mi o linkę sprzęgła (być może to wina tarczy sprzęgła). Poprzedni właściciel założył (znaczy w warsztacie) linkę od zwykłego poldka (troszkę samoróbki w tym było ) i tak jeździł_ niby się do tego przyzwyczaił (chodziło baradzoooo ciężko). Zmieniłem linkę na oryginalną LUK (dostałem od niego - kupił ale nie zdążył zmienić), i tu moje pytanie czy po rozgrzaniu silnika też zaczyna pracować ciężej linka (sprzęgło) w Waszych polonezach?? (jak "zimnym" wyjadę z garażu wszystko oki, "chodzi" miękko). Dzięki z góry za jakie kolwiek sugestie w tej sprawie.
  
 
Ja na starej, jak i na nowej lince nie mialem zadnych problemow...
  
 
z linkami od sprzegla to jest tak.przed kupnem poldorovera bylem ogladac kilka egzemplarzy tego modelu.obejrzalem chyba z 5 albo ze 6.we wszystkich sprzeglo chodzilo tak,ze najlepiej byloby naciskac je dwoma nogami.w tym co kupilem meczylem sie niedlugo,bo musialem wyciagnac silnik,to przyokazji linke podwiesilem wysoko i nalalem w nia oleju.po tym zabiegu prawie jak reka odjal.ale jest wlasnie tak ze nieraz chodzi ciezej i przy naciskaniu i puszczaniu nie ma takiej plynnosci jak powinna byc.poprostu taki z tego wniosek ,ze linka w polonezie z tym silnikiem jest zadluga!
  
 
Dokładnie mam tak samo jak kolega paweldobra opisał, raz jest dobrze, raz gorzej, wiec pewnie trzeba bedzie nalać jakiegoś oleju do niej (juz raz wlewalem przy zakladaniu) i moze bedzie spokoj z nia, troche jest to denerwujace - brak tej plynności przy puszczaniu sprzegla.
  
 
Tez mialem kiedys zamonowana linke za krotka i chodzila bardzo ciezko (mimo ze niby byla do Rovera Lucasa). Teraz mam dluzsza i na poczatku nawet bylo niezle, ale obecnie znowu chodzi dosc ciezko. Nie wiem czym to moze byc spowodowane. Wkrotce bede wymienial sprzeglo (znaczy sie Maras ) wiec zobacze jaki to bedzie mialo wplyw.

A moze macie pomysl na jakies wspomaganie pedalu sprzegla?

Pozdrawiam
Adamus
  
 
Pamietam - kilka lat temu na dzialce u Jojka wlewalismy olej do pancerza linki u Fiaciora w roverku - pomoglo
  
 
Cytat:
2008-06-23 23:35:13, greg012 pisze:
Witam!! zakupiłem poloneza MR`97 (plusik przebieg 46tyś_oryg) z silnikiem rovera (pierwszy raz mam styczność z tym silnikiem), i mam pytanko do Kolegów którzy mieli, bądź są użytkownikami poldoroverów, a mianowicie chodzi mi o linkę sprzęgła (być może to wina tarczy sprzęgła). Poprzedni właściciel założył (znaczy w warsztacie) linkę od zwykłego poldka (troszkę samoróbki w tym było ) i tak jeździł_ niby się do tego przyzwyczaił (chodziło baradzoooo ciężko). Zmieniłem linkę na oryginalną LUK (dostałem od niego - kupił ale nie zdążył zmienić), i tu moje pytanie czy po rozgrzaniu silnika też zaczyna pracować ciężej linka (sprzęgło) w Waszych polonezach?? (jak "zimnym" wyjadę z garażu wszystko oki, "chodzi" miękko). Dzięki z góry za jakie kolwiek sugestie w tej sprawie.




Sprawdzić linkę. Odkręcić od łapy sprzęgła i nacisnąć wtedy pedał. Jak lekko da się wciągnąć - to wina sprzęgła - a konkretnie - sprężyny talerzowej sprzęgiełka. Jak będzie chodziła sama w sobie z oporami - to są dwa wyjścia - jak jest w dobrym stanie a nie chce się jej wymieniać - zalać ją olejem, syntetyk najlepszy, bo pięknie penetruje. WD-40 nie nadaje się, zaraz wyparuje i wycieknie.
Jak się chce, wszak wiele roboty z tym nie jest - linkę wymienić, jej koszt jest na prawdę mały, a efekt może być dobry.
Możliwe, że też, co jest raczej mało prawdopodobne, pedał sprzęgła na swojej ośce się zaciera i daje opór, ale to raczej mało możliwe jest.
Ja w swoim Atu 1.4 MPI rocznik 1996 wymieniłem w czwartek sprzęgło (stare ślizgało się nawet jak się jechało po prostej drodze, nie było mowy o wyprzedzaniu nawet ani jeździe pod większą górkę bez dużej prędkości, rozpędem tylko), to tarcza sprzęgła była tak zjechana, że jeździła już nitami po dociskach, cud, że się to nie roznitowało i nie przemieliło na amen. Wsadziłem docisk MAPA, jakaś turecka podróbka za 150 PLN. Pierszy dzień był straszny - łożysko wyciskowe (było w komplecie) szurało po słoneczku aż uszy bolały. Po dwóch dniach i przejechaniu około 500 km - dotarło się, ułożyło, usiadło i uspokoiło. Linka sprzęgła zaczęła chodzić luźniej, znaczy się, nie tyle linka, co nowy docisk widać ma nieco bardziej miękką sprężynę talerzową, niż stary. Nie jest to doby fakt, możliwe, że żywotność tej podróbki będzie tragicznie mała.
Ale mam nadzieję, że jakie 50 parę tysięcy zrobię nim, bo tyle mi brakuje do magicznych 200 tys przebiegu silnika, który, o dziwo, chodzi jak należy, a do tego jest nawet i oszczędny (LPG).
  
 
Panowie to mieliscie jakiegos pecha. Akurat w moim plusie lineczka chodzila jak marzenie. Sprzeglo chodzilo lzej niz w R214. Mial 170 tys bez wymiany linki.
A co do poldoroverow to problem lezec moze w tym ze linka idzie blisko kolektora wydechowego i nie ma lekkiego zycia.
  
 
A ja wiem co jest z tymi linkami w Poldoroverach.


Swego czasu pracowałem w firmie zajmujacej się produkcją i dorabianiem linek samochodowych.

Otóż dzieje się tak, gdyz lina sprzęgła przechodzi b. blisko kolektora wydechowego. kolektor ten nagrzewa się i od niego nagrzewają się pozostałe elementy silnika i osprzętu umieszczone blisko kolektora. w tym linka sprzęgła. Teflon, który jest w pancerzu i teflon, którym oblana jest sama linka po nagrzaniu ma tendencję do zacierania.
i stąd te problemy

Rada jest na to jedna. Trzeba zastosować osłone termiczna linki sprzęgła - taką srebrną otulinę na jak np w takim badziewiu jak Renault Espace/EspaceII (złom nieprzeciętny z punktu widzenia serwisującego go mechanika - ile to kurew posłałem, jak dochodziło do montażu/demontażu )

Jedno, co się francuzom udało to silnik diesla XUD19 montowany rózwniez w polonezie.
  
 
Tez właśnie to podejrzewam ze te objawy leżą po stronie wysokiej temperatury kolektora wydechowego, a co za tym idzie nagrzewanie sie linki. Linke założylem nowa i nie jest ona w teflonie- przed wymianą taka byla zalozona przez poprzedniego wlasciciela - taka teflonowana a w dodatku to jeszcze krótka - byla przelozona miedzy alternatorem a kolektorem wydechowym.
Pedal sprzegla tez wyjąłem zeby sprawdzic czy wlasnie sie tam gdzies nie zaciera- ale wszystko bylo Ok.
Moze kiedys w wolnym czasie wyciągne skrzynie zeby luknac jak wyglada tarcza sprzegla (ale przy przebiegu 46tys to jeszcze nie powinna byc zjechana, ale kto to wie jak jeździł poprzedni wlaściciel), wczesniej to jeszcze wleje oleju do pancerza i zobacze co i jak z ta linka się bedzie działo.




[ wiadomość edytowana przez: greg012 dnia 2008-07-16 22:20:54 ]
  
 
Cytat:
2008-07-16 12:43:37, Janio pisze:
A ja wiem co jest z tymi linkami w Poldoroverach. Swego czasu pracowałem w firmie zajmujacej się produkcją i dorabianiem linek samochodowych. Otóż dzieje się tak, gdyz lina sprzęgła przechodzi b. blisko kolektora wydechowego. kolektor ten nagrzewa się i od niego nagrzewają się pozostałe elementy silnika i osprzętu umieszczone blisko kolektora. w tym linka sprzęgła. Teflon, który jest w pancerzu i teflon, którym oblana jest sama linka po nagrzaniu ma tendencję do zacierania. i stąd te problemy Rada jest na to jedna. Trzeba zastosować osłone termiczna linki sprzęgła - taką srebrną otulinę na jak np w takim badziewiu jak Renault Espace/EspaceII (


Mozesz miec racje - u mnie linka jezdzi od kilku miesiecy ledwie - na poczatku chodzila elegancko, ale szybciutko zaczela stawiac opor i teraz znowu mam sprzeglo jak w wyscigowce

Z czego najlepiej zrobic oslone termiczna?


Pozdrawiam
Adamus
  
 
Osłonę zrobisz z otuliny rurek co - taka niepalna włóknina, stosowana do izolacji termicznej.
Zebym wiedział, że się to mi kiedykolwiek przyda to bym sobie trochę tego zabrał "na odchodne" z Auto-Linki
  
 
Cytat:
2008-07-17 22:15:16, Janio pisze:
Osłonę zrobisz z otuliny rurek co - taka niepalna włóknina, stosowana do izolacji termicznej. Zebym wiedział, że się to mi kiedykolwiek przyda to bym sobie trochę tego zabrał "na odchodne" z Auto-Linki



Ja mam w swoim Poldim 1.4 MPI 1996 przebieg 147 kkm linkę oryginalną. Wymieniłem dwa tygodnie temu sprzęgło na MAPĘ.
Taka turecka podróbka. Wysprzęgla dobrze, nie szarpie, nic nie lata i się nie trzęsie, ale chyba przeciągnąłem linkę, bo przy wciśniętym sprzęgle ewidentnie słychać, jak krawędź łożyska wyciskowego "tańczy" po słoneczku, minimum jeden promień słoneczka terkocze.
Na początku było źle całkiem, syczało - szumiało głośno, potem przycichło. Albo się dotarło, albo się przytarło, nie wiadomo.
Złożyłem na pewno dobrze, docisk dobrze dokręcony, odkręcałem Torxem nr 8 oczko, ładnie poszło.
Ciekawe, od czego to jest?
Zły produkt, niedokładny, czy może linka przeciągnięta?
Pomóżta, chłopy!
  
 
witam.ponawiam temat,poniewaz moja linka chodzi bardzo do dupy.teraz nawet smarowanie jej niepomaga.
jak wymienic taka linke?.dostep od strony pedala jest kiepski.ledwie co mozna ja namacac,a co dopiero zobaczyc.dzisiaj kumpel byl swoim GSI i mowi,ze ma dluga linke u siebie.ale po obejrzeniu jej wydaje sie ze i tak jest krotsza od poldorovera?jaka zamowic,czy da sie na allegro kupic? a moze chociaz dlugosc ktos zna? za wypowiedzi z gory dzieki.
  
 
Cytat:
2008-08-18 22:24:19, paweldobra pisze:
witam.ponawiam temat,poniewaz moja linka chodzi bardzo do dupy.teraz nawet smarowanie jej niepomaga. jak wymienic taka linke?.dostep od strony pedala jest kiepski.ledwie co mozna ja namacac,a co dopiero zobaczyc.dzisiaj kumpel byl swoim GSI i mowi,ze ma dluga linke u siebie.ale po obejrzeniu jej wydaje sie ze i tak jest krotsza od poldorovera?jaka zamowic,czy da sie na allegro kupic? a moze chociaz dlugosc ktos zna? za wypowiedzi z gory dzieki.



W książce Morawskiego był widok - przekrój linki sprzęgła w Polonezie 1.4 MPI. Idzie ona strasznie dziwnie, z tego, co pamiętam, przez wspornik poduszki dolnej silnika, a od góry prawie pod maskę podchodzi. Z metr minimum ma, jak nie więcej, ma się co w środku zacierać.
Pamiętam dobrze z instrukcji, że te linki mają wkład teflonowy i ich smarowanie (teoretycznie) powoduje efekt odwrotny od zamierzonego (syf i kurz wchodzi zacierając linkę w pancerzu) ale praktyka jest z teorią czasami niewiele wspólna. Jakby kapnął tam nie za dużo olejy syntetycznego od silnika, nic by się z tym wielkiego nie stało, a pewnie zaraz lepiej zaczęło by to chodzić.
W moim linka (albo sprężyna powrotna pedału) chrzęści i skrzypi, czasami dość zabawne dźwięki wydaje z siebie. Dopóki nie muszę mocniej cisnąć na pedał sprzęgła, nic z tym nie robię.
Acha - sprzęgło "utwardziło się", zmaczy się po wymianie sprzęgła (MAPA), pedał chodzi ciężej. Ale to ok - nowy doscisk, tarcza sprzęgłowa gruba, bo nowa, to wiadomo, słoneczko jest jeszcze "uciśnięte" i stąd jego "siła".
Przy odkręcaniu starego, sprężyna słoneczka nie sprężynowała na śrubach, wystarczyło je telko popuścic (oczko torx nr i docisk sam się odlepił. Stare sprzęgło - znaczy się tarcza - zajechana była na maxa, nity starte prawie na amen, cud, że się to w czasie jazdy nie wysypało. Byłyby efekty.
Nowy docisk, jak dokręcałem, to śrubkami musiałem na krzyż kręcić, bo docisk prawie od razu zaczął sprężynować. Ale ładnie poszło. Śrubki na torx nasadkę nr 8, a ich gwiny to chyba 10. Tylko angol mógł coś takiego wymyśleć..
Co nowe sprzęgło to nie stare..
  
 
ja tez po wymianie docisku z tarcza na wieksza z 1,6,poczulem ze minimalnie ciezej chodzi.
a linka ta przechodzi przez lape silnika,ktora podpiera poduszka.ale chodzi mi o to jak zalozyc ja od strony pedalu.i czy niepotrzeba rozkrecac pol srodka zeby ja zalozyc.jezeli masz ksiazke morawskiego to czy moglbys podac dlugosc calkowita i dlugosc pancerza tej linki? za co z gory dziekuje!
  
 
Cytat:
2008-08-19 19:27:47, paweldobra pisze:
ja tez po wymianie docisku z tarcza na wieksza z 1,6,poczulem ze minimalnie ciezej chodzi. a linka ta przechodzi przez lape silnika,ktora podpiera poduszka.ale chodzi mi o to jak zalozyc ja od strony pedalu.i czy niepotrzeba rozkrecac pol srodka zeby ja zalozyc.jezeli masz ksiazke morawskiego to czy moglbys podac dlugosc calkowita i dlugosc pancerza tej linki? za co z gory dziekuje!



Hej. Mam książkę w wydaniu Auto 'polonez...":i nic tam nie jest wspomniane o długości linki jaka ma być. Co do montażu od strony pedału to nie musisz rozkręcać deski!!!, wystarczy się "dobrze" wcisnąć miedzy kierownice a pedały sprzęgła, hamulca i powinieneś dać rade - jest tam taka zawleczka która trzeba zdemontować i linka z chodzi bez problemu (tylko zacznij przy montażu od tej strony a nie od łapy sprzęgła!!)_są później efekty ból pleców :-/ ale lepsze to niż demontaż całej deski. A co do linki to przychodzi tam linka bez teflonu_teflon+wysoka temp od kolektora wydechowego to jeszcze pogarsza sprawe. Byłem w sklepie to gość najpierw przyniósł mi linkę krótszą w teflonie a po chwili znalazł jeszcze drugą dłuższą (ok 1.5m a może trochę dłuższa) prod LUK i całkowicie pozbawioną teflonu (pancerz stalowy).

[ wiadomość edytowana przez: greg012 dnia 2008-08-19 22:55:09 ]

[ wiadomość edytowana przez: greg012 dnia 2008-08-19 22:56:09 ]
  
 
dzieki koledze za wypowiedz.cos juz wiem.tylko nie wiem jaka jest dlugosc.na allegro sprzedawcy nie pisza do jakiego modelu poloneza sprzedaja,tylko podaja dlugosci.gdybym wiedzial dlugosc to zamawiam i zakladam.
  
 
To może podejdź do sklepu i zapytaj czy mają taką linkę do poloneza z tym silnikiem i zmierz długość (dowiesz sie przy okazji ile kosztuje , u mnie to chcieli w sklepie ~25zl) musi być dłuższa i to sporo od tych zwykłych bo przebiega aż koło chłodnicy, pod alternator, następnie przechodzi taką rurką która jest schowana za osłoną blaszana (miedzy kolektorem a blokiem silnika), przez otwór w korpusie silnika i dopiero do łapy sprzęgła.
  
 
Szukałem, szukałem i coś znalazłem.
Ale jeszcze jednak koledzy proszę pomóżcie.
Mam poldka 1.4 94r. od jakiś 2 miesięcy. Wszystko pięknie ale to sprzęgło... aż się jeździć nie chce.
Piszecie że teflon w lince wysechł. Być może że tak ale w moim przypadku przy wciskaniu i puszczaniu pedału sprzęgła słychać wyraźne trzeszczenie. Wydaje mi się że to coś w pedałach. Jest to możliwe skoro takie są odgłosy???
Przeskoki pedału sprzęgła są tak duże że pierwszy raz jak wsiadłem do niego 7 razy go zadusiłem zanim ruszyłem z miejsca na prostej drodze. Jazda po mieście jest straaaaaaaaaasznie męcząca, zamiast myśleć o jeździe musze myśleć jak puścić sprzęgło żeby go nie zgasić. POMOCY

aha dodam jeszcze, że jest tak jak ktos pisał niżej. zimny-jakoś da się płynnie ruszyć, jak się nagrzeje-tragedia.