MotoNews.pl
0 SAMARA znow szfankuje (215343/12)
  

SAMARA znow szfankuje

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Po problemach z elektro zaworem i rozregulowanym gazniku, uszczelnilem dekeiel na zawory [czapke] Bo mialem lekki wyciek (silikonem silnikowym na stara uszczelke) dodatkowo dalem nowa uszczelke pod korektor wydechowu (ta mniejsza łaczaca ze soba rure wydechowa do korektora) No i wszystko bylo swietnie pieknie, az tak ze zdziwilem sie ze przez ten wydech tracila tyle mocy. Zabralem ja na przejazdzke po polnej drodze, nie jechalem szybko max 30km/h no ale pelno pylkow kwiatowych konikow polnych, pajakow itd wpadalo mi pod maske, nie przejalem sie tym, samcia dalej swietnie chodzila, gdy wyjechalem na twarda drogę przycisnalem ja tak do 100km/h zeby te wszystkie pylki, koniki polne itd zrzucic z maski, przejechalem tak okolo kilometra i łada zasłabła, calkiem stracila moc i tak jakby nie dostawala momentami paliwa szarpalo i w ogole. Pierwsze co to filtr powierza przeczyscilem ale nie bylo tam zabrudzen, przejechalem kawalek a ta znow jakby cos sie dusila, wrocilem do domku, przedmuchałem gaznik pompka, (myslalem ze moze dysza zatkana) no ale nic nie pomoglo, samcia dalej sie dławila i dusiala, jedyne co to wolne obroty porzadne ma i jak jest na wyzszych to lepiej chodzi, gdy wciskam gwaltownie gaz to sie dlawi itd, czasem sa problemy z ruszaniem.

Przy wymianie pompy paliwa, mialem wyrobony trzpien (ten popychacz) i musialem przyszlifowac ten plastik w ktorym jest on prowadzony wiecie chyba o co chodzi Myslę ze znow ten trzpien sie skrocil, co wy o tym myslicie?
  
 
To nie byla wina tego trzpienia ;( Ma ktos jakiś pomysł? Błagam o pomoc! Czasem łada "prawie" dobrze reaguje na dodanie gazu a czasem "łapie" taka wielka "dziure" i nie ma mocy Macie jakies pomysły? Moze cos z gaznikiem?
  
 
Ja też miałem różne cuda z Samarką - środek był dosyć radykalny - wymieniłem aparat zapłonowy na nowy.
  
 
sprawdzic pompke paliwa, gaznik i jego pompke przyspieszacza-chyba tez jest w samarze ?
No i palec kopulke - moze palec sie obruszal i daje zaplon nie tam gdzie powinien- z tad dobre wolne obroty, a brak mocy gdzie indziej - niechec do przyspieszania.
Pamietam ze Pawel gdy jeszcze mial samare, mial takie objawy - wyrobil sie palec, palec wymienil, lecz nieopatrznie zle zalozyl i sie "wykrecil"
  
 
Mowicie ze cos z aparatem zaplonowym? hmmm no coz sprawdze to dzis ale ja raczej obstawiam na gaznik.
  
 
Jeżeli coś z aparatem zapłonowym to może też być odśrodkowy regulator kąta wyprzedzania zapłonu.