MotoNews.pl
  

Wymiana cylinderków tył

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zamierzam wymienić cylinderki na tyle, bo juz niestety sa takie jakby ich nie bylo. Chcialbym sie dowiedziec, z czym moga byc najwieksze problemy przy ich wymianie, i na co trzeba zwrocic szczegolna uwage. I czy oprocz cylinderkow w cos jeszcze sie zapoatrzyc, w cos co mozna/bedize trzeba jednoczesnie wymienic.
  
 
Ja mam założone na tyle cylinderki przednie od malucha pasują idealnie są trochę większe ale jak dla mnie nie widzę różnicy. Nawet mógłbym stwierdzić że tył teraz trochę lepiej hamuje ponieważ te od malucha mają większą średnicę.
  
 
A i mam zdjęty korektor hamowania z tyłu. Jak cisnę do opru i się wszystkie koła na raz blokują no to od razu staję w miejscu Ale w zimę to nawet nie wyjeżdżam
  
 
Więc od początku. Wymiana cylinderków to bułka z masłem. jesli sie szybko uwiniesz, nawet nie trzeba będzie odpowietrzać układu.
Jesli przewód hamulcowy masz mocno skorodowany, możliwe jest, ze go ukrecisz i wtedy nie będzie tak szybko, ale w wersji bardziej optymistycznej wygląda to tak:
- podnosisz tył auta, ściągasz koła i bębny - może być problem ze zdjęciem bębnów (sposób ich ściągania znajdziejsz gdzieś na forum),
- zaciągasz lekko reczny aby szczęki wyszły z rowkow w tłoczkach lub wciskasz tłoczki w cylinderek,
- odkrecasz przewód oraz śruby mocujące cylinderek i go wyjmujesz (przed tym oczywiście wszystko dokładnie czyścisz i psikasz jakimś penetratorem),
- wkladasz nowy cylinderek, przykręcasz go i przewód,
- czekasz az z odpowietrznika zacznie lecieć płyn i po chwili go dokręcasz,
- w razie konieczności odpowietrzasz układ hamulcowy.
Po odłączeniu starego cylinderka musisz stale kontrolowac aby poziom płynu nie zszedł ponizej minimum, jeśli tak zrobisz jest duża szansa, że nie zapowietrzysz układu.

Jesli nie ukręcisz przewodu przy demontazu a szczęki, bębny i całą resztę masz w dobrym stanie to nic wiecej nie będziesz musial wymieniać.

Cylinderki musisz miec od Łady 2107 bo te modele mialy samoregulacje właśnie w cylinderkach. cylinderki od maluch sie nie nadają.
Wyrzucanie kolektora jest delikatnie mówiąc złym pomysłem, bo mając hamulce w pełnej sprawnosci będą Ci sie blokowały tylne koła nawet na suchym asfalcie przy zwykłym hamowaniu. Na sliskim to będzie masakra, chyba, ze chcesz ćwiczyc drift
  
 
Wymiana cylinderka w Samarze zajęło mi ostatnio ok 20 minut i to na trawie przed domem.
  
 
Polecam zakupic klucz do przewodow hamulcowych- wieksze prawdopodobienstwo odkrecenia przewodu bez jegfo uszkodzenia.
Cip-Sonik kosztuje z 5taka pewnie.

Cylinderki proponuje Delphi - do odpowiednich szczek(z samo reg. badz bez)
  
 
Dzieki za informacje. Przydalo by sie zrobic na stronie albo na forum dzial typu how-to z takimi wlasnie instrukcjami

Jeszcze jendo mam pytanie - jesli ewentualnie ukrece przewod, i bede chcial kupic miedziany, to na jaka dlugosc go zrobic zeby starczylo? Czy jednak lepiej zamowic wtedy stalowy?
  
 
miedziawki ponoc sa lepsze - latwiejsze w pozniejszym odkrecaniu.
Zmierz stary, I zacznij najpierw od demontarzu, bo moze sie okazac ze od trojnika nie wykrecisz rowniez, i wtedy wieksiejszy bedziesz musial zamowic rowniez.
Byc moze ze zaklady maja katalogi z dlugoscia - ale to tylko byc moze.
Uzyj penetrolu najpierw, wd-ke 40 , cx 80 albo inne cus penetrol itd itp.
  
 
Ja zawsze przed odkreceniem przewodu zaciskam szczypcami morsa najbliższy elastyczny przewód hamulcowy(niestety w ładzie jest dość daleko). Klucze do przewodów sie do niczego nie nadają. Jak zwykły klucz się omyka to trzeba nabić mniejszy a jak to nei pomoże to zaciskać szczypcami(najlepsze knipex) i prubować ruszyć. Jak nie da rady to tniemy przewód. Jak nakrętka się ruszyła a przewód nie(mimo prób odblokowania go - wpierw mini szczotka druciana potem odrdzewiacz) to trzeba odkrecić cylinderek, wysunąć go i nim kręcić. Montując nowy polecam osmarować wszystkie gwinty smarem miedzianym.
  
 
Witam ja tydzień temu wymieniałem cylinderki instrukcja jak niżej, Tylko pomimo tego ze odkreciłem przewody odchodzące od cylinderków kupiłem nowe metalowe i wymieniłem mechanik mi mówił ze przy wymianie cylinderków koniecznie tzreba to zrobic z przewodami(ozcywiście mówię tu o sytuacji w której cyliderki ulgły zaparzeniu) Długo to nie trwa i masz pewności ze przewody masz czyste. Pozdrawiam
  
 
Dzieki za rady, udalo sie bez wiekszych problemow razem z przewodami Jak na razie jest gorzej niz bylo wczesniej, wiec pewnie mi sie cholerstwo zapowietrzylo.
  
 
Jesli tloczek wysunal sie za mocno z cylinderka, spadla ta guma uszczelniajaca z jednej strony, to moge sobie go z powrotem normalnie zlozyc? mozna to w denaturacie wyczyscic?
  
 
Oczywiście że da sie to poskładać. Dawniej tak się naprawiało hamulce - teraz to wszyscy wygodni sie zrobili - odkręcić stary cylinderek, założyć nowy.
  
 
ta gumka nic nie uszczelnia - co najwyzej uszczelnia tloczek przed piaskiem-brudem - mowa o tej najbardziej zewnetrznej. Jesli pod nia jest mokro, to cylinderek mozna wyrzucic - albo kombinowac z wymiana wewnetrznej gumki - ale ze zakladam ze cylinderek jest nowy, to wymiana gumki nic nie da raczej - a cylinderek pewnie jest z fenoxa.
Przejechalem sie na tym nie raz - dla tego polecam delphi - byle do lady - chyba ze stary typ ladowski-regulatory na szczekach - to moze byc i z malucha.
Do tego nalezy wyregulowac poprawnie hamulec reczny- ktory znaczaco wplywa na skutecznosc tylnych hamulcow - ktorych to poprawne dzialanie wplywa na caly uklad hamulcowy.
  
 
Cytat:
2008-07-02 19:39:40, janisz pisze:
Klucze do przewodów sie do niczego nie nadają. Jak zwykły klucz się omyka to trzeba nabić mniejszy a jak to nei pomoże to zaciskać szczypcami(najlepsze knipex) i prubować ruszyć.

Jak nie da rady to tniemy przewód. Jak nakrętka się ruszyła a przewód nie(mimo prób odblokowania go - wpierw mini szczotka druciana potem odrdzewiacz) to trzeba odkrecić cylinderek, wysunąć go i nim kręcić.

Montując nowy polecam osmarować wszystkie gwinty smarem miedzianym.



Klucze do przewodów nadają się do tego bardzo dobrze. Wiem, bo robiłem t w prazy z takim kluczem i bez niego. Jeżeli trzeba nabijać mniejszy klucz, to efekt będzie tak prowizoryczny i JEDNORAZOWY, że przewód trzeba wymienić od razu. Kosztuje to kilka złotych, a to jedyne poprawne wyjście.

Szczypce rzadko się spisują - dziś mi w pracy nie pomogły. Nakrętka od przewodu jest bardzo ważnym elementem i należy ją zostawić w jak najlepszym stanie. Szczypce/żabki używa się tylko kiedy chcemy po prostu coś odkręcić, a potem wymienić na nowe, gdyż niszczą one dany element.

Jak nie da rady kluczem, to owszem tniemy i nakładamy wtedy nasadkę i nie ma problemu z odkręceniem, chyba, ze wcześniej ktoś się znęcał nad ta nakrętką do tego stopnia, że jest okrągła.

Pasty miedzianej używa się przy hamulcach tylko w miejscach gdzie następuje ruch ( tam gdzie przesuwają się szczęki/tarcze, niektóre elementy samoregulacji, czasem przy sprężynkach itd) ale nie polecam smarowania gwintów pastą miedzianą. Rozbierałem kiedyś silnik złożony na pastę miedzianą i wcale to nie pomogło w odkręcaniu- wręcz przeciwnie. Ja bym to ewentualnie - jeżeli już, bo nigdy nie smaruję niczym przewodów hamulcowych- czymś takim jak d6. To taki klej do gwintów, który zabezpiecza przed odkręceniem, ale fantastycznie go konserwuje. Przy odkręcaniu zaschniętego d6 jest taki lekki strzał i odkręca się idealnie- w przeciwieństwie do gwintu nasmarowanego pasta miedzianą. Nowe samochody grupy VW są składane na d6 i wiem z doświadczenia że naprawia sie to potem bezproblemowo.


Aha, układ odpowietrzamy zawsze. Lepiej poświęcić trochę więcej czasu i trochę więcej płynu hamulcowego a mieć pewność, ze hamulce będą działały dobrze. Pamiętajmy, że to bezpieczeństwo. Nigdy bym nie wypuścił klienta bez odpowietrzenia hamulców po wymianie przewodu, czy tłoczka.

[ wiadomość edytowana przez: Adam-Lancelot dnia 2008-07-28 20:13:40 ]
  
 
Pracuje w drugim warsztacie i każdy mechanik jakim pracowałem smaruje gwinty przewodów i odpowietrznikow. Bez przesady to się samo nie odkręci a za 5 lat gdy zechcesz odpowietrzyć układ i urwiesz odpowietrznik to będziesz żałować. Oczywiście miedzią nie wolno smarować śrub mocujących zacisk czy jarzmo, tam walimy klejem.
Silnik składany na miedź?!? :|
  
 
Silnik i skrzynia. Kibel. To był Passat b3 z silnikiem 2.0 16v. A u nas - w autoryzowanym serwisie VW i Audi się nie smaruje przewodów...

[ wiadomość edytowana przez: Adam-Lancelot dnia 2008-07-28 21:08:42 ]