Niedziałające hamulce

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam bardzo serdecznie,

Nie znalazlem innego odpowiedniego działu, i mam nadzieję, że Wa nie zaśmiece forum.

Mam dość nietypowy problem, a mianowicie. Wczoraj pożyczłem samochód sąsidce, luz, mam AC w razie czego, sobie myślę. Wszystko było OK, aż wróciła i wsadziła sie w kawałek płotu, można przyjąć, że wsadzila się w słupek. Byłem w szoku trochę, bo jak do jasnej ciasnej można się wsadzić w słupek, przy prędkości na pewno nie większej jak 20km/h? No nic, pytam się spkojnie jak do tego doszło, a ona mi wyjeżdza, że jej hamulce nie zadzialały (WTF?!). No to ja wsiadam do wozu, odpalam go, by wspomaganie chodziło, wciskam sprzęgło i staczam się lekko z górki, hamuje, no działaja do diabła. Troszkę się rozpędzam, działają! I tu pojawia se moje pytanie, czy hamulce, sobie moga tak w 1 chwili nie dzialać, a zaraz potem znowu dzialac? Fakt, auto stało, pół roku nieużywane, i z tego co wiem [ja sie dobrze nie znam na tych rzeczach jakby co] było coś z tarczami czy klockami, no ale jeździłem samochodzem i wyhamowywał spokojnie przy 70km/h. No więc jak to z tym jest? Czy ona poprostu próbuje zwalic wszystko na samochód [wiedziała, że hamulce troche słabiej hamują niz normalnie powinny], czy poprostu pomyliła sobie gaz z hamulce i nie zahamowała na czas [pewnie na sprzęgle podjeżdzała].

Z góry dziekuje, za odpowiedź i pozdrawiam
  
 
Sąsiadka zwyczajnie robi Cię w konia, chyba jej jeszcze szok nie minął.
  
 
Jeżeli sąsiadka jest w "wieku produkcyjnym" - proponuję przenieść dyskusję o szkodzie komunikacyjnej - w inne miejsce i czas - sprawdzając działanie jej hamulców ...
  
 
ja mialem tak ze jak np jechalem dluga trase (powiedzmy 200km) i nie hamowalem dlugo to czasem naciskajac na hamulec mialem miekki pedal i trzeba bylo szybko napompowac zeby zadzialalo wiec jakas tam szansa ze raz nie zadzialaja hamulce istnieje

pozdrawiam
  
 
Cytat:
2008-07-06 22:44:12, thaniel pisze:
ja mialem tak ze jak np jechalem dluga trase (powiedzmy 200km) i nie hamowalem dlugo to czasem naciskajac na hamulec mialem miekki pedal i trzeba bylo szybko napompowac zeby zadzialalo wiec jakas tam szansa ze raz nie zadzialaja hamulce istnieje pozdrawiam



Babsztyl nadział się na słupek i teraz wymyśla herezje. Nie daj się pan samicy, a za uszkodzenie samochodu karę jej wymierz.
Jak pedał jest miękki, a po paru naciśnieciach, trwardnieje, to jest lekkie powietrze w heblach, ale coś takiego na pewno nie może być efektem całkowitego zaniku działania hamulców.
Odpowietrzyć system i po sprawie.
Najczęściej, robi się to w dwie osoby, jedna pompuje pedał, a druga lata ze szklanką i wężykiem po odpowietrznikach (o ile dadzą się odkręcić, różnie z ty, bywa) i odpowietrza kółka.
Można też samemu to zrobić, bez osób trzecich, ale to już moja tajemnica.