Odmowa wypłaty odszkodowania-problem z PZU

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanko czy ktoś waklczył juz z PZU w sprwie odmowy wypłaty odszkodowania???????? Nadmienie ze bratu odmówili wypłaty odszkodowania twierdząc że takiego wypadku niebyło, niby zbyt ma autko rozwalone w porównaiu z tym jak wyglada u pacjeta który go walnął , dodam że chodzi o zepchniecie w trakcie wyprzedania i przejazd po rowach. Gdzie z tym iśc ,jakis rzecznik ubezpieczonych czy od razu sąd????
  
 
Napisz odwolanie to po pierwsze. W odwolaniu teksty typu,ze wezmiesz rzeczoznawce i bedzie to na ich koszt itd Tez mialem podobna przygode,ale za pare dni "zepsulem" scorpio doszczetnie i wzialem wszystko na swoje AC i olalem tam tego ubezpieczyciela z ktorego OC mialem wziasc
  
 
siema miałem ten sam problem.niestety niewypłacili mi odszkodowania i załozyli sprawe karna o wyłudzenie pieniedzy.znalezli sobie jakichs lipnych swiadków i zostałem skazany na 1 rok i 6 miesiecy w zawieszeniu na 3 lata.niema z nimi co walczyc.naszczescie wyrok juz minął.
  
 
no nie bedzie odwołań ,dziś brachol wziął adwokata siedzącego w tego typu sprawach,normalnie palanty napisali ze nie mogło byc takiego zdarzenia, a mówiłem mu wzywaj policję. ja tam nawet do ryski bede wzywał, PARANOJA ,zaraz z winnego zrobia sprawce co za kraj, jest oświadczenie i wszystko jak sie nalezy,zawsze twierdziłem ze PZU to nagorsze scierwo
  
 
Rzecznik Ubezpieczonych


[ wiadomość edytowana przez: majkelos dnia 2008-07-24 19:37:44 ]
  
 
Ehh jak słysze o takich sytuacjach to wychodze z założenia,że do jakiegokolwiek puknięcia wezwe policję.Jak nie ma problemu z wypłatą,to znowu po puknięciu sa większe szkody niż zakładaliśmy przy pisaniu oświadczenia i jesteśmy w plecy.
  
 
to chłopie masz pecha... ja jak skasowałem Tipo na meśku który mi pierwszeństwo wymusił to nie dość ze dostałem za niego o jakis tysiąc więcej niż wg mnie był wart... pieniądze po 8 dniach miałem na koncie, przysłali mi oferte zezłomowania ( gdzie firma mi jeszcze za to 250pln zapłaciła) a policji nie wzywałem bo...
dzień wczesniej mi się przegląd skończył I nic się nie czepiali a to wszystko w PZU.
  
 
Mysle, ze zalezy jeszcze na jaki oddzial i w jakim miescie sie trafi. Ja w W-wie mam bardzo nieciekawe doswiadczenia z tymi PIIIIIP
  
 
Dołącze się. A ja mam taki problem iż 23 maja tego roku koleś wjechał w tył poloneza a poldi we mnie i do tej pory nie mam jeszcze odszkodowania i muszę jęździć z walnietym tyłem sprawca miał ubezpieczenie w compensie może się ktoś orientuje jak oni wypłacają.
  
 
Miałem juz odszkodowanie w kompensie i nie było problemów, natomiast z PZU (gdzie sam mam OC) miałem problemy. W poprzedniego Escorta wyhaczył mnie TIRem, niby zniszczenia nie były wielkie ale ze względu na rocznik i koszty naprawy zrobili mi kasacje całkowitą, czyli wypłata kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy ceną rocznikową (giełdowa czy Erotax) a wartością tego co zostało z samochodu. To co zostało wycenili na 1800 i wypłacili mi 2500. Problem się pojawił jak po kilku dniach pękła szyba z przodu (dokładnie po przekątnej auta - TIR wyhaczył mnie w zadek). Napisałem odwołanie od decyzji ale rzeczoznawca z PZU stwierdził, że to nie mogło mieć związku z wypadkiem bo to jest zupełnie oddalone miejsce itd. Ja tam się na dynamice wypadków nie znam, ale wiedziałem jedno - szyba w tym Escorcie była cała przez 12 lat aż tu nagle sobie pękła nie w związku z wypadkiem... Oczywiście dostałem decyzje odmowną i musiałem sobie za swoje wstawić szybkę - dopowiem, ża za 1000 zł Escort został przywrócony do życia i jeździ dalej w świecie. Mój przykład pokazuje ewidentnie, że nawet jak masz rację to i tak jej nie masz w PZU. To jednak nie koniec bo po 3 dniach od wstawienia szybki dostałem kamieniem i ta nowa mi pękła (gwiazdeczka z rozszeżającymi się ryskami) niestety i tym razem ubezpieczycielem drogi okazało się PZU... Ręce mi opadły, nie uznali mi tej "kolizji" bo nie miałem świadków i nie wezwałem Policji. Na szczęście nie założyli mi sprawy tak jak jednemu z przedmówców. Brak słów. Pewnie adwokat pomoże ale swoje też weźmie więc i tak PZU wygra.
Współczuje.
  
 
remiku, jakbyś coś potrzebował z tym PZU to wal na priv, gg, lub tele - może się przydam
 
 
Ja rownierz mam zle doswiadczenie z PZU , w czasie jazdy spadla mi galaz na maske i ja wgniotla rysujac przy tym bok samochodu odmowili mi wyplaty twierdzac ze wiosna byla tam komisja i ztwierdzila ze ta galaz nie miala prawa sie zerwac dlatego nic mi sie nie nalezy, policje oczywiscie wezwalem i mialem swiadka ale to nic nie pomoglo
  
 
Cytat:
2008-07-24 15:45:23, RemikGT pisze:
Mam pytanko czy ktoś waklczył juz z PZU w sprwie odmowy wypłaty odszkodowania???????? Nadmienie ze bratu odmówili wypłaty odszkodowania twierdząc że takiego wypadku niebyło, niby zbyt ma autko rozwalone w porównaiu z tym jak wyglada u pacjeta który go walnął , dodam że chodzi o zepchniecie w trakcie wyprzedania i przejazd po rowach. Gdzie z tym iśc ,jakis rzecznik ubezpieczonych czy od razu sąd????



Jak macie nr polisy i dane sprawcy to nie powinno być żadnego problemu. idziesz ty czy twój brat i przedstawiacie ten wypadek (w PZU), następnie kontaktujesz sie ze sprawca i wystarczy tylko że on pójdzie do swojego ubezpieczyciela (tutaj PZU) i przedstawi wersje wypadku (oczywiście przyznając się do winy, naj;epiej byłoby jakby potwierdził wasza wersje...)
Później zostaje tylko rzeczoznawca, który wyceni jakie szkody i po ok 2 tygodniach masz kwit na koncie.
Ja tak zrobiłem, sprawca był ubezpieczony w HDI samopomoc i po dwóch tygodniach od wypadku miałem pieniądze na koncie! i po sprawie
P.S. oczywiście cała akcja przebiegła bez piiii (policji) bo ich nie nawidze i tak juz zostanie!!!!!
zycze pozytywnego rozpatrzenia sprawy