Ciężko odpala nagrzana

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Walcze z tym od zawsze i nie wiem co robić. Rano zawsze odpala. Kręci szybko i pół sekundy wystarczy do zapalenia. Po pracy odpalam zawsze jak rano. Ale jak trzeba zgasić i za 5min odpalić to loteria. Czasem kręci szybciutko i odpala ładnie a czasem kręci bardzo wolno i nie odpala. Szczególnie jak zgaśnie podczas ruszania na skrzyżowaniu. Wtedy tylko zepchnąć na pobocze. Po godzinie może odpali. Miałem trzy rozruszniki, dwa alternatory i drugi akumulator i tak samo zawsze. O dziwo z pychu odpala błyskawicznie. Wygląda na to że podczas kręcenia rozrusznik zabiera cały prąd że nie ma nawet an iskre. Ale czemu zimny nie zabiera? Co robić?
  
 
Hej.

No ja mam podobny problem.
Tylko, że w moim wypadku przełączenie na benzyne pomaga i pochwili zapali...
  
 
Może coś z masą??

Wymieniałeś kabelek od masy?? - Czytałem niedawno, że są aluminiowe, które to aluminium się utlenia i kiepsko przewodzi prąd wtedy.
  
 
Hmm ale to by zawsze kiepsko kręcił a nie w ciagu kilkudziecieciu minut od zgaszenia.
  
 
a moze cos z aparatem zapłonowym lub cewka??

DEx
  
 
Sprawdz przewody zasilające rozrusznik. Podejrzewam że jak się nagrzewają o kolektora wydechowego to gdzieś jest nie kontaktuje.
  
 
Ze wzrostem temperatury opor rosnie=wieksze prady strat.

Doloz porzadna mase, np z kabla od spawarki- o duzym przekroju poprzecznym(zdaje sie bmw ma tez porzadne kable akumulatorowe z racji aku w bagazniku) i przykrec ja do silnika-byle do metalu i nie izolowanego np uszczelka od reszty silnika.

U mnie to wyglada tak:
aku-klema drut na bude
aku-klema drut na ucho poduszki silnika(do silnika)
aku-klema drut na bude a z budy(to samo miejsce) na silnik(nie pomne gdzie)
az wreszcie buda pod podwoziem, i chyba skrzynia, albo silnik przy skrzyni.

A na koniec, polecam zaplon elektroniczny, ktory wymaga duzo duzo jeszcze raz duzo mniej pradu, aby dac taka sama iskre.
a co do klopotow z odpalaniem na cieplo na gazie- hmm moze po prostu gaz tak samo paruje jak benzyna(od cieplego kolektora) i nie zapala sie -lbo nie tam gdzie powinien,albo nei tak jak powinien.
Wniosek - palic auto jak na benzynie kaze instrukcja na cieplo(gaz w podloge na max i krecimy) tyle ze nie wiem czy to zwiekszy dawke lpg jak zwieksza dawke benzyny.
  
 
Masy są OK, zapłon mam elektroniczny. Postaram się wymienić grube kable od rozrusznika i altka.
  
 
nie sadze aby ta przypadlosc miala zwiazek z elektryka - elektryka w Ladzie nie reaguje na zmiany temperatur , ewentualnie ten twoj zaplon elektroniczny moze byc uszkodzony - bo akurat elektronika jest bardzo wrazliwa na zmiany temperatur (cechy zlacza polprzewodnikowego)

zaloz klasyczny i

ewentualnie gaznik - naciskasz pedal gazu jak uruchamiasz rozrusznik ?

  
 
To przeczytaj dokładnie post Janisza - auto nie ma problemu z odpalaniem tylko z rozrusznikiem. Na hol pali od strzała.
  
 
Cytat:
2008-08-03 20:36:13, janisz pisze:
Hmm ale to by zawsze kiepsko kręcił a nie w ciagu kilkudziecieciu minut od zgaszenia.



Nie koniecznie.
Rośnie temperatura - rośnie opór.

Tak jak komputery są chłodzone, żeby lepiej działały, a jak procek się zagrzeje, to nie odpali dopóki nie ostygnie.
  
 
Cytat:
2008-08-05 08:27:02, A13 pisze:
Nie koniecznie. Rośnie temperatura - rośnie opór. Tak jak komputery są chłodzone, żeby lepiej działały, a jak procek się zagrzeje, to nie odpali dopóki nie ostygnie.



Hmm tylko że przewody od rozrusznika nie są jakoś specjalnie gorące. Mimo ze podgrzewane dwururką są chłodniejsze niż np kostka włącznika świateł która to się topi nie wiedziec czemu

Zapłony w ciągu 5lat miałem różne i na każdym to samo.
  
 
UU to cos musi byc nie teges-skoro kostka sie topi.Moze masa leci po jakims cienkim przewodzie(np.bolaczka fiatow 125-masa po lince od ssania=ognisko w komorze silnika)
Sprawdz dokladnie - z rozpolowieniem wlacznie - skrzynke bezpiecznikow- moze tam sie cos zwarlo.
Ja takie jaja mialem z ogrzewaniem tylnej szyby - przestawilem kabelki i bylo w miare ok(nie wiedziec czemu musialem to zrobic zeby dzialalo) ale okazalo sie po rozpieciu skrzynki z bezpiecznikami i jej otwarciu(wyjecie z obudowy aby wszystko bylo widac) ze sciezka sie upalila i cos tam sie zwarlo.
Oczyscilem, zalutowalem i hasa- kabelki znow jak fabryka kaze ustawilem w kostce.
Lecz koniec koncow, nie to raczej bedzie przyczyna problemow z kreceniem na goraco.
Jeszcze moze byc tak, ze tuleje w rozruszniku sa wywalone, albo i bez tego, wirnik puchnie pod wplywem temperatury i trze o stojan- tak mialem przed remontoem i usprawnianiem silnika.
Byc mzoe ze jest zwarcie na rozruszniku- nie wiem, nie wszystkie cewy chodza jak nalezy.

  
 
To mój trzeci rozrusznik Co prawda używany ale pewny. poprzedni też był pewny.
  
 
w dalszym ciagu obstawiam na ten elektoniczny zaplon ...

gdzie go zalozyles ?

blisko silnika ?

  
 
To nie to Jezdziłem z miesiąc bez niego i bez zmian.
  
 
Wiesz co, ja mialem dokladnie ten sam problem.Tylko, ze zdarzalo mi sie to strasznie rzadko i tez only przy rozgrzanym silniku...W sumie nie wiem jak moj mechanik to zrobil ale auto juz dziala jak trzeba.jego dziwne podejrzenia padly na rozrzad albo na zawor ssacy-ze sie nie otwiera(czy jakos tak).Cos grzebal przy rozrzadzie-napeweno wymienial naciagacz i lancuch.U mnie nie chciala odpalic ani z gazu ani z benzyny-iskra byla, benzyna dochodzila...i tez tylko z pychu odpalala:|koniec koncow tak samo jak Ty musialem wymienic rozrusznik dwie dziurki w nosie i skonczylo sie.
  
 
Ten silnik ma 4 zawory ssące

Ja mam ten sam problem, ale rozrusznik kręci jak należy. Zgaszą go i nawet po 15 minutach go nie odpalę, tylko na pycha. Zaczęło mi się to jakieś pół roku temu.
  
 
no eeee tam :]
  
 
Dziś uczyłem moją panią jezdzić samochodem. Ładą moją. Jak wiadomo początkujący często gaszą silnik przy ruszaniu. Jak wiadomo moja łada nie odpala w ciągu 30min od zgaszenia. Co się napchałem dziś tego nie życze nikomu