MotoNews.pl
  

[VECTRA B] 2.2 DTI opinie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
dzis pchnalem swojego Asterixa, no i teraz milion pomyslow na nastepce.
Mam oferte na to, co w tytule, rocznik 2000, full wersja.
Pomijam sprawy finansowe.
Powiedzcie mi czy warto? Czy 2.2 DTI jest silnikiem w miare niezawodnym? Przegladajac siec, to nasuwa sie jeden wniosek - ilu wlascicieli, tyle opinii, niestety ze skrajnosci w skrajnosc.
Sam juz nie wiem co o tym sadzic.

Przede wszystkim zastanawiam sie jak wygladaja sprawy jezeli chodzi o dynamike i spalanie.

Szerokosci!

[ wiadomość edytowana przez: CHAOSseba dnia 2008-08-17 12:38:19 ]
[ powód edycji: czyt.reg. ]
  
 
Na pewno to najlepszy diesel do Viki B. Do przebiegu 200.000 nie sprawia problemów. Na dynamikę nie ma co narzekać ale to kosztuje przy dystrybutorze.Za to jazda spokojna korzystnie wpływa na stan portfela. No i co ważne takie auto jest naprawdę łatwo potem sprzedać,szczególnie w pełnej opcji. Polecam, choć sam bym nie kupił ze względu na niewłaściwy napęd.
  
 
Z tego, co mozna w sieci znalezc, to ludzie skarza sie na sterownik pompy (ze niby czesto pada).
Domyslam sie, ze ta Vectra, ktora mam na celowniku bedzie miala cos w okolicy 100k przebiegu... Gosc tylko takie auta sprowadza, a juz jest sprawdzony, bo w rodzinie jezdzi BMW od niego.
Teraz pytanie brzmi: czy warto dorzucic powiedzmy te 2k zl i kupic autko mlodsze o rok?

Czyli spalanie bedzie podobne do tego, ktore mialem w Asterixie (2.0 DTL) ??
Kusi mnie ta przestrzen w tej Vectrze
  
 
Jade do Niemiec w piatek po auto, rocznik 2001, 110 000 przebiegu.
Mialem w Polsce do wziecia 2000 z 99 000 przebiegiem za 16 000 + oplaty.
Wybralem jednak rok mlodsza, a drozsza o 500-600zl.
Obydwa srebrne w kombi wlasciwie z takim samym wyposazeniem, z tym, ze w "niemieckiej" jest jeszcze komputer, a "polska" w drewnie jest.
  
 
ja jeszcze nigdy nie widzialem diesla starszego niz2001 rok zeby mial mniej jak 150 000 km w niemczech
-sorry ale jak czytam rok 2000 i akurat 99000 km to nic tylko sie smiac

diesel jest poto zeby nim pykac kilometröw po autostradzie-bo inaczej nie oplaca sie miec diesla w niemczech-za duzy podatek

oplaca sie od okolo 20.000 km w roku -wiec kazdy moze sobie policzyc ile auto mniejwiecej powinno miec-aha ! w niemczech tez cofajä liczniki za 60€ wiec! -------powodzenia!
  
 
Nawet robiąc 20.000 w roku nie opłaca się mieć diesla na zachodzie. Ja zrobiłem Omegą 42tys/rok i oszczędność była malutka. Moja Oma jest 99 rok i ma 300.000 prawdziwego przebiegu. To jest i tak mało.
Nie dajcie sie nabierać - Niemcy też cofają liczniki.
Podjedź do ASO i popros o historie pojazdu. Powinni dać za darmo wykaz napraw i przeglądów.Tam zobaczysz ,że już cztery lata temu miała 200 tys a teraz nagle 99.000!!!
  
 
Cytat:
2008-08-19 10:16:30, YANNOSICK pisze:
Nawet robiąc 20.000 w roku nie opłaca się mieć diesla na zachodzie.



w DE oplaca sie OD 20.000 km-trzeba poprostu obliczyc ile robisz w roku a ile placisz podatku -to moze byc za omege b nawet 1100€ na rok samego podatku(u mnie 1.6 bena 135 € /rok)

a czesto sie zdaza ze auta w dieslu majo po 80.000 /rok
  
 
kolega ma taką od niedawna i z usterek po kilku miesiacach pojawł sie bład świec żarowych, ( wymienił na nowe i jest ok) oraz padł termostat, reszta wyjdzie w czasie
  
 
YANNOSICK Niemcy nie cofają liczników. Dla nich "naprawiają" za pomocą "korekty" - Polacy
Osobiście znam gościa który jeździ raz na dwa tygodnie na weekend do Niemiec na "naprawy" po komisach
Co do przebiegu to niestety tego nigdy nie wiesz ile jest no chyba ze trafisz do serwisu gdzie były prowadzone naprawy co juz kolega napisał


[ wiadomość edytowana przez: alex-bytom dnia 2008-11-16 19:45:28 ]
  
 
"Naprawy" liczników są niestety nagminne... Trzeba zatem baaaardzo uważać przy tzw. okazjach.