Problem z odpalenie :(

Powoli mam dość tego escorta :/ wczoraj już zaczął mi z trudem odpalać ( ale kontrolka ładowania się nie świeciła ) dziś wiozłem sobie wolne w pracy gdyż miałem sprawę do załatwienia w Zielonej Górze, ja do essa a tu z wielkim trudem ale odpalił, więc wsteczny i cofam z parkingu, i akurat zerknąłem w lewe lusterko i zauważyłem, że pali mi się kontrolka ładowania podjechałem znów na parking i zgasiłem go i już później mogłem pomarzyć o odpaleniu :/

Na aku mam 11,8 V, a co najlepsze jak chce go odpalić i piłuję rozrusznik, to włącza mi się alarm O_o WFT

Co się z nim dzieję ??? ostatnio w lipcu wymieniałem regulator napięcia i szczotki w alternatorze, więc co tym razem ??

Cytat:

2008-09-15 15:33:18, Twiks pisze: Sprzwdż też kable łączące akumulator z alternatorem.

Wcześniej miałem zaśniedziały kabel, który idzie od alternatora do rozrusznika, ale go zrobiłem.

Ale mnie najbardziej zastanawia jak ten alarm się aktywuję i dlaczego wyje ?? aktywuję w sensie jak bym go z pilota załączył :/

Więc aku się trochę podładował przez 2-3 godzinki, miernik w łapę i polazłem sprawdzić co i jak.

Na wyłączonych światłach i nawiewie ładowanie 13,6 po załączeniu świateł długich i nawiewu, ładowanie spadło do 13,2 a po przy gazowaniu podskoczyło do 13,4. A z tego co wiem minimalne powinno być 13,8 :/

Pobór prądu na postoju 0,09 po chwili spadł do 0,05 ale serio nie mam pojęci co tyle mi wcina, bo wiem, że dopuszczalny jest 0,03.

Miałem mega problem z odpaleniem, jak zaskoczył to zapaliła mi się kontrolka ładowania, po przy gazowaniu zgasła O_o.

Więc powiem szczerze, że mam małego stracha czy jak jutro pojadę do pracy to wrócę, bo mam 17 km w jedną manie :/