FSO Polonez 1500 - rocznik 1981

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cały ten temat piszę w imieniu Maćka, przesympatycznej osoby, którą to już niektórzy mieli okazję poznać.

Była niedziela 14.09.2008.
Olo na GG przesyła mi tekst ogłoszenia zamieszczonego na forum przez kolegę Kałasznikow. Ogłoszenie wydało mi się warte zainteresowania, więc zapisałem sobie numer kontaktowy do osoby, która sprzedawała Poloneza '81.
W poniedziałek przekazałem koledze Maćkowi numer i powiedziałem żeby zadzwonił, bo może warto.
O 17 byliśmy już w drodze do Płońska a o ok 18 znaleźliśmy umówiony adres. Właściciel już na nas czekał, wiec od razu pojechaliśmy do garażu.
Po otwarciu drzwi ukazał się biały borek i po pierwszych spojrzeniach bez grama rdzy, ze wszystkimi detalami i pięknie zachowanym wnętrzem czy komorą silnikową. Od sąsiadek ówczesnego właściciela dowiedziałem się ze polonez w zimie nakrywany był kocem.
Samochód zapalił od dotknięcia. Byłem zachwycony, Maciek również.
Dokładniejsze oględziny tylko potwierdzały, że mamy do czynienia z pięknie utrzymanym samochodem. Po około godzinie została ustalona cena zakupu i pojechaliśmy spisać umowę. Pierwszymi właścicielami okazali się przemili Państwo. Poczęstowali nas kawą i
ciastem jogurtowym z jabłkiem. W między czasie spisane zostały stosowne dokumenty

Ok 20 zasiadłem za kierownicą w pierwszą jazdę od razu w krótką 70km trasę do domu.
Silnik się pięknie zbierał, temperatura i olej w normie i tak w ok 50 min dojechaliśmy do Lasek k.Warszawy.

Pierwsze wrażenia niesamowite. Silnik cichutki, tak samo jak skrzynia (4) i most. Zawieszenie pokonywało każdą nierówność bez zbędnych hałasów.
Jedynie opony D-124 175SR13 trochę szumiały.
Wszystkie mechanizmy polda działały bez zarzutu.

Byliśmy zachwyceni stanem technicznym i wizualnym 27 letniego PN-a.

I w niekończących się rozmowach o nowym nabytku, ciągłym oglądaniu i ogólnie panującym zachwycie zaparkowały obok siebie dwa samochody por Borewicza - brązowy wczesny mr i biały borek.

Poniżej kilka dzisiejszych "garażowych" fotek. Więcej i na pewno w lepszej jakości będą po weekendzie.








[ wiadomość edytowana przez: Jojo dnia 2008-09-16 23:57:56 ]
  
 
Auto trochę zapuszczone, MAćka czeka wiele godzin mozolnego czyszczenia Trochę mnie odma zmartwiła, 90kkm to na odmę za mało, może silnik ma 190kkm...?
Przekaż koledze, żeby przypadkiem nie zmieniał przewodów zapłonowych, bo te co ma to oryginały i ciężko takie dokupić nowe.

Przełącznik pod kierownicą z Caro, ale to standard, u mnie też taki siedzi

No i szkoda że wnętzre jednak brązowe..ale i tak jest piękny
Auto będzie śmigało po Warszawie?

  
 
A od czego te dyndające kabelki?
  
 
Świetna historia, tak kupuje się auta w idealnym stanie - gratuluję!

Jednym słowem należy omijać szerokim łukiem alledrogo i kosmiczne ceny panujące na nim - założę się że ten borek wystawiony by został za 10 kzł

Jeszcze raz gratuluję koledze nabytku - może skusi się na pierwszy Raid w historii auta jeszcze 1,5 tygodnia czasu na przygotowania
  
 
Cytat:
2008-09-17 00:31:27, Koot pisze:
A od czego te dyndające kabelki?



jeśli chodzi o ten szary kabel pod kierownicą, to jest to antena radiowa naokienna, pierwszy raz widziałem takie mocowanie jakie jest tam zastosowane.

Poldek ogólnie będzie można spotkac w Warszawie.

Krzysiek, poldem na rajd nie damy rady przyjechać.
po pierwsze gaźnik, do czyszczenia i regulacji, troszeczkę jest za bogato a kolejna sprawa, to chociaż mały przegląd by się przydał, czy nawet wymiana paska rozrządu.

  
 
Jakie ma radio? Skald czy Safari? czy coś jeszcze innego?
  
 
safari, tylko panel trzeba zreanimowac, jest połamacy w miejscu mocowania (pod nakrętką)

Co do przebiegu, to nie sądze żeby to było 190kkm, a raczej jestem tego pewny. może wystarczy seryjną odmę przeczyścić i ta z pod korka nie będzie potrzebna. Wytłumaczeniem może być że samochód do tej pory jeździł tylko na bardzo krótkich dystansach i "musztarda" lejowa mogła znacząco zapychać normalną odmę (takie moje rozmyślania)
Tak naprawdę to nie mogę jeszcze nic powiedzieć bo nawet nie zdejmowałem dekla zaworów wiec nie wiem co tam się dzieje.


[ wiadomość edytowana przez: Jojo dnia 2008-09-17 09:32:32 ]
  
 
Znam ten samochod od dziecka i nie sadze zeby starszy Pan byl nieuczciwym handlarzem ktory zanirza przebieg,samochod nieraz widzialem pod blokiem i nie pamietam zeby kiedykolwiek auto bylo chocby ublocone.Sam bym go kupil bez zastanowienia ale nie mam warunkow by go trzymac dlatego wrzucilem informacje na forum i sie udalo,teraz auto zacznie dlugie nowe zyciePozdrawiam.P.S. Kalasznikow i pezo1980 to jedna osoba
  
 
Autko śliczne a mozna wiedzieć ile kosztowało?
  
 
Cytat:
2008-09-17 00:07:47, bieniowaty pisze: Przekaż koledze, żeby przypadkiem nie zmieniał przewodów zapłonowych, bo te co ma to oryginały i ciężko takie dokupić nowe.

O żesz... A ja głupi myślałem, że przewody im starsze tym prędzej należy je wymienić...
  
 
nie ja płaciłęm więc nie będę mówił.

Moge powiedzieć tylko tyle, że wart był tych pieniędzy i była to kwota niższa niż 50% kwoty tego pomoarańczowewgo co jest na allegro
  
 
Cytat:
2008-09-17 12:06:20, Jojo pisze:
(ciach) była to kwota niższa niż 50% kwoty tego pomoarańczowewgo co jest na allegro


Jak ładnie przemycona w treści kwota ale podobno miało być 2 kzł - widzę że licytacja poszła ostro w górę

ale naprawdę egzemplarz warty każdych pieniędzy także kwestia ceny to rzecz wtórna
  
 
Chodziło mi o te kabelki pod maską co dyndają na błotniku.
  
 
Cytat:
2008-09-17 13:26:31, Koot pisze:
Chodziło mi o te kabelki pod maską co dyndają na błotniku.


Jeszcze nie wiem, nie sprawdzałem, ale wchodzą w fabryczną wiązkę. Jakieś sugestie? ja nie mam pojęcia, choć mam kilka pomysłów.
  
 
To są kable do podłączenia halogenów.
  
 
Sonda lambda.
  
 
Cytat:
2008-09-17 14:39:06, jacekes pisze:
To są kable do podłączenia halogenów.



Do halogenów są przy pasie przednim - pudło

Olo, sugerujesz że to wersja rozwojowa
  
 
Jest piękny!!!Moźesz zamieścic wiecej fotek?
  
 
Jojo Kiedy fotki białego Borka?
  
 
chyba musze roozczarowac co niektórych.
Jak narazie pold soti w garażu z rozebranym silnikiem.
Głowica juz gotowa po małej regeneracji.
W tym lub przyszłym tygodniu blok i wał idą do szlifu

Co dalej...
w sobotę albo poniedziałek oryginalne koła będą piakowane w zaprzyjaźnionym miejscu, a później malowane. I teraz pytanie - jaki był fabryczny kolor felg?

W komorze silnika wielkie sprzątanie, odpowiednia chemia jest więc wszystko na picuś glancuś.

przez zimę planowana jest równiż "naprawa" podsufitki (opadł materiał)

w międzuczasie prace przy układzie hamulcowym itp

Co do fotek, no co mamy zamieszczać, polda bez silnika.
Sądze że napewno pojawią się foty z ważnych chwili Poloneza