Nie wiem czego chcecie od diesla

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Właśnie wróciłem z pierwszej czesci wakacji i czytam zaległe informacje a tu nagle najeżdzaja na diesla że niby gaz lepszy nie zgadzam sie jezdzę nivka po przeróbce na pomysł rudolfa i nie nazekam na brak niczego poza czasem i za duzym hałasem powyzej 120 na godz.wiec tak jezdziłem na bęzynie tragedia około 14 litrów przerobiłem starym sposobem na gaznik fiatowski 10do12 litr. Potem był pomysl gazu ale kumpel był pierwszy i zaczeło sie brak obrotów wolnych branie oleju słabośc w terenie itp ze nie wspomnę po 12tys uszczelka pod głowicą zaraz przeszedł mi ten pomysł ale urodził sie diesel i to nie byle co po obliczeniach wystarczył 1.8 td z interculerem a nie jakies tam 2.5 litr. a jak ktos nie umie jezdzic turbo to płaci za głupotę ja jezdziłem juz peugotem 1.9td i bez awari turbiny zrobiłem ponad 420tyś jak autko poszło do ludzi.Ladą od czasu założenia diesla zrobiłem już ponad 35tyś i nic sie nie dzieje miałem tylko problem z zawieszeniem przedniego mostu bo ten pomysł z zamocowaniem go do silnika jest poronoiny podumałem i zrobiłem to po mojemu i od 20tyś jest ok nawed drgania reduktora się dużo zmniejszyły przy ostrym ruszaniu a spalanie to na trasie około 7 litr. miasto około 8do 8.5 a w terenie praktycznie zawsze bieszczady nie wzieła więcej jak 9do10litr. Zimą też nie było żadnych kłopotów jeśli wcześniej się zabezpieczyło paliwo i nie tankowało się na aralu gdzie po postoju w pracy po8 godz. paliwo niby zimowe [luty] z dodatkiem przeciw wytrącaniu sie parafiny zamarzło a na dworze było tylko minus 15st. a w nocy było około25st. i nie zamarzło a auto stało pod chmurka .Dlatego twierdzę ze diesel nie jest zły jak się go umie go odpowiednio traktować a koledzy wiedza jak o niewiastę trzeba dbać więc nie widze problemów . Zgadzam sie co do tego ze silnik 1.9 d ten orginalny co wkładali do nivki jest za słaby a jak ktos potrzebuje 2.5 litr to idealnie wchodzi od iveko lub fiata i to nie tylko 2.5 ale i 2.8litr pracuję właśnie nad tym dla kumpla ale osobiscie wole mniejsze pojemności ze względu na opłaty ,.Pozdrawiam Darek l z Bytomnia.
 
 
Nie lubię diesli ideologicznie. Nie podobają mi się kłęby czarnego dymu jakie wydzielają. Tylko nie mów, że te nowe konstrukcje nie dymią... Każdy, nawet świeżo po dotarciu, choćby minimalnie, ale kopci (a z czasem coraz bardziej).
Ta jedna przypadłość skreśla diesla z listy silników jakie mógłbym mieć w swoim aucie. I żadne względy ekonomiczno-eksploatacyjne tego nie zmienią.
Ot czego ja chcę od diesla.
Pozdro.
Ps. "Teściu" bardzo się pieni jak nazywam jego wychuchane cacko kopciuchem
  
 
Cytat:
Nie podobają mi się kłęby czarnego dymu jakie wydzielają. Tylko nie mów, że te nowe konstrukcje nie dymią... Każdy, nawet świeżo po dotarciu, choćby minimalnie, ale kopci (a z czasem coraz bardziej).



Od trzech lat jeżdżę dieslem i stwierdzam że nie dymi...
  
 
Wszystkie diesle kopcą . nawet najnowsze VW, Audiki, z najprzeróżniejszymi wynalazkami, Fiaty z silnikami JTD ( i to jak) i wszystkie japończyki. Zwracam na to uwage jak jeżdze po polsce.Czasemjadę z a nowiusieńkim turbodieslem i wiem jak potrafi dac dymu.Nie mówie juz o skodzie, którą jeżdżę a ma zwykłego diesla 1,9 od VW i tylko 100 000tys przebiegu. jakbyc Góral popatrzył we wsteczne lusterko w nocy , gdy ktoś za tobą jedzie i dobrze przyspieszył - wtedy zobaczyłbyc jak i dajesz dym. Na 100%. W dzień tego nie widać( no chyba ,ze taki czarny gęsty - ale ty chyba masz w miarę nowe to auto firmowe.
Paweł
  
 
Ale czynnik ekonomiczny- jesłi chodzi o takie doraźne i krótkowzroczne liczenie - czyli ile zostawiasz na stacji benzynowej, to juz inna sprawa . Sprawdziłem teraz zuzycie paliwa jadac na wakacje(zwykle sie w to nie bawię ale akurat tak sie złożyło,ze nie było ztym problemu . Nalałem w Krakowie do pełna po korek , przejechałem równo 300km do węgirskiej granicy i znowu nalałem i weszło mi tylko niecałe 12 litrów . Wyszło mi,z diesel spalił niecale 4 litry na stówke . Ale jechałem spokojnie.
Na tym jednak korzysci sie kończa- cena ropy jest coraz wyższa, a koszty eksploatacji diesla ( przeglądy, materiały eksploatacyjne sa jednak wyzsze od benzyniaka)
Paweł
  
 
Czyli diesla nie kupowac.Benzyniaka i na gaz odrazu
Pzdr Grzesiek
  
 
Cytat:
2003-07-30 23:56:41, Grzesiek_Bialystok pisze:
Czyli diesla nie kupowac.Benzyniaka i na gaz odrazu
Pzdr Grzesiek



JASNE, ŻE BENE Z GAZEM JUŻ NAJLEPIEJ.
A CO DO TEGO: CZY KOPCI CZY NIE, TO MOŻE I NIE KOPCI (MAM NA MYŚLI NOWE SAMOCHODY--W PRACY DOSTAŁEM NOWIUTKIEGO DOSTAWCZEGO TRANSITA 2,5 TD -TEN ZAPACH FOLII NA SIEDZENIACH TO JEST TO SZKODA ,ŻE NIE NOWA LADNA) ALE ZAPASZEK SPALIN JEST SPECYFICZNY.
KOSZTA MOŻE TERAZ JESZCZE "STOSUNKOWO" NISKIE, ALE JAK BĘDĄ BIOPALIWKA TO KTO DOSTANIE PO "ZAWORKACH"???
JASNE, ŻE DIESELKI BĘDĄ SZYPCIEJ EKSPOALOWANE OD BENY .
  
 
Cytat:
2003-07-30 22:13:43, Anonymous pisze:
... jak ktos potrzebuje 2.5 litr to idealnie wchodzi od iveko lub fiata i to nie tylko 2.5 ale i 2.8litr ...


Poprosze blizsze dane na temat tych silnikow .

Co chce od Diesla? 6 cylindrow, momentu obrotowego wynikajacego z pojemnosci, a nie ze sprezarki, tloczkowej pompy wtryskowej oraz kompletnego braku elektroniki . Tylko, ze cos takiego nie wejdzie do Nivki . A czterogarnkowe diesle, sa zbyt slabe w terenie i zle wywazone (bo trudno to zrobic z czterocylindrowym dieslem). Poza tym patenty zwiekszajace moc (turbosprezarka i elektroniczne bajery) skutecznie skracaja zywot silnika
No i oczywiscie powrotu stosunku cen ropy do benzyny sprzed lat .
  
 
Przepraszam za zamieszanie nie chciałem wykazywać wyższości diezla nad bęzyną wręcz przeciwnie sam kocham oktany i jezdzę samochodem firmy która w swej histori nie miała diesla w produkcji ale zmieni sie to na jeśień tego roku zawsze porzyczała od innych marek co na dobre nie wychodziło. chciałem tylko powiedziec ze do niewiasty też się nadaje diesel i to bardzo dobrze sie w nej zachowuje i nie muśi to być 6 cylindrów a o elektronice to już dawno zapomniałem jest to silnik praktycznie niezatapialny ? Land Rover też ma 4 cylindry i jak chodzi ? a moment bez turbo 180 nmprzy 2000tyś obr.na min. to juz wystarczy dla nivy gdzie ona ma 134nm przy3500obr. około teraz reduktor x 2 + amok opętańczy i wałki lub krzyzaki lecą az miło. A co do dymku to zobacz sobie nie jednego bęzyniaka jak ozonuje i to nie tylko łada?co do danych silnika to napisze jutro bo teraz lecę do ładzianki i w bieszczady pozdrawiam Darek z B
 
 
A bym zapomniał jeżdżę dieslem bo od pietnastego roku życia nie płace za ropę mam ją za friko a co do serwisowania to tylko raz na 200 tys swiece żarowe + cp 10 tyś oleje, filtry paliwa i powietrza a co 80tyś pasek rozrzadu inic wiecej nie robiłem przy peugoćie a teraz w nivce jak na razie robie to samo i tylko jezdże diesel nie lubi jak sie w nim grzebie! Pozdrawiam lecę bo juz na mnie czekaja! Darek zB Cholerka nie mogę sie zalogować chociaz juz tu jestem zapisany?
 
 
Nie, ja nie mam w sumie zastrzezeń do diesla.To, że kopcą to tylko fakt. Diesel jest wspaniały na długie spokojne trasy. Minimalnezużycie paliwa i tylko to ciche mruczenie...Po za tym diesel , którego masz czyli Peugeot ( tak napisałes ) to podobno jedna z najlepszych konstrukcji na świecie( trwałość i ekonomika). Paweł
  
 
Cytat:
2003-07-31 21:05:24, Anonymous pisze:
... co do serwisowania to tylko raz na 200 tys swiece żarowe + cp 10 tyś oleje, filtry paliwa i powietrza a co 80tyś pasek rozrzadu inic wiecej nie robiłem przy peugoćie a teraz w nivce jak na razie robie to samo i tylko jezdże diesel nie lubi jak sie w nim grzebie!


Co prawda to prawda. Zrobilem dieselkiem 1.7 w Oplu ponad 350 tys i jedyne co padalo to pompa wody i oska w pompie wtryskowej . Ale nadal uwazam, ze diesle ponizej 3.0l i szesciu garnkow to zabawki . A czuc to chociazby podczas wyprzedzania i wjezdzania pod dlugie podjazdy.... No i kultura pracy czterocylindrowych silnikow jest znacznie mniejsza niz szescio
  
 
Do Anonymous:

Nie wiem ktos Ty wiec nie wiem jak sie skontaktowac a znalazlem dobry silnik 2,5 TD od Fiata Argenty i chcialbym go wsadzic do Nivki. Bylbym wdzieczny za kontak
  
 
Cytat:
Ale nadal uwazam, ze diesle ponizej 3.0l i szesciu garnkow to zabawki .


To haslo, to staje sie monotonne i nudne. ... . Przyjrzyj sie lepiej silnikowi diesla w japonskich autach. ... . Co oczywiscie nie oznacza, ze gdybym mial kupowac auto, to wybieralbym duza pojemnosc i dla benzyny i dla diesla.
 
 
Cytat:
2003-09-16 12:30:06, Przemek67 pisze:
Przyjrzyj sie lepiej silnikowi diesla w japonskich autach. ...


Ktoremu? Wiekszosc (poza Isuzu, ale to tez GM) to kontynuacja europejskich konstrukcji... Poza tym proponuje abys takim dieselkiem nafaszerowanym elektronika w blotko wjechal , i tak pare z PP, zeby pasek mogl poskakac na kolkach . Nadal uwazam - diesel w bloto tak, ale 6 garnkow + lacuch, a nie pasek rozrzadu...
  
 
Cytat:
Nadal uwazam - diesel w bloto tak, ale 6 garnkow + lacuch, a nie pasek rozrzadu...


Borciuch-Uparciuch ...
Musisz pojezdzic z moimi nowymi kolegami od nissanow i mitsubishi, bo inaczej, to ciagle bedziesz glosil ta Nienawistna Teorie ...

PS. co do lancucha, to sie zgadzam
 
 
A co oni maja w tych Nissanach i Mitsubishi? 3.2 litrowego turbodiesla z Isuzu, czy innego? Mitsubishi, o ile wiem dlugo nie mial dobrego dieselka i ratowal sie zakupami w innych firmach...
  
 
Oczywiscie jedynie 1.7 z opla jest de besciak. ... I nie kasztan juz tematu o Argencie 2.5L. ... . 3.2L to wiecej niz bys wymagal od swojej teorii ...
 
 
Isuzu 3.2l to wlasnie potwierdzenie mojej teorii . A 1.7d to fajny silniczek ale do klasy B na wycieczki droga ekspresowa za miasto. Do terenu absolutnie sie nie nadaje... ...za maly i pasek... ...a szkoda .
  
 
To zadaje się jedyny temat gdzie o dieslu mowa.

Nie chcąc nowego wątku zakładać
chciałbym się zapytać (w imieniu kolegi z pracy)
o olej napędowy letni i zimowy.

Konkretnie:
Czy znany jest Wam jakiś specyfik, po dodaniu którego
do oleju letniego "przekształciłby się" on w olej napędowy zimowy?

Z tego co wiem zimowy jest zabezpieczony przed zamarzaniem
czy też raczej wytrącaniem parafiny co oczywiście uniemożliwia uruchomienie silnika.

P.S.
Domyślacie się zapewnie, że kolega ma dojście do taniej ropy ,
ale jest to ropa letnia, więc zimą z jazdy nici.

Kolega porusza się mesiem - beczką (123), 2400ccm.
Na kupno łady nie dał się nakłonić .