A jednak może LOTOS.

Hejka.
Tylko tym razem nie krzyczcie, że LOTOS jest najgorszym olejem jaki może być. Po przeczytaniu "... chyba wpada w nałóg" ponownie napiszę o oleju, który mam w silniku.
Przejechałem już 40 kkm i nic, samochód ma przejechane obecnie 95 kkm i już trzeci raz zalałem 5W/40 Lotos. Po pierwszym zalaniu i przejechaniu 15 kkm nie ubyło nić a byłem (z Gdańska) na Słowacji i we Włoszech. Po drugim zalaniu też LOTOSEM byłem w czerwcu na Sycyli w ciągu 40 godzin zrobiłem 3 kkm i oleju nic nie ubyło, po powrocie do domu i przejechaniu 8,3 kkm na bagnecie można było zauważyć minimalny ubytek, ok. 2 mm. Ten wyjazd był w cztery osoby full bagażnik, lodówka zasilana z zapalniczki. Dzisiaj właśnie zmieniłem na nowy LOTOSIK a opisany wcześniej ubytek przed wymianą nie powiększył się.
Z opisanych powodów, rad mechanika, choć nie ukrywam, że wbrew moim poglądom, nie uznaję innych olejów.

Pozdrawiam posiadaczy LOTOSA w silniku
i oczywiście wszystkich klubowiczy.

I dlatego nie leje tego oleju do swojego autka

Lotos - bardzo dobry olej, ale nie dla mnie. Jak ktoś chce niech kupuje.

Jak szukałem dobrego syntetyku 5W/50, to akurat Lotos takiego nie produkował. Więcej Lotos mnie nie interesował.