MotoNews.pl
  

Filtr stożkowy czy warto????

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ma ktoś z was filtr stożkowy jakie waszym zdaniem opinie warto nie wielki koszt ale czy warte zachodu??? i jak es chodzi wtedy?
  
 
Temat rzeka... Lepiej nie zaczynaj nowego watku bo znowu bedzie wrzawa Przez ten watek wylecial nasz kolega z klubu

PS zajrzyj w szukajke
  
 
Niestety, w przypadku Twojego autka filtr stożkowy odpada.
Posiadasz instalacje gazową 2-gen, a to dyskwalifikuje Cię jako posiadacza takiego rodzaju filtru.
Technicznie rzecz ujmująć niebędzie się dało jeździć na codzień po zamontowaniu tego rodzaju ulepszacza albowiem autko będzie gasło na wolnych obrotach.
Przyrost mocy niezostanie odnotowany bowiem takowy (jeśli wystąpi po zamotnowaniu filtra stożkowego) zauważalny jest tylko w górnych partiach obrotów. Twój silnik niestety w górnych partiach obrotów nierozwija pełnej mocy poprzez zwieźkę którą masz w dolocie.

  
 
Cytat:
2008-10-27 23:21:43, 1410 pisze:
Niestety, w przypadku Twojego autka filtr stożkowy odpada. Posiadasz instalacje gazową 2-gen, a to dyskwalifikuje Cię jako posiadacza takiego rodzaju filtru. Technicznie rzecz ujmująć niebędzie się dało jeździć na codzień po zamontowaniu tego rodzaju ulepszacza albowiem autko będzie gasło na wolnych obrotach. Przyrost mocy niezostanie odnotowany bowiem takowy (jeśli wystąpi po zamotnowaniu filtra stożkowego) zauważalny jest tylko w górnych partiach obrotów. Twój silnik niestety w górnych partiach obrotów nierozwija pełnej mocy poprzez zwieźkę którą masz w dolocie.



Prawie jak encyklopedia

  
 
A do benzyny 1.6 ??
Bo mnie interesuje coś takiego Stożek
  
 
Zobacz do szukajki faktycznie bo jest o tym masa Dla wyglądu można próbować, są tacy co mieli II generację gazu i stożek i dało się

Do benzyny możesz sobie założyć. Dla wyglądu i dźwięku
  
 
Panowie dajcie sobie spokoj z tymi stozkami,nie w Essie ktory ma bardzo dobry fabryczny dolot... Nic wam to nie da poza dzwiekiem zasysanego powietrza i swiadomoscia stuningowania auta...

Ale kazdy robi to co lubi

PS. Za ta kase zrobcie sobie cos innego np. wymiencie plyn hamulcowy,kupcie nowe wycieraczki do szyb bo jak tu ktos madry kiedys powiedzial pewnie jeszcze pamietaja Niemcy...
  
 
BogdanROX, a pytałeś może o cenę tego stożka razem z tym dolotem??
bo mi się tam maila pisać nie chcę

[ wiadomość edytowana przez: jacolosiem dnia 2008-10-27 23:35:39 ]
  
 
Cytat:
2008-10-27 23:34:54, jacolosiem pisze:
BogdanROX, a pytałeś może o cenę tego stożka razem z tym dolotem?? bo mi się tam maila pisać nie chcę [ wiadomość edytowana przez: jacolosiem dnia 2008-10-27 23:35:39 ]



Nie pamiętam dobrze, ale jak tam lukałem to ok. 300zł za cały zestaw
  
 
FILTRY STOŻKOWE - Jacek Chojnacki o stosowaniu filtrów stożkowych

FILTRY STOŻKOWE - TAK CZY NIE ?

Chciałbym wrzucić kamyczek do ogródka z filtrami powietrza. Mam na myśli filtry stożkowe tzw. "kity". Być może rozpętam małą burzę ale robię to tylko i wyłącznie w trosce o stan silników tych Użytkowników, którzy zdecydowali się na ten rodzaj tuningu. Na pewno nie powodują mną względy komercyjne, ponieważ generalnie nie sprzedaję tych filtrów a powody zaraz będą jasne. Muszę tu dodać, że wszystkie nowinki z zakresu tuningu zawsze mnie ze zrozumiałych powodów interesują i nigdy z założenia nie ustosunkowuję się do nich negatywnie, zanim nie sprawdzę. Często również okazuje się, że dopiero po długotrwałym teście można uzyskać pełnię wiedzy na temat jakiegoś rozwiązania.

Moje spostrzeżenia dotyczą konsekwencji stosowania tych filtrów w kilkudziesięciu przypadkach na przestrzeni co najmniej 3 lat. Zauważyłem, że w około 80 % przypadków podstawową konsekwencją zastosowania filtra powietrza stożkowego jest wyraźne obniżenie maksymalnego momentu obrotowego silnika z jego przemieszczeniem w zakres zdecydowanie wyższych obrotów zbliżonych do maksymalnych. Konsekwencją tego jest zmniejszenie elastyczności silnika czyli jego zdolności do przyspieszeń samochodu w niższym zakresie obrotów jednostki napędowej.

W dodatku okazało się, że silnik w zakresie obrotów mocy maksymalnej traci tę moc w granicach najczęściej około 10 %. Teoretycznie, gdyby miał możliwość uzyskania jeszcze wyższych obrotów, niekorzystny bilans mocy mógłby zostać zniwelowany. Tu jednak pojawia się problem w postaci limitera obrotów, które to zabezpieczenie montowane jest już we wszystkich praktycznie silnikach. Producenci samochodów zabezpieczają się przed takimi prędkościami obrotowymi silników, które powodują przyspieszone zużycie i grożą bardzo poważną i kosztowną awarią często kończącą się wyrzuceniem silnika na złom. A już nie znoszą takich awarii w okresie gwarancyjnym silnika. Próby obejścia tego problemu poprzez zmianę parametrów ogranicznika obrotów grożą wyżej opisanymi konsekwencjami. Kłania się tu osobny i bardzo poważny problem związany ze stosowaniem tzw. "chipów" i konsekwencji stosowania tego rodzaju rozwiązań w silnikach bez doładowania.

Żeby było śmieszniej, szczęśliwy nowo upieczony posiadacz filtra stożkowego, paradoksalnie, gorsze parametry odbiera jako lepsze. W czym zatem problem? Ano typowa reakcja jest następująca : "Jak na początku przyspieszam to jest trochę gorzej ale potem jak już osiągnę z 6000 obrotów to sprzęt dostaje takiego kopa, że hej". Zgadza się? Panowie - ten "kop" to ma mniejszą "parę" od seryjnego. Ponieważ silnik ma wyraźnie niższy maksymalny moment obrotowy w zakresie niższych obrotów ulegacie pozornemu wrażeniu, że jest lepiej w momencie gdy silnik "odnajdzie" ten moment przy bardzo wysokich obrotach. A tu za chwile mamy niedosyt, ponieważ producent w trosce o swój motorek ograniczył nam tę zabawę tym nieszczęsnym limiterem obrotów. Chcąc nie chcąc, by tak oczekiwaną dynamikę trzymać w granicach przyzwoitości rąbiemy silnik permanentnie w zakresie maksymalnych obrotów. Konsumpcji paliwa to nam nie zmniejszy a zużycie silnika zdecydowanie przyspieszy i potęguje hałas związany z tak zwanymi "szmerami ssania".

Podstawową przyczyną tego stanu rzeczy jest po pierwsze temperatura powietrza dostającego się do silnika. Jest ona znacznie wyższa niż przy konwencjonalnym rozwiązaniu. Gorące powietrze ma mniejszą gęstość od zimnego, co w konsekwencji prowadzi do mniejszej sprawności napełniania komory spalania i mniejszej mocy. Wyraźnie widać tę zależność przy analizie wzoru na moc silnika. To o czym piszę do "delta T". Niestety niczym nie osłonięty filtr powietrza umieszczony z reguły bezpośrednio na wlocie powietrza przy kolektorze jest ogrzewany wielką ilością gorącego powietrza podgrzanego przez elementy silnika. Zjawisko takie jest szczególnie zauważalne podczas powolnej jazdy i częstych postojów tak charakterystycznych podczas używania samochodu w ruchu miejskim.

Kolejna przyczyna wynika z tego, że skrócona jest długość układu ssącego biorąc za bazę rozwiązanie seryjne z obudową filtra umieszczoną często w znacznym oddaleniu od kolektora ssącego. Zjawiska falowe powstające podczas dostawania się powietrza do kolektora ssącego mogą działać pozytywnie lub negatywnie na sprawność silnika. Często dochodzi do takich sytuacji, po zdjęciu obudowy filtra okazuje się, że w zakresie obrotów silnika między 2500 a 4500 RPM mieszanka paliwowo powietrzna zaczyna tworzyć się tuż przed wlotem powietrza do kolektora ssącego, przyczyniając się do radykalnego zmniejszenia sprawności napełniania cylindrów. W miarę wzrastania obrotów silnika mieszanka "wraca" na przypisane jej miejsce w środku kolektora ssącego a moment i moc zaczynają wzrastać. Wysoka temperatura w obrębie komory spalania i wysokie prędkości obrotowe silnika powodują zmniejszenie trwałości pierścieni tłokowych i szybsze zużywanie się prowadnic zaworowych oraz uszczelniaczy trzonków zaworowych. Konsekwencją jest zwiększone zużycie oleju silnikowego i mniejsza sprawność silnika.

Poza tym okazało się, że nie zawsze filtr stożkowy potrafi zapewnić wymaganą czystość powietrza dostającego się do silnika. W ubiegłym roku w paru przypadkach, w silnikach z zamontowanym filtrem stożkowym bezpośrednio na kolektorze ssącym, po przebiegu rzędu 30.000 km. trzeba było wymieniać pierścienie tłokowe z powodu nadmiernego zużycia. Po demontażu filtra w kolektorze ssącym stwierdzono "odłożoną" warstwę zanieczyszczeń w postaci dużej ilości bardzo drobnego pyłku przylepionego do wewnętrznej powierzchni kolektora ssącego. Wydaje mi się, że główną przyczyną tego problemu mogą być drgania filtra powietrza tak zamontowanego, które są wynikiem wibracji silnika.

Okazuje się jednak, że w niektórych samochodach zamontowany filtr stożkowy ewidentnie przyczynia się do zwiększenia mocy i momentu.

Takie pozytywne doświadczenie mieliśmy z samochodami : Opel Kadett 2,0 GSI 8V, Renault Clio 1,8, Toyota Celica 2,0 16V i kilkoma innymi typami samochodów.

Klasycznym przypadkiem negatywnego działania założenia filtra stożkowego bezpośrednio na kolektor ssący a w zasadzie na wlot wtrysku jest CC i SC. 900 i 1100.

We wszystkich stwierdzonych pozytywnych przypadkach filtr stożkowy nie był zamocowany bezpośrednio na kolektorze ssącym a w dużym oddaleniu od niego z zastosowaniem odpowiedniego przewodu elastycznego łączącego filtr z kolektorem. W dodatku filtr zamontowany był w części komory silnikowej gdzie jest faktycznie stosunkowo zimne powietrze, czyli maksymalnie blisko przodu samochodu i maksymalnie nisko oraz jak najdalej kolektora wydechowego jeśli znajduje się z przodu silnika.

Trzeba pamiętać, że takie filtry stosowane są z powodzeniem w silnikach przygotowanych do prawdziwego sportu czy wyczynu. Tylko, że w takich silnikach, szczególnie o małej pojemności skokowej, prędkości obrotowe są rzędu 10.000 RPM. Poza tym przełożenia skrzyni biegów gwarantują utrzymanie silnika w bardzo wąskim zakresie obrotów w którym osiągane są stosowne parametry mocy czy momentu.

Wniosek. Nie podchodźmy bezkrytycznie do różnych rozwiązań ulegając magii i sile sugestii reklamy. Dokonajmy pomiarów trakcyjnych samochodu przed taką zmianą. Najlepiej w porównywalnych warunkach rozpędźmy samochód na IV biegu od prędkości 80 do 120 km/h i zmierzmy czas przed i po zabawie z filtrem. Możemy to również zrobić rozpędzając auto na dystansie 400 m. lub 1000 m. od prędkości początkowej "0". W tym przypadku błąd może być dość znaczny jeśli nie opanowaliśmy sztuki porównywalnego wielokrotnie ruszania z miejsca. Starajmy się filtr umieścić w naprawdę chłodnym miejscu komory silnikowej owiewanym intensywnie przez chłodne powietrze. Izolujmy cieplnie przewód łączący filtr z kolektorem ssącym najskuteczniej jak tylko potrafimy.

Powodzenia!
Jacek Chojnacki

Źródło: http://www.vwgolf.pl/tunpor/porady/stozki.htm
  
 
I wszystko jasne
  
 
Bardzo fajny tekst

No i oczywiście tego typu zabiegi są skuteczne przy silnikach turbodoładowanych, w połączeniu z modyfikacją układu wydechowego, podniesieniem ciśnienia jakie daje turbina i ilości dostarczanego paliwa. W silnikach N/A również, przy założeniu dokonania innych modyfikacji, pozwalających wykorzystać większa ilość dostarczanego powietrza. Inaczej, to raczej kupa będzie Chyba że jak pisałem, dźwięk + fajny wygląd pod maską.
  
 
Cytat:
2008-10-27 23:33:41, Sjepka pisze:
Panowie dajcie sobie spokoj z tymi stozkami,nie w Essie ktory ma bardzo dobry fabryczny dolot... Nic wam to nie da poza dzwiekiem zasysanego powietrza i swiadomoscia stuningowania auta... Ale kazdy robi to co lubi PS. Za ta kase zrobcie sobie cos innego np. wymiencie plyn hamulcowy,kupcie nowe wycieraczki do szyb bo jak tu ktos madry kiedys powiedzial pewnie jeszcze pamietaja Niemcy...



W 100% prawda!
Seryjny dolot w Essie ma naprawdę spory potencjał i lepiej przy nim nic nie grzebać.
  
 
No ot jeśli mowa tu o stożkach, to spytam a co z dedykowanymi wkładkami do seryjnych obudów w naszych escortach??
Wpływa to jakoś czy nie? a jeśli tak to czy pozytywnie czy negatywnie?
  
 
Cytat:
2008-10-28 18:28:25, LukasJ pisze:
No ot jeśli mowa tu o stożkach, to spytam a co z dedykowanymi wkładkami do seryjnych obudów w naszych escortach?? Wpływa to jakoś czy nie? a jeśli tak to czy pozytywnie czy negatywnie?



No to juz jest duzo lepsze od stozka dolozonego do seryjnego dolotu Ale watpie by znacznie wplynelo na dynamike Najlepiej shamowac Hamownia prawde Ci powie ale ja osobiscie uwazam ze efekt bedzie podobny do stozka,czyli moment maksymalny pojdzie w gore zakresu obrotów
  
 
Z tego co kilka osob pisalo o wkladce i jeden nawet mial to w jezdzie zadnych odczuc, lekko inny dzwiek za sprawa lzej przeplywajkącego powietrza, moze i tam cos doszlo ale jak wyzej bez hamowni nic nie widac.
  
 
Ja w niebieskim miałem przez jakiś miesiąc stożek na gazie 2 gen. Odbierało mi dół, dodawało góre więc go wywaliłem.

Natomiast RSa bez stożka sobie nie wyobrażam, bo powyżej 4500 rpm ten silnik dostaje takiej ku****cy że ja pierdziu.
  
 
ja mam u siebie stożek ... wydaje ładny dzwięk i to na tyle chyba .... pozatym wiekszych zmian nie zauważyłem
  
 
Cytat:
2008-10-28 21:14:37, Magik123 pisze:
Z tego co kilka osob pisalo o wkladce i jeden nawet mial to w jezdzie zadnych odczuc, lekko inny dzwiek za sprawa lzej przeplywajkącego powietrza, moze i tam cos doszlo ale jak wyzej bez hamowni nic nie widac.



Nie zgodzę się z przedmówcą,ja jestem wyznawcą teorii, która mówi że puszka filtra wraz z układem ssącym ma TEŻ za zadanie tłumienie dźwieku zaworów.
Szmerów powietrza powstających w skutek faktu ssania powietrza przez silnik spalinowy.
Dlatego większość osób mówi, po zmianie filtru dźwiek zmienił się na jak to sami określają "bardziej rasowy".


"[quote]
Sjepka pisze:
No to juz jest duzo lepsze od stozka dolozonego do seryjnego dolotu Ale watpie by znacznie wplynelo na dynamike Najlepiej shamowac Hamownia prawde Ci powie ale ja osobiscie uwazam ze efekt bedzie podobny do stozka,czyli moment maksymalny pojdzie w gore zakresu obrotów "

Pamientajmy tylko co jest naszym celem.
Wszystkie sportowe auta stroi się tak aby osiągały największy moment obrotowy na możliwie najwyższych obrotach !

Niejest wskazane tutaj abym się zagłębiał w tajniki tej teorii jest ona bowiem bardzo prosta, im maxymakny moment wyżej tym więcej mamy możliwości rotacji skrzynią biegów.