Nietypowy problem z rozruchem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Problem jest trochę dziwny.

Przekręcam kluczyk i nic:
-kontrolki przygasają
-woltomierz pokazuje niski poziom naładowania akumulatora (8-10V)
-rozrusznik przekręci raz z ledwością
Ale gdy przytrzymam kluczyk dłużej:
-wskazania woltomierza zaczynają wzrastać
-rozrusznik zaczyna kręcić coraz szybciej, aż zapali

Czy to normalne?
  
 
kable?
  
 
Ale jak odpali, to ładowanie jest ok?
Jeśli tak, to masz rozrusznik do regeneracji - tulejki do wymiany na 100%
  
 
Ładowanie przy wyłączonych odbiornikach jest około 14,1V.
Kable O.K.
A wczoraj rozrusznik przestał "gadać"
Po przekręceniu kluczyka słychać "tyk" i nie kręci.
Po zwarciu elektrowyłącznika śrubokrętem też nic.
Ja obstawiam szczotki i to wymienię w pierwszej kolejności a potem zobaczymy.
  
 
Jeśli po zwarciu styków pstryka, to szczotki.
Jeśli nie, to elektromagnes.

Przy takim poborze prądu, to pewne że są wytłoczone tulejki.
  
 
Nie pstryka.
  
 
Z kluczyka pstryka, a po zwarciu "na krótko" tych dwóch śrub (zaciski 30 i 50) nie pstryka.
  
 
Wyciągnij rozrusznik, wymień szczotki i podepnij zasilanie.
Ja jednak obstawiam wypalone śrubki na elektromagnesie - czeka na wymianę.
  
 
Szczotki wymieniłem założyłem i pali , ale przed zimą wymienię też elektrowyłącznik.
Swoje już wysłużył i nie chcę w zimie mieć niespodzianek.