MotoNews.pl
  

Matiz i uszczelka pod głowicą która poszła się kochać

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
pytanie skierowane do osób które bardziej niż ja znają się na silnikach
czy prawdą jest że w korku zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego jest jakiś "zaworek" który ma za zadanie wypuszczać nadmiar ciśnienia, pary?
pytam bo z trzy tygodnie temu gdy odkupiłem matiza od teściowej, w momencie kupna zauważyłem że z pod korka pryskał płyn chłodzący... dokręciłem go więc tak mocno że później nie mogłem odkręcić... i jeździłem tak przez kolejne trzy tygodnie, zamiast kupić nowy korek...
no i w efekcie pierdyknęła uszczelka pod głowicą...
mechanik powiedział mi że to wina tego "dojebanego" korka który z założenia miał wypuszcać nadmiar ciśnienia, a ponieważ był za bardzo przykręcony, to nadmiar ciśnienia zamiast pójść przez uszczelkę w korku, poszedł przez uszczelkę w silniku...

czy to prawda???

a drugie pytanie to: czy jazda na zbyt niskich obrotach, czyli na przykład wżucanie trójki przy prędkości 20km/h jadąc pod górę gdzie silnik ma ciężką pracę do wykonania w tym momencie, może również przyczynić się do pierdyknięcia uszczelki?




[ wiadomość edytowana przez: ŁUKASZ_GAJER dnia 2008-11-18 12:46:28 ]
  
 
Tak, w korku zbiornika wyrównawczego układu chłodzenia znajdują się 2 zaworki ciśnieniowe. Jednak uszkodzenie tych zaworków nie ma wpływu na uszkodzenia uszczelki pod głowica. Na Twoje drugie pytanie można odpowiedzieć w ten sposób: jazda pod górę, na zbyt niskich obrotach silnika, powoduje duże obciążenie układu korbowo-tłokowego oraz może wystąpić spalanie detonacyjne. Taka jazda działa destruktywnie na silnik, lecz nie powinna powodować uszkodzenia uszczelki pod głowica.
  
 
bzdura z tym korkiem, na gwincie korek ma bypasy. Nieważne jak mocno go dokręciłeś - zaworek upuści nadmiar ciśnienia.

Uszczelka mogła polecieć z wielu innych powodów, m.in zbyt małej ilości płynu w układzie, ale nie z powodu korka.

Z powodu korka to conajwyżej może strzelić gumowy przewód układu chłodzenia, ze względu na zbyt wysokie ciśnienie......przerabiane osobiście w e39

Natomiast jazda na wysokich biegach z niewielkimi prędkościami obrotowymi też uszczelce zaszkodzić nie powinna. Oberwą natomiast panewki wału korbowego
  
 
Również jednym z powodów uszkodzenia uszczelki pod głowicą mogło być utrzymywanie silnika na wysokich obrotach przy zimnym silniku, co spowodować mogło "wydmuchanie" uszczelki.
  
 
czyli w takim razie nie ja przyczyniłem się do wydmuchania uszczelki...
  
 
Cytat:
2008-11-18 14:01:31, ŁUKASZ_GAJER pisze:
czyli w takim razie nie ja przyczyniłem się do wydmuchania uszczelki...


Ja myślę , że nie...Opisane przez Ciebie pryskanie płynu spod korka zb. wyrównawczego to mogły być już objawy przedmuchów padającej już uszczelki p/g
  
 
Chwilę... chwilę... miałem to samo w złomero. Bypassy się przestawiły i nadmiar płynu leciał bokiem korka, bo nie był dokręcony na maxa. Zamiast go dokręcić poświęciłem 5 min., bypassy ustawiłem we właściwy sposób i było OK.
  
 
Czy Twój silnik również …tak „ochoczo” reaguje na pedał gazu ? > Filmik 1 <

…albo tak (rewelacja) > Filmik 2 <



  
 
choinka
Podobnie działające podświetlenie zainstalowałem w popielniczce.Trafiła mi się dioda z zabawki dziecka,którą zainstalowałem dla jaj.Badziew na kołach a gostki się tym szczycą.Sorki za wcinkę ale poszedłem tropem linków Nawigatora.
  
 
a czy kolor płynu chłodzącego ma jakieś większe znaczenie?
pamiętam że w espero przez te wszystkie lata zawsze miałem taki zielonkawy... a tu w matizie jest jakiś taki ceglany?
czy zastosowanie przez poprzedniego właściciela złego płynu chłodzącego mogło mieć wpływ na pierdyknięcie uszczelki? choć jak jeździłem matizem przez ostatnie 2 tygodnie to cały czas kontrolowałem temperaturę silnika i zawsze było idealnie w połowie...

  
 
Cytat:
2008-11-19 17:25:05, ŁUKASZ_GAJER pisze:
a czy kolor płynu chłodzącego ma jakieś większe znaczenie? pamiętam że w espero przez te wszystkie lata zawsze miałem taki zielonkawy... a tu w matizie jest jakiś taki ceglany?



Najistotniejszym parametrem jest smak. Spróbuj i daj znać.
  
 
Cytat:
2008-11-19 18:54:07, piotr_ek pisze:
Najistotniejszym parametrem jest smak. Spróbuj i daj znać.



nie mówi się smak tylko bukiet
tylko że płyn to nie wino - im starszy tym gorszy
  
 
Cytat:
2008-11-19 17:25:05, ŁUKASZ_GAJER pisze:
a czy kolor płynu chłodzącego ma jakieś większe znaczenie? pamiętam że w espero przez te wszystkie lata zawsze miałem taki zielonkawy... a tu w matizie jest jakiś taki ceglany


To mi wygląda na wodę.Faktycznie sprawdź bukiet i daj znać.
  
 
Cytat:
2008-11-19 20:38:49, JaRabbit pisze:
To mi wygląda na wodę.Faktycznie sprawdź bukiet i daj znać.


I to długo stosowaną. Więc można wnioskować, że o problemach z uciekającym płynem a więc prawdopodobnie i z uszczelką głowicy problem pojawił się już jakiś czas temu. Jednym słowem teściowa Cie orżnęła.
  
 
Łukasz.. wogóle to szacun za kolor samochodu... NMSP
  
 
Rozbierałem pare razy silniki 2 i 4 taktowe i mogę stwierdzić ,że uszczelki nie wydmucha byle pierdnięcie.No chyba ,że teściowa przesiadła się z automata na manuala nie konfrontując z nikim różnicy.Część płynów jest ze sobą mieszalna,większość zaś oparta na glikolu-podobno słodkawy w degustacji.Kolor twojego jest zbliżony do Amaretto-teściowe bywają czasem dziwnie zmanierowane.Przepraszam za prostolinijność ale poprosił bym o zwrot kaski w zamian za oddanie Matiego,ze względu na wade ukrytą tj defekt silnika.Nie wiem czy to prawda ale tuszuje się to dodając jajka do układu.Ich ścięcie powoduje uszczelnienie-dla mnie bzdet i nie posądzam.
  
 
Cytat:
2008-11-19 21:46:49, gafcio pisze:
Rozbierałem pare razy silniki 2 i 4 taktowe i mogę stwierdzić ,że uszczelki nie wydmucha byle pierdnięcie.No chyba ,że teściowa przesiadła się z automata na manuala nie konfrontując z nikim różnicy.Część płynów jest ze sobą mieszalna,większość zaś oparta na glikolu-podobno słodkawy w degustacji.Kolor twojego jest zbliżony do Amaretto-teściowe bywają czasem dziwnie zmanierowane.Przepraszam za prostolinijność ale poprosił bym o zwrot kaski w zamian za oddanie Matiego,ze względu na wade ukrytą tj defekt silnika.Nie wiem czy to prawda ale tuszuje się to dodając jajka do układu.Ich ścięcie powoduje uszczelnienie-dla mnie bzdet i nie posądzam.



płyn ma słodkawy zapach, ale w smaku jest okropnie gorzki. Wystarczy odrobina na ustach by czuć gorycz i to nawet po wielokrotnym płukaniu ust. Wiem, bo miałem okazję skosztować. Nie polecam, już chyba lepiej zażyć jagodziankę na kościach
  
 
Płyn mógł zmienić kolor na skutek dolania do niego jakiegoś specyfiku do uszczelniania nieszczelności ....mam na myśli to, że mogły być jakieś wycieki ...teściowa pojechała do MMMMMechaników a ci zaproponowali ...albo kosztowną naprawę silnika albo dolanie czegoś (może nawet musztardy sarepskiej ) i sprzedanie samochodu


Chyba, że jeździła od poczatku na jakimś koncentracie ...one mają źółto ceglane kolory ...stąd takie zabarwienie po latach niewymieniania

...ale obstawiam, że był dolewany jakś uszczelniacz.
  
 
Jak dla mnie ten kolor wygląda na wlanie czegoś na odmulenie układu chłodzenia,taki specyfik w proszku w małej fioleczce...Kiedyś w Poldolocie to przerabiałem i kolor płynu wylanego był właśnie taki ceglany.
  
 
Dolewana woda + uszczelka

Miałem to samo