Sprzedaż polskiego auta za granice (do UE)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jest taka sytuacja ze jestem we wloszech i mam tutaj na miejscu auto zarejstrowane w polsce , zastanawiam sie nad tym zeby je tutaj sprzedać

wiele osób targa do polski auta z UE a jak wygląda odwrotna sytuacja, przeprowadzal ktos w was cos takiego? jakie formalności wchodza gre itp
  
 
Podpisujesz dwujezyczna umowe KS z kupujacym , oddajesz mu paiery wozu , wracasz do kraju udajesz sie do WK oraz zglaszas sprzedaz samochodu. Polecalbym rowniez wizyte w ubezpieczalni w takim samym celu.

Jaka jest wew procedura Wloch to juz nie Twoja brocha a brocha kupujacego , on ma sie wszystkiego dowiedziec , nie Ty.

Mniemam jednak ze Wlochy maja liberalna procedure jaka panuje wew starej UE tzn zadnych durnych oplat co najwyzej jakies skarbowe, kwestia kilku do kilkudziesieciu ojro.

  
 
niby tak tylko ze wlochy tez sa znane ze swojej milosci do biurokracji z tego jka tu przebywam nie jest to opinia przesadzona

hmm jezlei takby to wygladalo jak piszesz to calkiem fajnie
  
 
dokladnie jest tak jak pisze kolega powyzej pamietasz mojego kolerowego malana z ten zostal kupiony przez bulgara jedyne co po miesiacu przyszlo pismo do domu czy auto zostalo sprzedane z tablicami musialem isc do WK i to potwierdzic to wszytko

kanta chcesz wlocha sprzedac czy ta honde????

-----------------
W aucie rajdowym przemierzam trasę,
Czuję jak pęd już w fotel mnie wbił,
I tylko tego się boję czasem,
że silnikowi nie starczy sił.
  
 
honde, jak sie uda bo to rzadkie auto tutaj bo: posiada oznaki korozji i nie jest poobijane
  
 
Sprzedalem swoje 131 2d w Irlandii wiec moge cos na ten temat napisac. Wygladalo to tak, ze umowy nie spisywalem po angielsku. Dla kupujacego najwazniejsze byly papiery samochodu i sam samochod a nie jakas umowa-jak mu o niej wspomnialem to sie lekko zdziwil ale w koncu podpisal wersje po polsku, pozniej bedac przejazdem w Polsce poszedlem do WK zglosic sprzedaz i potem do PZU wymeldowac samochod. W WK zrobili wielkie oczy patrzac na adres i miejsce gdzie zostal sprzedany ale zrobic nic nie mogli-wymeldowali. O tablice nie pytali.

I jeszcze jedna informacja na przyszlosc : W UK nie ma obowiazku rejestrowania samochodu po jego zakupie (kupujacy moze go od razu rozebrac na czesci i pociac co mu zostanie), wiec tutejsze DVLA (odpowiednik WK) nie bedzie sie pytal naszego urzedu, czy taki samochod w PL byl zarejestrowany O dowod wywozu w Polsce tez nie moga poprosic bo niby jaki? Odwrotnie, czyli poza UK tez to dziala, bo po wywiezieniu samochodu na angielskich blachach za granice mozna w tutejszym urzedzie zglosic, ze zostal wycofany na stale z ruchu, rozebrany na czesci, robi za kwietnik pod domem w PL albo utopil sie w kanale La Manche
  
 
zeby zadeklarowac SORN (statutory off road notification) w DVLA musisz podac adres gdzie pojazd sie bedzie znajdowal. I DVLA ma prawo sprawdzic czy rzeczywiscie sie tam znajduje. Kara w razie nieprawidlowosci wynosi 1000 funtow.
  
 
Borys racja ale tylko na terenie UK bo jesli zglosisz, ze zostal wywieziony za granice to na tym sie sprawa konczy.
  
 
wywiezienie za granice to export a nie SORN. W V5 (tutejszy dowod rejestracyjny) jest na to specjalna rubryka.

Przyznaje, nie wiem jak to wyglada bo jeszcze przez to nie przechodzilem. Poki co tylko zezlomowalem 2 pojazdy ("sprzedalem" zlomowcom). Faktem jest jednak, ze papierologia jest tutaj mocno uproszczona. Zadnych kolejek, urzedow. Wypelniasz formularz i wysylasz.
  
 
Przeciez ja nigdzie nie pisalem o SORN Napisalem, ze po wywiezieniu samochodu na angielskich blachach z UK i zgloszeniu tego w DVLA mozesz zrobic z samochodem, co chcesz. Z reszta mieszkajac w UK sam tez masz prawo rozebrac samochod na kawalki i to zgloscic, ze poszedl na czesci. Inna sprawa to to, ze malo kto sie w to tutaj bawi bo nie maja do tego najczesciej warunkow, czasu i ochoty. Gdyby w Polsce byly takie przepisy, to nikt by nie kombinowal ze sprzedaza samochodu jakiemus Kaziowi spod Ostroleki czy cos takiego (nie obrazajac Kaziow i Ostroleki ) ale wiemy o co biega...samochod moznaby legalnie rozebrac na czesci albo na czas remontu po prostu zglosic czasowe wycofanie z ruchu i nie placic OC za samochod bez kol i z wyjetym silnikiem. No Dobra-koniec OT.
  
 
fakt, nie doczytalem, bylem zmeczony po pracy.
Z mojej strony rowniez EOT
  
 
Taki mały UP czy ktoś sie orientuje czy coś się zmieniło w przepisach może ? czy tak na dobrą sprawę jest to dobra luka na "złomowanie" aut ?
  
 
a inna sytuacja - nie chcę sprzedać pojazdu a zarejestrować go za granicą - dalej na siebie. Z rejestracją nie ma problemu ani z opłaceniem (chorenndalnie wysokich) podatków ale obiło mi się o uszy że mogę w Polsce starać sie o zwrot podatku.
Czy ktoś coś wie na ten temat?
  
 
uwazam ze to jest jakas plotka.

Z jakiej racji i kto ma Ci zwracac jakies podatki ( drogowe w domysle bo nie wspominasz o jakie podatki Ci konkretnie chodzi ).

Samochod zarejestrowany za granica - podatki i ubezpieczenie za granica.

W moim przypadku wychodzi to taniej oraz o wiele swobodniej niz jak trzymam auta zarejestrowane w Polsce. Ja nie mam sie nad czym zastanwiac. Wyprowadzam cala stajnie z Polski
  
 
Witam. Mam pytanie . Dostałam ofertę kupna mojego samochodu przez osobę z Anglii. Nie licytuje sie o cenę, ale i sam nie przyjedzie żeby go obejrzeć. Płacic bedzie przelewem, a posamochód ma przyjechać jakieś przedsiębiorstwo żeglugowe. Co o tym myślicie zaufać i sprzedać czy dać sobie spokój?
  
 
wałek śmierdzi mi to
  
 
A ja bym wynalazl jakis bank gdzie zalozenie konta nic nie kosztuje, zalozylbym konto i niech tam kolo przeleje kasiore. Jak nie przeleje - trudno - jak przeleje to znaczy ze auto sprzedane i niech sobie zegluga je zabiera.
  
 
Wałek raczej przerabiane na forum Africi Twin - koleś niby przysyła meila, że wpłacił kasę ale musisz zapłacić trochę pieniążków które później zwróci ci kurier.

Jak sprzedawałem motocykle na alledrogo to też miałem tego typu oferty :/.

IMHO - kasa na konto, żadne pajpale itp. Będzie kasa - będzie sprzęt.
  
 
polecam poczytać -> przestępstwo nigeryjskie
niestety miałem kilka miesięcy temu podobne zajście , zgłosiłem nawet na milicje próbe wyłudzenia (winkler erich , wysyłka na jakieś magazyny w londku-adres istniejący). ale panowie milicjanci mnie zlali , choć wyraziłem chęć przelania kasy żeby złapać typów którzy oszukują na potęge (warto poszukać w necie) !!

wygląda to tak ,on wysyła zlecenie przelewu do swojego banku (scandia bank o ile dobrze pamiętam) ale przelew wyjdzie jak auto zostanie nadane jakąś tam firmą , tyle że w ostaniej chwili gość prosi o "założenie" za niego kasy za transport bo on w tej chwili nie ma karty czy tam jest na morzu (u mnie wersja że jest mechanikiem okrętowym czy jakoś tak) a on przelewa kase opowiekszoną o powyższą kwotę (dostajemy kolejne potwierdzenie z banklu na powiększoną kwotę) ...

wyłudzają na autach , wynajmie mieszkań , elektronice itd ...
  
 
Bylo o tym pisane 100 razy w paypal skladaja reklamacje i kasa wraca bo paypal zawsze chroni placacego.