Witam, czytałem już chyba wszystkie posty nt samoregulatora i sprzęgła. Otóż problem pojawiał mi się sporadycznie -
a mianowicie żeby wrzucić bieg musiałem wcisnąć dwa razy sprzęgło (sprzęgło-->
bieg nie wchodzi--->
zrzucam na luz--->
puszczam sprzęgło, przy okazji przy koncowym puszczaniu lekkie cykniecie przy pedale--->
znowu wciśniecie sprzegła-->
bieg wchodzi)
i tak sobie jeździłem przed dwa miesiące, poczytałem i wniosek był taki że to wina półksiężyca.
Kupiłem u slawasa zamiennik FEBI, tyle że po rozmontowaniu pedału okazało się że półksiężyc był cały. Myśle sobie dobrze, może się poprawi przy nowym.
Teraz po 2 dniach od wymiany żałuje że mi go założyli. Teraz przy każdej zmianie biegu musze uzywac dwa razy sprzegła. Czasem w ogóle nie chce wejść wiec działania są przyspieszone (7 rano centrum W-wy,korek, a bieg nie chce wejsc, crazy)
Próbuje ustawiac śrubą przy pedale na imbus 6 ale to pomaga na jakies 10km jazdy po czym znów jest to samo.
Wczoraj wszystko ustawiłem o 18, chulało aż miło. Dzisiaj przychodze do auta a bieg po odpaleniu nie chciał już wejść
olej w skrzyni mam, wiec pytanie co to może być?
zazwyczaj wymiana półksiężyca pomaga... w moim przypadku wyszlo o wiele gorzej.
moje auto to mk6 1.8 105km 94'
p.s po rozmowach z Miro może tu chodzi o wodzidełko w skrzyni ale tak jak przed wymianą bardzo rzadko mi się to zdarzało zeby sprzeglo strzelało.
pozdrawiam